Forum Bieganie.pl

Nie wiem czy tak ma być, ale po roztrenowaniu, rozbiegania biega mi się dużo łatwiej. Na podobnym komforcie biegnę szybciej około 20 sek/km. Nie wiem jak to się ma z tętnem bo biegam bez paska, ale obciążenie podobne. Czy tak biegać, czy jednak zwolnić do tego co było wcześniej biegane na rozbieganiach? Wprowadziłem tylko jedną zmienną w stosunku do tego co było przed rozttrnowaniem, mianowicie siłę biegową w formie ćwiczeń z obciążeniem na siłowni. Realizowanych 4 x 15 uda, i 4 x 20 podudzia ( trojgłowy łydki).

Nie biegasz z paskiem bo nie chcesz czy nie masz paska? Dobrze by było porównać jednak tętno jeśli chcesz wiedzieć na 100%. W pierwszych dniach po roztrenowaniu może Ci się wydawać, że "jesteś bogiem" i biegać dużo szybciej - głód biegania tak działa a do tego odpoczynek - mięśnie są zregenerowane.

Nie biegam z paskiem bo go nie zakładałem, mam pasek. Właśnie tego się obawiam, jestem wypoczęty i teraz daję radę biegać szybciej, a za chwilę się to skończy przetrenowaniem.

Załóż, przekonaj się. Jak na wybieganiu wg tego szybszego tempa będziesz miał nadal 75% HRmax to nie ma co się hamować.

Teraz na skutek różnych życiowych sytuacji wskazania pulsometru będą błędne.

Nie rozumiem, ale Twoja wola

Czwarta noc z rzędu zawalona, takie uroki małych chorujących dzieci.

No to załóż sobie pasek ze świadomością, że powinno to tętno być za wysokie. Że jesteś niewyspany i zmęczony.

Nogi świeże to biega się szybciej. Roztrenowanie tak działa. Ale gdybyś próbował pobiec zawody, lub nawet tempo progowe, przekonałbyś się, że trochę jednak straciłeś na tym roztrenowaniu. Szybko wróci, ale jednak. Jeden, drugi akcent i tempa szybkie pójdą w górę, tempo wolne pójdzie w dół.

Masz pulsometr i zamiast zmierzyć sobie tętno, to pytasz na forum czy biegać szybciej wg samopoczucia czy nie. A biegaj sobie, przecież drugi zakres jeszcze nikogo nie zabił.

Ale po co miałby mierzyć sobie to tętno podczas rozbiegania?

Skoro biega na luzie, zrelaksowany i dobrze się czuje nie zawalając przy tym (na razie) innych jednostek, to nie widzę specjalnego powodu do zmieniania czegokolwiek.

Jeśli okoliczności się zmienią zawsze można zwolnić.

Mój pierwszy trening po roztrenowaniu to też uczucie euforii, luzu - aż chciało się biec szybciej. Tętno weryfikowało - okolice 80-81%. Oczywiście, to nie zabije ani nie zniweczy całego misternego planu, ale...

marcinnek_ pisze:Nogi świeże to biega się szybciej. Roztrenowanie tak działa. Ale gdybyś próbował pobiec zawody, lub nawet tempo progowe, przekonałbyś się, że trochę jednak straciłeś na tym roztrenowaniu. Szybko wróci, ale jednak. Jeden, drugi akcent i tempa szybkie pójdą w górę, tempo wolne pójdzie w dół.

Biegłem zawody w sobotę i przekonałem się, że lekko jest do pewnego momentu, dalekiego od optymalnych możliwości. Zawody były na 14 km, tempo możlowe do utrzymania to jedynie tempo HM, na średnim tętnie 96%.

Trenowałeś nogi na siłowni wytrzymałościowo ? I nie rozumiem tych ćwiczeń? Wspięcia na palce + wyprosty siedząc na maszynie ?
Czy siłę biegową ?
Bo to są różne treningi i różne pojęcia.

Masz rację trochę namieszałem. Przepraszam moja wina, czwarta doba ze snem na pół gwizdka sprawia, że stosuje skróty myślowe nie do końca rozumiane przez innych.