trening biegowy bez konkretnego celu imprezowego.
: 10 mar 2018, 18:16
Za niedługo impreza do której przygotowywałem się przez 5 miesięcy. Ale to ostatnia taka - na jakiś czas a może na zawsze.
Wiem już, że przygotowując się pod konkretną imprezę warto zrobić periodyzację. Umiem (przynajmniej tak mi się wydaje) ułożyć sobie taki trening. Ale od 20 kwietnia będę chciał biegać bez konkretnego celowania w jakąś imprezę. I to dla mnie nowość. Nie będę biegał maratonów, skupię się na dziesiątkach do max półmaratonów. I raczej celem będzie rozwój szybkości. Chcę zobaczyć czy tutaj mam rezerwy.
Zastanawiam się jak różni się trening bez celowania w konkretną imprezę - trening który ma zapewnić równą (najlepiej rosnącą formę) przez cały czas. A może taki trening nie jest możliwy? Generalnie chcę biegać bez spiny. Wystartuję to wystartuję. Nie to nie. Bieganie ma być zabawą. Ale jednocześnie chcę jeszcze zobaczyć na co mnie stać jeśli chodzi o szybkie bieganie.
Wiem już, że przygotowując się pod konkretną imprezę warto zrobić periodyzację. Umiem (przynajmniej tak mi się wydaje) ułożyć sobie taki trening. Ale od 20 kwietnia będę chciał biegać bez konkretnego celowania w jakąś imprezę. I to dla mnie nowość. Nie będę biegał maratonów, skupię się na dziesiątkach do max półmaratonów. I raczej celem będzie rozwój szybkości. Chcę zobaczyć czy tutaj mam rezerwy.
Zastanawiam się jak różni się trening bez celowania w konkretną imprezę - trening który ma zapewnić równą (najlepiej rosnącą formę) przez cały czas. A może taki trening nie jest możliwy? Generalnie chcę biegać bez spiny. Wystartuję to wystartuję. Nie to nie. Bieganie ma być zabawą. Ale jednocześnie chcę jeszcze zobaczyć na co mnie stać jeśli chodzi o szybkie bieganie.