Forum Bieganie.pl

Witam
Mieszkam na Śląsku. Caly czas trzymam sie uniwersalnego treningu 4x w tygodniu. Prsyszla zima mróz a z nim i smog. Powietrze dosłownie śmierdzi jak wyjdzie się na dwor porównywalnie do spalin z silnika diesela. Nie chcę więc truć się 90 minutowym biegiem. Mam pytanie do was jak wy sobie z tym radzicie ?
Robicie rzadziej treningi czy mniej intensywnie ?
A może silownia i bieżnia bedzie jakims rozwiązaniem ? Nie chcę tez olewac ćwiczeń zeby nie tracić formy...
A takie powietrze moze być jeszcze dobre kilka miesiecy

Ja biegłam w masce, choć tak na prawdę tylko bsy, ewentualnie teren (mieszkam przy lesie, więc kopny śnieg do kolan, czasem jakieś wertepy itd)
Inne jednostki tylko jak wyjechałam gdzieś dalej i swobodnie dało się oddychać bez maski

Wysłane z Tapatalka

Siłownia to niezły, pomysł bo można zrobić trochę biegania (ja nie potrafię wytrzymać na bieżni mechanicznej dłużej niż 30 minut więc ustawiam sobie podbieg i biegam krócej) i coor, porządne rolowanie itp. myk jest tylko taki, że jak nie ma wentylacji z filtrami to w środku będzie ~60% tego co na zewnątrz, więc często bez szału.
Do biegania na dworze, dłuższych spokojnych wybiegań biorę maską.

A jaką maskę stosujecie ? Zwykla przeciepylowa z obi ?
Ja przyznam że wczoraj nie wytrzymalem i poszedlem biegać w te nie najlepsze powietrze. Teraz troche mnie gryzie w oskrzelach choć nie wiem czy to kwestia zimnego powietrza czy tych spalin.
Tak sobir myślę że robienie biegu na tzw 90% zima też nie jest najlrpszym pomysłem bo mozna nawdychac się lodowatego powietrza. Tak samo robienie przebiezek bo też ślisko i mozna sie połamać.

Latem przegrzać a wiosną i jesienią przemoknąć i zostać przewianym... Wszystko z głową.

Jedyna maska, na którą trafiłem, która wyrabia bieganie to Respro Cinqro. Inne, w tym bardzo dobre poniekąd jednorazówki 3M wyrabiają przy truchcie choć dyskomfort odczuwalny jest już przy szybszym marszu, no ale da się.

Co rozumiesz przez bardzo zimno? -5 nie szkodzi w niczym, w sumie to +1 i ostry wiatr z deszczem bardziej doskwierają niż lekki minusik. Za to jak pobiegasz godzinę przy -15-20 i wejdziesz bez aklimatyzacji do +20 to sobie krzywdę zrobisz.

No to z głową odpuscilem przebiezki bo po lodzie ciezko robi sie zwykły bieg a co dopiero taki kaliber.
To ze -5 nie szkodzi przy normalnym spokojnym biegu to wiem, nawet z buffem na -15 dawalo radę. Tylko nigdy nie robilem biegów na 90% a to się wiąże ze znacznie poglebionym i przyspieszonym oddechem. Na +1 nie ma problemu natomiast na -5 ja takich testów nie robiłem i nie wiem czy jakiegos zapalenia się nie nabawie stad moje pytanie.

Z racji tego, że mieszkam przy lesie, staram się korzystać z tego. Tylko, że dzień jest krótki, a w ciemności, nawet z czołówką, jest niebezpiecznie.

Na Bieganiu też są artykuły o niskich temperaturach https://bieganie.pl/?show=1&cat=3&id=3633
zależy od zawodnika ale -5 do -10 wydaje się być granicą dla ostrego treningu

Biegacie w maskach antysmogowych? Czy one są wygodne? Dostarczają dostateczną ilość tlenu? Nie mam innej mozliwości obecnie biegania niż w obrębie mojego miasta.

Witam,

przymroziło trochę, wiatru brak, sąsiedzi dorzucają do pieca, bo stężenie benzopirenu spada i mamy smog. Jak wyglądają teraz wasze treningi? Biegacie mimo wszystko? Używacie masek? A może bieżnia na siłowni lub trening zastępczy (basen)?

ilion pisze:Biegacie w maskach antysmogowych? Czy one są wygodne? Dostarczają dostateczną ilość tlenu? Nie mam innej mozliwości obecnie biegania niż w obrębie mojego miasta.

Nie biegam w masce antysmogowej. Ja tej konieczności nie widzę.

Biegam w masce Respro Cinqro, ale tylko BS i tylko wtedy, gdy normy są wyraźnie przekroczone (korzystam z aplikacji). Ogólnie szczyt wygody to to nie jest, ale truchtać można. W niedzielę biegłam zawody w Warszawie, smog był porządny, ale maskę zostawiłam w domu, bo z wysoką intensywnością biegać się w tym nie da.
Akcenty robię na siłowni. Co prawda trudno liczyć, że siłownia ma nie wiadomo jakie filtry, ale przynajmniej mam nadzieję, że powietrze ma pewną bezwładność - to znaczy, jeżeli zanieczyszczenie przez noc wystrzeli do 400% normy, to niekoniecznie osiągnie tyle w pomieszczeniu od razu z samego rana, szczególnie w piwnicy bez okien.

O Respro Cinqro napisałam coś w rodzaju recenzji: https://biegambyjesc.wordpress.com/2019 ... t-biegowy/. Może się komuś przyda.

Też biegam w masce Respo i też tylko wolne wybiegania. Jeśli chodzi o akcenty to śledzę pogodę, patrzę kiedy będzie wiało i na ten dzień wybieram akcent bo jakiejś mało ruchliwej ulicy. Zasada jest prosta, jak wieje to nie ma smogu, jak nie wieje to jest duży. W ostateczności idę na siłownię pobiegać na bieżni. Anyway bieganie w smogu bez maski to imo skrajna głupota. Raz tak się wybrałem i prawie się udusiłem, plułem jakąś czarną śliną i kaszlałem jak gruźlik (tak, też mieszkam na śląsku ).

Ultraman pisze: Zawsze mozna wybrać poza miasto, gdzie powietrze powinno być zdecydowanie lepsze.

Poza miastem jest tak, jak na dzisiejszej mapie - "polecam" zwłaszcza okolice Kampinosu! , ale damy radę bez antysmogowych masek.