Strona 1 z 1

Sterowanie szczytem formy

: 28 lis 2017, 08:54
autor: b@rto
Cześć!
Przy planowaniu swojego planu na późną jesień, zimę i wiosnę założyłem 16 tygodni treningu docelowego - BPS i wcześniej 12 tygodni bazy. Stosunkowo wcześnie zacząłem roztrenowanie i okres budowania bazy. Zmieniło mi się jednak podejście i BPSu będę miał 12 tygodni - ponownie "z Bartoszakiem". Z tego względu mam niezaplanowane 4 tygodnie stycznia, które chciałbym wykorzystać jak najlepiej. Z drugiej jednak strony, nie chciałbym trafić z formą na połowę marca zamiast na OWM (22. kwietnia).
Jakie są metody sterowania treningiem, aby osiągnąć szczyt formy mniej więcej o czasie? Czy są treningi hamujące, wstrzymujące szczyt gdy zaczynamy odczuwać mega noszenie? W zeszłym roku pamiętam, że po 8 tygodniach treningu czułem się mega mocny, start w Radzyminie - każdy kilometr poniżej 4/km (dystans 8,2 km) ale potem niestety kontuzja i forma zjechała. Mam wrażenie, że dla mnie 10 tygodni BPSu byłoby nawet lepsze niż 12, a ja tu zastanawiam się nad 16 tygodniami. :ojoj:

Myślałem o tym, żeby tego stycznia nie przeznaczać już stricte na "bazę" tzn. longi, bsy, siła, bc2, maksymalnie minutówki i przebieżki, a zacząć już wykonywać lekki trening interwałowy i WT (może TWL, całkiem to sensowny trening) - interwały 600-800 metrów w T5 obecnym (nie docelowym) (ewentualnie jakieś drabinki czasowe itp.), treningi progowe wg Danielsa (WT w moim wykonaniu to 3x2km, 4x2, 2x3, 3x3 - tych jednostek bym nie ruszał na razie). Czyli byłoby to krócej i wolniej niż tempa docelowe. Bartoszak jako trening interwałowy ma mocne 1,2 km chyba w T3 nawet (3:45 przy treningu na 40 minut).
Na pewno prościej by mi było wejść w BPS, bo interwały będę biegał w tempie około 3:40-3:38/km (przynajmniej wg obecnych wyliczeń), bo pamiętam, że jak robiłem trening do sub40, to pierwsze interwały po 3:45/km były, delikatnie mówiąc, ciężkie. Tylko czy tymi treningami nie zbuduję szczytu dużo za wcześnie?

PS. Znając życie, styczeń będzie śnieżny więc tak czy owak dojdzie miesiąc "bazy". :bum:

Re: Sterowanie szczytem formy

: 28 lis 2017, 09:20
autor: rolin'
BPS ma cię właśnie wynieść na szczyt formy i ten cykl to wg mnie maks 4 tygodnie najmocniejszych, specyficznych treningów. To o czym piszesz po okresie budowania bazy to faza zasadnicza.

Re: Sterowanie szczytem formy

: 28 lis 2017, 09:49
autor: b@rto
Zerknij na plan Bartoszaka - 12 tygodni specyficznych treningów (w tempie startowym)

Re: Sterowanie szczytem formy

: 28 lis 2017, 12:41
autor: rolin'
Racja, w sumie wszystko zależy od biegacza, planu i dystansu.

Re: Sterowanie szczytem formy

: 28 lis 2017, 13:16
autor: Adam Klein
Bardzo ciekawy temat, Z tym, że moim zdaniem praktycznie nikt tego nie wie. Zobacz jak często możesz usłyszeć od trenera (lub jego kolegów trenerów) że: "nie trafiliśmy" z formą. Słowo "trafić" wg mnie wszystko tutaj wyjaśnia. I mówie tutaj o naprawdę topowych trenerach.
Jedyne co wg mnie naprawdę da się zrobić, to:
- wiedzieć na własnym doświadczeniu bezpośrednio po jakiego typu treningach czujesz sie lepiej
- starać sie być generalnie w dobrej formie robiąc cały czas bazę (z jakimiś żwawszymi elementami) i podostrzając gdzieś pod koniec, czyli praktycznie to co zaproponowałeś.

Re: Sterowanie szczytem formy

: 28 lis 2017, 15:51
autor: b@rto
Właśnie później tak pomyślałem, że to praktycznie zależy od zawodnika i wielu, wielu czynników...
Chyba zaryzykuję i będę sam na sobie robił doświadczenia. ;) Szczególnie te 4 tygodnie stycznia są dla mnie niepewne - takie 600/800m w aktualnym (czyli obecnie to będzie wolniej niż tempo z życiówki) T10 nawet nie wiem jak wpłynie na formę... Czy to jest mocny akcent, czy raczej lekkie przedmuchanie płuc. Chciałbym tak w miarę płynnie przejść z tego okresu do samego BPSu, ale też nie ryzykować wystrzału już w marcu. :hahaha: Trochę też przeraża mnie 16 tygodni "bazy", a nawet i 18 jeśli by przemyśleć skrócenie BPSu do 10 tygodni.
Coś tam chodzi po głowie, tak to nazwę. :)

PS. Dlaczego przeraża - ciężko mi przychodzą długie wybiegania, jakoś tak mulą. Gdy dodatkowo czuję, że coraz bardziej, tak jakby, tracę dynamikę. Psychicznie trochę dołuje ta "samotność długodystansowca", gdy trzeba 16-20 km znoooowu zrobić... Może to ta pogoda...

Re: Sterowanie szczytem formy

: 28 lis 2017, 20:02
autor: Adam Klein
No to rób też dni w których robisz krótkie, żwawe odcinki, przecież w okresie bazowym nie musisz tylko tuptać.

Re: Sterowanie szczytem formy

: 28 lis 2017, 20:06
autor: b@rto
Robię - przebieżki, podbiegi i minutówki, ale to nie daje takiego odczucia jak interwały. :P
To chyba naprawdę ta pogoda. Abstrahując już od nastawienia psychicznego - jakby ktoś chciał coś dodać nt. sterowania treningiem i szczytem formy, to bardzo proszę. :)

Re: Sterowanie szczytem formy

: 28 lis 2017, 20:16
autor: Yahoo
rolin' pisze:BPS ma cię właśnie wynieść na szczyt formy i ten cykl to wg mnie maks 4 tygodnie najmocniejszych, specyficznych treningów. To o czym piszesz po okresie budowania bazy to faza zasadnicza.
Zastanawiam się czy te 4 tygodnie wystarczą + rzecz jasna 1 tyg luźniejszego treningu, czyli wychodzi 3 tygodnie mocno-specyficznie. albo 4 tyg mocno-specyficznie + 1 tyg luznego treningu ?

A czy tyle wystarczy ? A nie lepiej dać z 6 tygodni + 1 tydzień luzu ?

A np jak rozplanować trening przed tymi '4 tygodniami mocno-specyficzną pracą' np na 10km?

Re: Sterowanie szczytem formy

: 28 lis 2017, 20:35
autor: rolin'
No właśnie jednemu pewnie wystarczą, drugiemu nie. Te 4 tygodnie wyjąłem w sumie z dupy :D Miałem na myśli to, że ostatni okres powinien już opierać się właśnie na tych najmocniejszych akcentach pod określony dystans (np. bartoszak 4x2 km pod 10 km), a wcześniej dobrze jest raczej robić treningi, które będą nam pasować i nie będziemy się do nich specjalnie zmuszać, a jednocześnie przygotują nas do tego, by udźwignąć ten najmocniejszy etap przygotowań.

Re: Sterowanie szczytem formy

: 29 lis 2017, 06:10
autor: Yahoo
rolin' pisze:No właśnie jednemu pewnie wystarczą, drugiemu nie. Te 4 tygodnie wyjąłem w sumie z dupy :D Miałem na myśli to, że ostatni okres powinien już opierać się właśnie na tych najmocniejszych akcentach pod określony dystans (np. bartoszak 4x2 km pod 10 km), a wcześniej dobrze jest raczej robić treningi, które będą nam pasować i nie będziemy się do nich specjalnie zmuszać, a jednocześnie przygotują nas do tego, by udźwignąć ten najmocniejszy etap przygotowań.
Właśnie, przed tymi 4x 2km, dobrze chyba sobie pobiegać na tej samej prędkości 10x 400m, 8x 600m, 6x 800m, 6x 1000m, 4x 1600m, 2000-1600-1200-1000m ?