Forum Bieganie.pl

witajcie,
za 2 tygodnie Orlen. Mam pytanie jaki trening zrobić tydzień przed ?
Z dodatkowych danych poziom amatorski. Celuję w okolice 3:15. Za mną nieudana 30tka w miniony weekend. Miało być 20km BS + 10 km TM. Ze względu na wiatr / temperaturę / cośtam wyszło 20 BS + 6 TM + 4 BS doturlania.

Opcje :

1. tysiączki Skarżyńskiego (10-12) x 1000
2. 20 km BS
3. 10 km BS + 10 km TM

Bliżej mi do opcji 2 lub 3 ( wtedy we wtorek przed samym maratonem chcę pobiec 4-5 x (1000-1200m HM) ).

A może jeszcze coś innego ?

Mój obecny tydz. to akurat 7 dni przed maratonem, mam tak może coś z tego wyciągniesz:
po 18km BNP T-maratonu+20sek -> TM
wt 8km easy + 8x 100/100 rytm
śr 2km easy + 4x 100/100 + 5x 1200 (T-połówki)/3 trucht + 2km easy
czw 14km easy
pt 3km easy + 6km (T-maraton+10sek) + 1km easy
sob 10km easy + 6x 100/100
niedz 25min rozruch
pon START

A ja na najbliższą niedzielę zaplanowałem tylko 15 km w I zakresie. W ten weekend też robiłem 30km (z czego 10km w TM) Teraz czuję, że potrzebuję odpoczynku. I myślę, że to jest kluczowe - jak się czujesz? Treningiem w tych dwóch tygodniach wiele nie poprawisz, a możesz dużo popsuć.

Myślę podobnie jak kolega zachar. Przez tydzień już nic nie poprawisz a możesz tylko popsuć. Zwłaszcza jak Ci ostatni trening nie wyszedł to tym bardziej postawilbym na odpoczynek.

Wysłane z mojego D5503 .

adam99 pisze:Myślę podobnie jak kolega zachar. Przez tydzień już nic nie poprawisz a możesz tylko popsuć. Zwłaszcza jak Ci ostatni trening nie wyszedł to tym bardziej postawilbym na odpoczynek.

Wysłane z mojego D5503 .

Czuję się bardzo dobrze po wczoraj, żadnych zakwasów ani nic w tym stylu. Wręcz chce się wyjść na trening patrząc na aurę ale zdrowy rozsądek nie pozwala.

Co do reszty to plan był taki żeby w tym tygodniu zrobić jeszcze z 1 x siła, 1 x bieg ciągły. Pytanie co na niedzielę czy tak jak piszecie postawić na odpoczynek. Wydawało mi się że jeszcze powinien być jakiś bodziec.

Bartek Olszewski ma bardzo ladny przewodnik co robic a czego nie w ostatnich tygodniach przed maratonem:
http://warszawskibiegacz.pl/ostatnie-dn ... -biegacza/

W Twoim przypadku w szczegolnosci ostatni tydzien:
http://warszawskibiegacz.pl/ostatni-tydzien-bps/

Tak miał wyglądać mój plan:
Sa - 14.04. Tempo 16 bis 18 Zügig T05:10@147-160
So - 15.04. Ruhetag 0 - 8 locker
Mo - 16.04. Tempo 10 bis 13 5 km im Marathontempo T04:56
Di - 17.04. Ruhetag 0 bis 10 locker
Mi - 18.04. Tempo 9 bis 11 5 x 1 km im Marathontempo T04:56
Do - 19.04. Ruhetag 0 bis 8 locker
Fr - 20.04. Ruhetag 0 bis 5 -
Sa - 21.04. Ruhetag 0 bis 5 -
So - 22.04. MARATHON 42.195 im Marathontempo T04:56
Wszystko się zrypało, bo plan był pod maraton w Wiedniu, ale uznałem, że brakuje mi długich (>30 km) biegów i chciałem przesunąć start na parę tygodni później. Zacząłem trening spolaryzowany (w tygodniu 2 dni dużo i bardzo wolno, 1 dzień bardzo szybko, potem powtórka i dzień przerwy) i już mi się to zaczynało podobać. A tu wczoraj okazało się, że mogę startować w Orlenie. W myśl zasady, że lepiej wyrzygać niż by się miało zmarnować to decyzja była szybka. Zamiast dzisiejszego długiego wolnego to było jutrzejsze 16 km tempo. Jutro miałem robić interwały krótkie i szybkie, to zrobię chyba dłuższe i wolniejsze. Niedziela przerwa. W poniedziałek zrobię z 13 km z 5 km w tempie maratonu. Wtorek może ze 7-8 wolno. W środę z tych 5x1 km zrobię może ze 3. Czwartek przerwa. W piątek z 5 bardzo wolno albo nic, w sobotę przerwa. A na niedzielę mam ze 3 scenariusze. Albo lecę bardzo szybką połówkę, a potem schodzę i lecę spokojnie do domu długie wybieganie (w sumie będzie ze 30) i start docelowy za 3 tygodnie, albo lecę spokojnie na wynik w okolicach 3:50-3:55 tempówkę 42,195 km, a docelowy start za 1,5 miesiąca. Ewentualnie lecę na wynik w okolicy 3:30 i jak w drugiej połówce bez bólu utrzymam tempo, to lecę do końca. Ten ostatni scenariusz chyba mało prawdopodobny, ale cuda się zdarzają.

U mnie :
wczoraj było 15 km BS
wtorek 5x1000 1/2 HM
czwartek 10km BS z 6/8 przebieżek
reszta wolne, podobno lepiej niedotrenować niż przetrenować.

Czas znaleźć trenera :P .

A ja wczoraj zrobiłem 13km BS a przedwczoraj zabawę biegową z piramidką 300-600-900m w tempie interwału.
Jutro 30 minut spokojnie czyli jakieś 6km.
W środę 40 minut spokojnie, czyli jakieś 8km.
W czwartek 40 minut spokojnie + przebieżki: 6x100m, przerwa spacer. To na rozruszanie kulasów.

Chyba by mi się już nie chciało łoić 5x1000 P jutro.

a czy właśnie te ostatnie 5x1000 to nie jest 'rozruszanie kulasów' między tymi kolejnymi BSami ?

Trochę mnie te BSy 'zamuliły'.

kamilcia28 pisze: wtorek 5x1000 1/2 HM
czwartek 10km BS z 6/8 przebieżek

Wydaje mi się to sensowne. Sam robię podobnie, choć we wtorek będzie to raczej 6km ciut wolniej niż HM.