Forum Bieganie.pl

Witam jestem no-lifem. Praktycznie w ogóle nie wychodzę z domu poza 2-3 treningami w tygodniu po 10km oraz jedno wyjście wieczorem w weekend. Obecnie nie pracuję, ani nie muszę chodzić na uczelnie... Zazwyczaj ludzie wykonują jakieś choćby minimalną aktywność fizyczną poza treningami, przemieszczają się, spacerują, chodzą na zakupy cokolwiek.

W związku z tym pytanie. Zauważyłem, że za czasów kiedy jeszcze studiowałem (czyli chodziłem więcej) lepiej mi się biegało. Obecnie gdy jedyna moja aktywność poza treningowa to pójście do lodówki (waga w miarę w normie) albo wc biega mi się o wiele gorzej. Czy taki skrajnie siedzący tryb może być przyczyną takiego stanu rzeczy?

A nie jest to oczywiste?
Widzisz jakiekolwiek inne wytłumaczenie?
Mało jest informacji że siedzący tryb życia szkodzi?

:D

Mówi się, że trening 3 razy w tygodniu jest wystarczający, no ale jak widać jednak nie do końca tak jest. Chyba zakładając jednocześnie, że poza domem na nogach jesteśmy x godzin.

A jak u Ciebie ze stanem zdrowia? Mam na myśli np. depresję, odżywianie, poziom magnezu, itp.

Jest ok. Nie wyliczam kalorii, moja dieta ogranicza się jedynie do unikania mocno przetworzonych żywności i cukru. Suplementacja 1 tab Bodymax plus dziennie.

Oczywiście, że to może mieć wpływ.
https://bieganie.pl/?show=1&cat=319&id=9166

Myślę, że nawet nie ma tu tylko znaczenia siedzący tryb życia, a to ile się ruszasz. U siebie obserwuję podobną rzecz. W dniu gdy idę do pracy lepiej mi się biega wieczorami, niż w dniu gdy nie pracuję i siedzę w domu. Co prawda pracę mam siedzącą, ale to trzeba dojechać, 3 przesiadki komunikacją miejskiej, trochę się przejść, czasami i pobiec jak autobus ucieka :D W pracy też jakieś spotkania, trochę chodzenia, dodatkowo nie unikam schodów... I z tego wszystkiego trochę ruchu się robi. Pewnie słyszałeś, że sporo zawodowców przed wieczornymi zawodami rano robi rozruch krótki, pewnie dlatego właśnie, żeby rozruszać układ ruchu.

Kubaz, są na ten temat badania, że nawet zdrowiej jest dla człowieka, jeśli cały czas jest w umiarkowanym ruchu, chodzi, przemieszcza się, cos robi fizycznie, niż siedzący tryb życia i 1 godzina treningu, nawet regularnego. Sam siedzący tryb życia jest szkodliwy i 3 h biegania w tygodniu niewiele tu pomogą.
A nie nudzi Ci się tak się nie ruszać, nie pracować, nie uczyć? Jakieś zakupy, rower, spacer, czy chociaż okna umyć?

Zdecydowanie zgadzam się z przedmówcami, ja również odczuwam podobne różnice, może nie aż tak diametralne jak u Ciebie, ale jednak: praca siedząca niweluje jakąkolwiek aktywność i pracę mięśni.

czasem wystarczy dodać podstawową aktywność jak wyjście po schodach, a nie wyjechanie windą czy spacer do piekarni przystanek dalej, aby zwyczajnie czuć się lepiej. Jesli spędzasz czas w mieszkaniu, bo np. pracujesz zdalnie, zwyczajnie wprowadź rytuał, że co godzinę/półtorej poświęcasz 2-3 minuty na kilka przysiadów, skłonów czy wymachów rękami - niby nic, a poczujesz sie lepiej,

Czytałem kiedyś, że siedzenie przez parę godzin dziennie niweluje pozytywne właściwości trenigu - chyba nawet w książce Starrett'a.

Warto chociaż co godzinkę zrobić sobie obchód po mieszkaniu
A przed treningiem zrobić troszkę dłuższy spacer bo mięśnie naprawdę baaardzo mocno dostają gdy się zaczyna biec po paru godzinach bezruchu.

Sam mam taki tryb życia, pewnie gdyby był mniej siedzący moje wyniki byłyby dużo lepsze. Ciało naprawdę bardzo mocno odczuwa to. ;x