Strona 1 z 1

W czym problem

: 17 sie 2017, 10:45
autor: webostin
Zastanawiam się gdzie popełniam błąd w moim bieganiu. Trenuję już 2 rok, maja życiówka na 10 km to 45min a 5 km 22min. Problem polega na tym że kilometrówki jestem w stanie robić nawet pod 3:40 (powiedzmy 3-4 razy) 2 kilometry pod 4:05 (2-3 razy) i według kalkulatora powinienem biegać 5 km i 10 km szybciej bo 21 min i 42 min :) a te moje życiówki były na max. Myślę że mam za mało wytrzymałości. Trenowałem według planu Bartoszaka dostępnego tu na bieganie.pl plan poniżej 45min z tym że kilometrówki robiłem o wiele szybciej ale rozbiegania itd tak jak jest w planie. Ktoś kiedyś pisał tutaj na forum, że wszystko jest w głowie. Wydaje mi się, że może powinienem biegać więcej km albo rower kilka godzin żeby poprawić wytrzymałość. Poradzicie coś?

Re: W czym problem

: 17 sie 2017, 11:39
autor: zachar
Biegałeś kilometrówki jakbyś chciał łamać 40min/10k. Z życiówką 45min nie jesteś na to gotów. Jesteś pewnie typem szybkościowym i dlatego nie miałeś problemu, żeby pobiec 3-4x1km po 3:40. Przede wszystkim musisz zrozumieć, że interwały trzeba biegać adekwatnie do swojego aktualnego poziomu wytrenowania. To bardzo silny środek i organizm musi mieć czas na regenerację.
Moim zdaniem zajechałeś się niepotrzebnie. Powinieneś trochę odpuścić. Nie czujesz się przytłoczony tym treningiem, który robiłeś?

Re: W czym problem

: 17 sie 2017, 11:50
autor: webostin
Przytłoczony raczej nie ale czuję, że gdzieś popełniłem błąd :)
Czyli proponujesz zwolnić na kilometrówkach?
Zastanawiam się czy nie wrzucić sobie biegu 15km (5') żeby wydłużyć trochę wysiłek.
Ogólnie moje najdłuższe bieganie w tym roku to kilka razy po 15km a tak to raczej 8-12km max.
Chcę do 22 października zrobić 42' na 10 km :) realne?

Re: W czym problem

: 17 sie 2017, 13:35
autor: zachar
webostin pisze:Ogólnie moje najdłuższe bieganie w tym roku to kilka razy po 15km a tak to raczej 8-12km max.
Ciekawe, bo w planie Bartoszaka na <45min to akurat biegów 15km jest sporo - zwłaszcza wliczając początkowe 2-3 miesiące przygotowawcze, gdzie co tydzień masz 15km.
Wygląda na to, że jest więcej rozbieżności niż tylko zbyt szybkie tempo interwałów.
webostin pisze:Zastanawiam się czy nie wrzucić sobie biegu 15km (5') żeby wydłużyć trochę wysiłek.
Twoje tempo startowe na dychę to 4:30 min/km, a chcesz robić wybieganie po 5:00? Jeśli już to wybieganie powinieneś robić po ok. 6:00 min/km.

Napisz dokładnie jakie jednostki robiłeś w ciągu ostatnich 2 tygodni i w jakim tempie.

Re: W czym problem

: 17 sie 2017, 14:38
autor: webostin
początkowe 2-3 miesiące przygotowawcze
ten etap pominąłem bo byłem po planie na złamanie 50min :) też Bartoszaka
pewnie to też mój błąd że od razu inny plan :)

moje ostatnie 2 tyg to 10 i 11 tydz. z planu z tym że wywaliłem sobotę bo w sobotę biegałem 10 km na zawodach.

sam plan bartoszaka nie robiłem 1:1 bo np to:
2km+4x5min(4’20/km)
p3’30+2km

robiłem tak:
2km + 4x1200m (+/-4'05) p3'30 + 2km
łatwiej mi było zmierzyć

albo to:
2km+6x5min(4’20/km)
p3’30+2km

tak:
2km + 5x1200m(4'10) p3'30 + 2km (chcialem zrobić 6 ale pogoda nie dała mi no i też nie miałem już sił)

no a wybiegania to tak jak pisałem, raczej krócej 8-12km, kilka razy zrobiłem 15km
czasami mi też wypadł/przesunął się tydzień, wiadomo nie robiłem tego na 100% 1:1

Re: W czym problem

: 18 sie 2017, 07:32
autor: barcel
Problem leży w tym, że nie zawsze jeśli wykonasz dany plan, będą oczekiwane efekty. Wpływ na to może mieć wiele rzeczy. Twoje obciążenie zewnętrzne np. praca, teściowa itp. Dochodzą do tego niedociągnięcia w wykonaniu planu. Nie odpowiednio dobrany plan dla danej osoby itp.

Z Twoich opisów wynika, a przynajmniej dla mnie, że brakuje Ci wytrzymałości specjalnej np. biegi ciągłe 85-90% prędkości startowej. W planach o których piszesz występują takie jednostki jak 3+2+1 lub 1+2+3. Wg mnie dość ważne i więcej wnoszące niż 5x1.2. Niemniej wszystko ma swoje miejsce i czas, dwa lata biegania to widocznie dla Ciebie za mało, żeby biegać szybko. Trzeba trenować dalej.

Re: W czym problem

: 18 sie 2017, 11:12
autor: webostin
czasami czytam że w debiucie ludzie robią poniżej 40 to nie wiem co to za ludzie :) hehe
tak poza tym 4:30 wydaje mi się że to już szybko, nie? :D
tempo 5' nie wymaga ode mnie specjalnej siły, dlatego chciałem biegać te 15km tym tempem,
oczywiście rozumiem że te wybiegania mają być wolniej, zwykle robiłem 5'30-5'50,
z resztą za 3 tyg debiutuję w półmaratonie i tam mam zamiar trzymać 5:00 przez 21 km :)

@barcel myślisz że te biegi ciągłe dadzą mi te upragnione 42 min / 10km w październiku,
pytanie oczywiście do wszystkich jak szybko uporali się z zejściem 45 do 40?
tylko błagam nie piszcie że w debiucie było 40 :D

Re: W czym problem

: 18 sie 2017, 11:49
autor: barcel
webostin pisze:czasami czytam że w debiucie ludzie robią poniżej 40 to nie wiem co to za ludzie :) hehe
tak poza tym 4:30 wydaje mi się że to już szybko, nie? :D
tempo 5' nie wymaga ode mnie specjalnej siły, dlatego chciałem biegać te 15km tym tempem,
oczywiście rozumiem że te wybiegania mają być wolniej, zwykle robiłem 5'30-5'50,
z resztą za 3 tyg debiutuję w półmaratonie i tam mam zamiar trzymać 5:00 przez 21 km :)

@barcel myślisz że te biegi ciągłe dadzą mi te upragnione 42 min / 10km w październiku,
pytanie oczywiście do wszystkich jak szybko uporali się z zejściem 45 do 40?
tylko błagam nie piszcie że w debiucie było 40 :D
Nie ma złotego środka, który zapewni Ci wymarzony czas. Tylko systematyczny trening daje taką możliwość. Jedni potrzebują 3 miesięcy, inni 5 lat. Ważne jest także, z jakiego pułapu startujesz.
Ja na 10 km debiutowałem z czasem 31:36. Więc słowo debiut ma szeroki wachlarz interpretacji.