Bartek_91 pisze:Ja bym go nie słuchał ... ponieważ... ( i zaraz tu dojdzie do kłótni

) chodzi o to że interwały powinno biegać się tempem T10 ponieważ masz tam próg 4 mmol w który Adam nie wierzy... tempo testu Coopera mniej więcej T3 to już wyższe stężenie mleczanu i jest za szybko. Kolega wyżej Sewer podpowiedział dobrze tak uważam.
Bartek, dojdzie do kłótni

dlatego, że tworzysz jakieś absurdalne informacje (po pierwsze o interwałach a po drugie o mnie). Już tłumaczę:
1. Nie ma czegoś takiego, że "interwały powinno się biegać tempem T10" - skąd w ogóle taki pomysł? Interwały powinno sie biegać z intensywnością taką, jaką chcemy poprawić. To jest klasyczna wytrzymałość tempowa i może to być tempo tak krótkie jak 100 metrowe szybkie odcinki (dla 400metrowca) jak tempo startowe do 1.5k, 3k, 5k czy 10k. Dalej to trochę traci sens, chociaż znajdziecie zawodników, którzy robią interwały w oparciu o tempo maratonu ale czasem jest to tempo życzeniowe, czyli faktycznie robią w oparciu o tempo 10k czy półmaratonu. Zerknij chociażby do Danielsa z jaką intensywnością on zaleca bieganie interwałów.
2. Co z tego, że tempo T3 wywołuje wyższe stężenie mleczanu? Chcesz powiedzieć, że nie biega się treningów szybszych niż T10 ?
3. Nie ma znaczenia czy ja wierzę w próg 4mol czy nie, bo jak najbardziej jestem w stanie zalecić komuś trening z taką intensywnością (co się zdarzało w przypadku Maćka Żyto) - ja tylko nie uważam, że trening z taką intensywnością ma jakieś magiczne konsekwencje, inne niż trening na 5 mmol czy 3 mmol. Więc nie wkłądaj mi w usta jakichś stwierdzeń bo widać nie rozumiesz tego co mówię.
4. Oczywiście chodziło mi o 100% tempa z testu Coopera. Interwał z samej zasady jest po to, żeby zrobić pracę podzieloną na kawałki, której nie jesteśmy w stanie zrobić w jednym kawałku. Jeżeli bazujemy na niższych intensywnościach to tym mniejszy to zaczyna mieć sens (może powinienem kiedyś coś więcej o tym napisać). Kiedyś uważałem, że powinniśmy stosunkowo swobodnie móc sterować relacją intensywność/czas ale teraz wydaje mi się, że jednak Daniels miał rację, że jeśli myślimy o długim dystansie to tylko okolice 100% tempa z maksymalnego 12-15 minutowego wysiłku ma sens.
5. Sterowanie treningiem interwałowym w oparciu o tętno ma mniejszy sens niż w oparciu o tempo, zanim wejdziesz na określone tętno to już schodzi może nawet minuta.
Ja jestem generalnie sceptyczny w kwestii stałego, regularnego wykorzystywania treningu interwałowego dla średnio zaawansowanych biegaczy.