Nie moge się podciągnąć.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
OperatorTaczki
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 16 lis 2017, 20:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Temat bardziej sprinterski (jestem 200m/400m), ale lepszego forum biegowego niema.
Przechodząc do rzeczy - nie mogę się podciągnąć nadchwytem więcej niż raz. Podciąganie normalnie robiłbym w piątek, czyli wtedy co robie Najszerszy klatki, łydka, Czworogłowy, prostowanie ramion ze sztangą (bicep) I oczywiście podciąganie nadchwytem.
Mam 2 krótkie pytania:
1. Czy mogę robić tego bicepsa, klatę na izolowaniej maszynie i podciąganie nadchwytem w jeden dzień? (te dwa pierwsze normalnie mi wychodziły tylko niewiem czy będę mógł dodać te podciąganie w ten sam dzień)
2. Jakie Ćwiczenie mogę stosować jako alternatywę do podciągania aby wzmocnić te partie mięśniowe?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

1. Tak.
2. Najlepiej negatywy. Albo pozytywy z gumami. Wiosło sztangą też spoko.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3274
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Zacznij zabawę z podciagnieciami australijskimi. Później rusz z negatywem. I wtedy będzie czas podejść do zwykłego nachwytu.
Polecam film od Chrisa Heria z THENX. Jest właśnie pokazana cała progresja, fajnie wyjaśniona i dająca rezultaty (sam zaczynałem od jednego podciagniecia i po Herii i powrocie do podstaw jestem na seriach po 10 pełnych, technicznych podciagnięć) - koleś wie co mówi - ważna jest tylko systematyczność.
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Nie ćwicz na maszynach i nie warto izolować mięśni.
Cialo powinno pracowac jak jeden człon, a nje kazda czesc oddzielnie.

Wysłane z mojego DUK-L09 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
OperatorTaczki
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 16 lis 2017, 20:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Yahoo pisze:Nie ćwicz na maszynach i nie warto izolować mięśni.
Cialo powinno pracowac jak jeden człon, a nje kazda czesc oddzielnie.

Wysłane z mojego DUK-L09 .
Muszę ćwiczyć na izolowanych bo tylko ja mam wstęp na siłownię z całej szkoły i nie ma komu mnie asekurować jak robie przysiad albo Wyciskam a 50 kg już może zabić.
Z izolowanych ty ćwicze tylko klatkę na Butterfly i Czworogłowy na tej maszynie gdzie siedzisz i popychasz żelastwo. Siłownię robie 2x/tyg a do tego oprócz wybiegań robie kalistenike i myślę że to troche zrekompensuje te izolowanie.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4923
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zadko sie zgadzam z Yahoo :oczko:, ale maszyny olej.
Klatka: to rozpietki mozesz robic bez asekuracji, tak samo dipsy (jak to jest po polsku?).
Do przysiadow nie potrzeba asekuracji moim zdaniem, nie na tym etapie.
Co do podciagania sie, to na poczatku skup sie tylko na powolnym opuszczaniu.
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:dipsy (jak to jest po polsku?)
Pompki na poręczach.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
alyjen
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 23 sie 2016, 09:02
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A nie macie tam wieży do podciągania (czy jak się ta piekielna maszyna nazywa)? Dałbyś sobie przeciwwagę taką żeby zrobić ze 3 serie po 12-20 powtórzeń i mniejszymi krokami doszedłbyś do płynnego podciągania.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4923
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

alyjen pisze:A nie macie tam wieży do podciągania (czy jak się ta piekielna maszyna nazywa)? Dałbyś sobie przeciwwagę taką żeby zrobić ze 3 serie po 12-20 powtórzeń i mniejszymi krokami doszedłbyś do płynnego podciągania.
Ale te maszyny to wlasnie kicha. Mozesz sobie robic 3 serio po 12-20 powtorzen, ale sily Ci od tego za wiele nie przybedzie.
Dla odmiany 3 serie powolnych opuszczen (np. 5 w serii) co drugi/trzeci dzien, a sila pojdzie szybko w gore.
Zeby nie bylo goloslownie: przerabialem odbydwie drogi.
alyjen
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 23 sie 2016, 09:02
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:
alyjen pisze:A nie macie tam wieży do podciągania (czy jak się ta piekielna maszyna nazywa)? Dałbyś sobie przeciwwagę taką żeby zrobić ze 3 serie po 12-20 powtórzeń i mniejszymi krokami doszedłbyś do płynnego podciągania.
Ale te maszyny to wlasnie kicha. Mozesz sobie robic 3 serio po 12-20 powtorzen, ale sily Ci od tego za wiele nie przybedzie.
Dla odmiany 3 serie powolnych opuszczen (np. 5 w serii) co drugi/trzeci dzien, a sila pojdzie szybko w gore.
Zeby nie bylo goloslownie: przerabialem odbydwie drogi.
Tak mówisz.. pewnie masz rację, zanotuje i zobaczę jak mi pójdzie.
Ja mam na razie inny cel. Korekta postawy i eliminacja dysjunkcji i innych dysproporcji zanim zacznę sam ćwiczyć. Jeszcze kilka/naście tygodni zanim będę mógł pomyśleć o faktycznym zwiększaniu siły ;) ale cierpliwie do przodu.
ODPOWIEDZ