Trening bez przygotowania
: 08 lis 2017, 17:59
Witam, dzisiaj w planie treningowym miałem wybieganie 30' - tempo takie aby móc rozmawiać.
Jednak pojawił się problem gdyż biegłem tylko przez 20'
bo poczułem się jakbym miał zwymiotować, straciłem poczucie czasu, miałem czarno przed oczami i kręciło mi się w głowie. Rozumiałbym gdybym miał tak na zawodach podczas biegu na 400m, ale przy tak słabym bodźcu to trochę dziwne, bo zwykle takie rozbieganie dla relaksu kończyło się powodzeniem i nawet nie dużo się pociłem, a teraz po 20' spociłem się strasznie i przerwałem nie dlatego, że mi się nie chciało tylko bałem się, że się obudzę w szpitalu.
Jestem prawie pewien, że znam odpowiedź na pytanie dlaczego tak się stało. Gdy wstałem godz. 6 zjadłem płatki i wypiłem szklankę wody oraz 100ml rozpuszczonego magnezu w tabletce (trener każe).
Później w szkole około godz. 9 zjadłem bułkę a później nic. Dopiero około godz. 16 zaraz po szkole zjadłem Obiad - ziemniaki i jajko sadzone zaraz potem poszedłem biegać bo o 17 będzie już ciemno. Pragnę zaznaczyć, że prawie nic nie piłem przez 10 h. Wydaje mi się, że to przez to.
Gdy wróciłem do domu po biegu to coś mnie napadło i wypiłem łącznie ok. 0.5 l wody i napoju i w tym magnez (oczywiście trener każe a nie sam) i zjadłem 2 drożdżówki. Gdy się spasłem to poczułem się o niebo lepiej chociarz jeszcze trochę mi się w głowie kręciło.
Jaka jest wasza opinia ?
Czy w dzienniczek treningowy mam wpisać, że zrobiłem te wybieganie 30' bo 10' które zabrakło zrekompensowało to, że się spociłem ponad oczekiwania czy mam trochę poczekać i wykonać w domu jakieś ćwiczenia na cardio, a może mam napisać Środa - Bieg 20' bo wymiękłem jak ciota i nie dobiegłem do 30'?
Jednak pojawił się problem gdyż biegłem tylko przez 20'
bo poczułem się jakbym miał zwymiotować, straciłem poczucie czasu, miałem czarno przed oczami i kręciło mi się w głowie. Rozumiałbym gdybym miał tak na zawodach podczas biegu na 400m, ale przy tak słabym bodźcu to trochę dziwne, bo zwykle takie rozbieganie dla relaksu kończyło się powodzeniem i nawet nie dużo się pociłem, a teraz po 20' spociłem się strasznie i przerwałem nie dlatego, że mi się nie chciało tylko bałem się, że się obudzę w szpitalu.
Jestem prawie pewien, że znam odpowiedź na pytanie dlaczego tak się stało. Gdy wstałem godz. 6 zjadłem płatki i wypiłem szklankę wody oraz 100ml rozpuszczonego magnezu w tabletce (trener każe).
Później w szkole około godz. 9 zjadłem bułkę a później nic. Dopiero około godz. 16 zaraz po szkole zjadłem Obiad - ziemniaki i jajko sadzone zaraz potem poszedłem biegać bo o 17 będzie już ciemno. Pragnę zaznaczyć, że prawie nic nie piłem przez 10 h. Wydaje mi się, że to przez to.
Gdy wróciłem do domu po biegu to coś mnie napadło i wypiłem łącznie ok. 0.5 l wody i napoju i w tym magnez (oczywiście trener każe a nie sam) i zjadłem 2 drożdżówki. Gdy się spasłem to poczułem się o niebo lepiej chociarz jeszcze trochę mi się w głowie kręciło.
Jaka jest wasza opinia ?
Czy w dzienniczek treningowy mam wpisać, że zrobiłem te wybieganie 30' bo 10' które zabrakło zrekompensowało to, że się spociłem ponad oczekiwania czy mam trochę poczekać i wykonać w domu jakieś ćwiczenia na cardio, a może mam napisać Środa - Bieg 20' bo wymiękłem jak ciota i nie dobiegłem do 30'?