Strona 1 z 2

Taktyka i dobór tempa na 10km

: 28 wrz 2017, 23:40
autor: bezuszny
Cześć, zastanawiam się jaką taktykę przyjąć na niedzielne Biegnij Warszawo. Plan minimum to złamanie 50 minut, a myślę, że stać mnie, żeby zejść w okolice 48 minut. W ostatnią niedzielę pobiegłem piątkę w 22:24, ale przy łatwiejszym profilu trasy. Pobiegłem stopniowo narastającym tempem (od 4:40 do 4:16 na finiszu). W niedzielę będzie jednak spory podbieg między 3. a 4. kilometrem. Treningowo regularnie biegam 4 razy w tygodniu łącznie powyżej 30 km (głównie BSy plus biegi progowe w tempach 5:00 lub ciut poniżej). Ostatnią dychę na zawodach biegłem na Biegu Powstania z czasem 51:11, ale byłem wtedy jeszcze w trochę słabszej formie - wtedy ciągnąłem mniej więcej równym tempem przez cały dystans.

Czy lepiej ruszyć od razu równym tempem ok. 4:50 i zaatakować czas 48 minut? Czy może podejść ostrożnie do tematu, żeby się nie spalić, początek np. tempem 5:00 i przyspieszyć np. dopiero po podbiegu, po 5 km?

Re: Taktyka i dobór tempa na 10km

: 29 wrz 2017, 05:36
autor: Shadow1
Cześć.
Pierwszy kilometr pobiegniesz pewnie i tak wolniej, niż założysz. No, chyba że się ustawisz w strefie na 40 minut - wtedy nie będziesz musiał pewnie nikogo wyprzedzać :)
Jak chcesz złamać 48 minut, to zamknij pierwszy km ok. 5 minut i później leć równo. Chyba jesteś trochę zbyt ostrożny, mi się udało pobiec 49:49, jak 5 km pobiegłem w 24:15. Z Twojego wyniku to ja bym raczej celował w 47. Może spróbuj z zającem na 47:30?.
Powodzenia na zawodach. Pozdrawiam

Re: Taktyka i dobór tempa na 10km

: 29 wrz 2017, 09:25
autor: bezuszny
Dzięki!

Już trzy razy robiłem podejście do złamania 50 minut i zawsze kończyło się na 51 albo 52 z hakiem, stąd moja ostrożność. Z drugiej strony faktycznie dopiero teraz czuję, że jestem w odpowiedniej formie, więc chyba spróbuję równego tempa ok. 4:45, na podbiegu trochę zwolnię, a pod koniec może uda się jeszcze coś urwać. Ostatni kilometr jest z górki, więc w razie kryzysu się dotoczę. :D Zobaczę, czy będzie zając na taki czas, jeśli tak, to spróbuję go mieć na oku.

Pozdrawiam!

Re: Taktyka i dobór tempa na 10km

: 29 wrz 2017, 10:26
autor: Shadow1
Myślę, że to jest dobra taktyka. Nawet gdybyś osłabł np. po 8km biegnąc po 4.45, to 2 ostatnie km możesz pobiec po 6 minut i 50 i tak złamiesz. Ale raczej w to nie wierzę i 48 złamiesz... Miałem też biec w tym biegu, ale mi się nie ułożyło. Pewnie biegłbym na podobny czas (ok. 48-49) i pewnie taktykę miałbym również podobną.
Pozdrawiam

Re: Taktyka i dobór tempa na 10km

: 29 wrz 2017, 10:31
autor: chmiel
moja taktyka na 10 km to 6 km z głową a ost 4 km modlitwa żeby nogi nie odmówiły posługi. Szczerze wątpię, żebyś był wstanie przyspieszać po 5 km chyba że będziesz biegł z baaaardzo dużym zapasem. Zacznij od 4:50 biegnij tak do 5 - 6 km, a potem jeżeli będzie z czego to dociskaj.. jak nie to pamiętaj- modlitwa :)

Aha.. pamiętaj- będzie bolało :P

pozdro :)

Re: Taktyka i dobór tempa na 10km

: 29 wrz 2017, 10:33
autor: b@rto
Stawiam, że podobnie jak w innych warszawskich biegach, tak i w tym będzie zator na starcie. A biegnąc na 50 minut odczujesz go dość zdecydowanie, bo to bardzo "popularna" grupa.

PS. Podobnie jak chmiel - ile razy podchodziłem z myślą "przyspieszę po 6 czy 7 km" tyle razy była walka, nawet jak zaczynałem z minimalną rezerwą. Głowa tu ma duże znaczenie.

Re: Taktyka i dobór tempa na 10km

: 29 wrz 2017, 10:45
autor: bezuszny
Dzięki za wszystkie rady. :)

Co do zatorów, to cóż, taki urok biegów masowych, nie da się tego uniknąć. Jeśli utrzymam dobre tempo, to po podbiegu powinno się już rozluźnić na trasie. W biegu na piątkę zaczynałem ze strefy na 23 minuty i na starcie wyprzedzałem sporą grupkę osób już na pierwszy rzut oka wyglądających na "grubo" powyżej pół godziny. A bieg był pewnie ze trzy razy mniejszą frekwencją niż Biegnij Warszawo, więc na niedzielę trzeba szykować łokcie do ostrej przepychanki. :D Plus jest taki, że przynajmniej nie rzucę się zbyt szybko do przodu.

Re: Taktyka i dobór tempa na 10km

: 29 wrz 2017, 10:54
autor: Sikor
bezuszny pisze: Co do zatorów, to cóż, taki urok biegów masowych, nie da się tego uniknąć.
Dlaczego nie? Masz chip do pomiaru czasu, tak? Czyli liczony bedzie czas netto i nie ma znaczenie ktory wystartujesz.
No to ustaw sie na szarym koncu, daj wszystkim pare minut fory i lec.
Tlum sie rozluzni, a ty bedziesz wyprzedzal jak TGV :spoczko: :hejhej:

Re: Taktyka i dobór tempa na 10km

: 29 wrz 2017, 12:18
autor: b@rto
Na Orlenie w tym roku zator powstał już po minięciu mat pomiarowych, a więc czas netto nic nie zmienia. Pierwszy kilometr był już wtedy ze stratą bodajże 15 sekund. Podobnie na Półmaratonie Praskim - mocny ścisk na pierwszych 200-300 metrach, ale że to półmaraton to było gdzie nadrobić (chociaż nadrabialiśmy z grupą na 1:30 tak gdzieś do 4-5 kilometra).

Re: Taktyka i dobór tempa na 10km

: 29 wrz 2017, 15:02
autor: Sikor
b@rto pisze:Na Orlenie w tym roku zator powstał już po minięciu mat pomiarowych, a więc czas netto nic nie zmienia. Pierwszy kilometr był już wtedy ze stratą bodajże 15 sekund. Podobnie na Półmaratonie Praskim - mocny ścisk na pierwszych 200-300 metrach, ale że to półmaraton to było gdzie nadrobić (chociaż nadrabialiśmy z grupą na 1:30 tak gdzieś do 4-5 kilometra).
Nie zmienia o ile wyruszysz krotko za reszta. Poczekasz dluzej to zatoru juz nie bedzie :oczko:

Re: Taktyka i dobór tempa na 10km

: 01 paź 2017, 14:41
autor: bezuszny
Dzięki panowie za wsparcie i porady! Udało się wywalczyć 47:59. :)
Na szczęście z zatorem nie było problemu, bo ustawiłem się początku drugiej fali startujących (45-55 minut).

Poniżej międzyczasy z autolapa w Polarze (zmierzył mi 10.200 pewnie przez zakręty itp.)
1. 4:40
2. 4:45
3. 4:52
4. 4:54 (ostatnie kilkaset metrów to podbieg)
5. 4:55 (pierwsze kilkaset metrów to podbieg)
6. 4:50
7. 4:49
8. 4:39
9. 4:30
10. 4:21 (zbieg)
ostatnie 200m: 3:40

Czyli mocno nierówno, po podbiegu trochę osłabłem, a potem poczułem przypływ sił i zacząłem nadrabiać w końcówce, ale ważne, że udało się każdy kilometr biec poniżej 5:00. I na finisz starczyło jeszcze trochę sił, żeby rzutem na taśmę przełamać 48 minut. :) Wyszedł z tego taki nierówny negative split, ale ogólnie jestem zadowolony, jest potencjał na poprawę na Bieg Niepodległości.

Re: Taktyka i dobór tempa na 10km

: 01 paź 2017, 16:31
autor: Sikor
Wyglada na to, ze ladnie taktycznie to pobiegles z mocna koncowka, a do tego 48 minut zlamane.
Pogratulowac! :taktak:

Re: Taktyka i dobór tempa na 10km

: 01 paź 2017, 19:24
autor: b@rto
bezuszny pisze:Na szczęście z zatorem nie było problemu, bo ustawiłem się początku drugiej fali startujących (45-55 minut).
Czyli na dzień dobry Ty byłeś zatorem tym, którzy chcieli pobiec 45 minut. :echech:
Pobiegłeś ładnie, dobrze taktycznie. To że na podbiegach straciłeś trochę - norma. Gdybyś utrzymał tempo na podbiegu, to zakwasiłbyś się bardzo mocno i straciłbyś później - może nawet więcej.

Re: Taktyka i dobór tempa na 10km

: 01 paź 2017, 19:42
autor: Yahoo
Macie jakas taktykę specjalna na podbiegi (procz robienia treningów na tych podbiegach gdzie odbędą sie zawody)?
Moze biegniecie przed podbiegiem szybszym tempem (lekkie nadrabianie) i na podbiegach toche sie straci a po podbiegu wyrównać tempo i na zbiegu rowniez nadrabiać. ?

Wysłane z mojego SM-T113 .

Re: Taktyka i dobór tempa na 10km

: 01 paź 2017, 19:53
autor: bezuszny
b@rto pisze:
bezuszny pisze:Na szczęście z zatorem nie było problemu, bo ustawiłem się początku drugiej fali startujących (45-55 minut).
Czyli na dzień dobry Ty byłeś zatorem tym, którzy chcieli pobiec 45 minut. :echech:
Pobiegłeś ładnie, dobrze taktycznie. To że na podbiegach straciłeś trochę - norma. Gdybyś utrzymał tempo na podbiegu, to zakwasiłbyś się bardzo mocno i straciłbyś później - może nawet więcej.
Słuszna uwaga, ale muszę się obronić. To nie tak, że stałem w pierwszym rzędzie i blokowałem wszystkim drogę. :) Ustawiłem się kawałek dalej, ale w miarę blisko początku drugiej strefy, która startowała kilka minut po pierwszej fali. W dodatku pierwsze kilkaset metrów i tak biegłem poniżej 4:30 na fali entuzjazmu, więc nikogo nie blokowałem :D Dopiero potem lekko przyhamowałem po skontrolowaniu tempa. Poza tym na Czerniakowskiej miejsca jest naprawdę masa, 3 szerokie pasy ruchu - nie wiem, czy w tym roku robiły się gdzieś zatory, może gdzieś pod koniec strefy.

Problem jest taki, że strefy były wyznaczone bardzo szeroko, czyli wspólna dla 45-55 minut, a nie było nigdzie osobnych tabliczek na poszczególne czasy, np. 46, 47, 48 minut - moim zdaniem trochę błąd organizatora.
Macie jakas taktykę specjalna na podbiegi (procz robienia treningów na tych podbiegach gdzie odbędą sie zawody)?
Moze biegniecie przed podbiegiem szybszym tempem (lekkie nadrabianie) i na podbiegach toche sie straci a po podbiegu wyrównać tempo i na zbiegu rowniez nadrabiać. ?
Ja staram się na każdym treningu wpleść w trasę minimum 1-2 podbiegi i robię je zwykle spokojnym tempem, a jeśli wypadnie pod koniec treningu, to trochę bardziej żwawo, np. zamiast przebieżek. Druga sprawa, że przez ostatnich kilka lat sporo jeździłem na rowerze, co dobrze wzmacnia nogi.