Forum Bieganie.pl

Co myslicie o treningu opartym na samych interwalach?Efekty takiego treningu byly niesamowite.

Niestety za czesto jest taki trening nie zrozumiany.

Jak to chcesz biegać?

pon.2*10*250/250-dwie serie po 10powt.250m mocno na 250m w truchcie, 2min przerwa miedzy seriami. sr.10-15*400m/200m .pt.5*400+5*250+5*100m-mocno oczywiscie wcześniej rozgrzewka i na koniec schlodzenie -pierwszy miesiac 3 razy w tygodniu .drugi 4* w tygodniu

mirek pisze:pon.2*10*250/250-dwie serie po 10powt.250m mocno na 250m w truchcie, 2min przerwa miedzy seriami. sr.10-15*400m/200m .pt.5*400+5*250+5*100m-mocno oczywiscie wcześniej rozgrzewka i na koniec schlodzenie -pierwszy miesiac 3 razy w tygodniu .drugi 4* w tygodniu

No i to nie ma z treningiem Igloi nic wspólnego.

Trening "Igloi" krotko:
- bardzo duzy kilometraż
- bieganie do 13x w tygodniu
- trening interwałowy ale tylko 3-4x mocno
- intewaly luzno-trucht jest podstawa tego treningu
- zawsze na murawie albo po tartanie (wtedy nie było tartanu) prawie brak asfaltu
- trening 80% w kolcach
- i co najważniejsze: codzienne dopasowywanie tempo do zmeczenia...

u Igloi-trucht-pierwsze slysze

mirek pisze:u Igloi-trucht-pierwsze slysze

No to jeszcze napisz, gdzie słyszałeś o Igloi?

Kazdy trening traci pewnie z 50% sensu jesli nie jest propagowany przez swojego twórcę. Wy nie bardzo rozumiecie o co chodziło Igloi i trudno wam bedzie trenować "wg jego koncepcji".
Bob Shul, chyba najbardziej znany na świecie beneficjent treningu z Igloi (złoto na 5000m w Tokio 1964, chodź mowil, że już od roku przed Igrzyskami trenowal sam, ale wg Igloi) próbował trenować innych wg właśnie tych "odziedziczonych" po Igloi metod i nic z tego nie wyszło, mimo, że nazwisko miał i pewnie sporo chętnych dobrych zawodnikow.

Adam Klein pisze:Kazdy trening traci pewnie z 50% sensu jesli nie jest propagowany przez swojego twórcę. Wy nie bardzo rozumiecie o co chodziło Igloi i trudno wam bedzie trenować "wg jego koncepcji".

Dokladnie tak jest. Igloi nic nie notował i nie tłumaczył, dlatego tak a nie inaczej... dlatego wszystko jest gdybaniem.

Ja tez nie napisałem ze wiem o co mu zawsze chodziło, ale wiem ze to nie były tylko interwały, takie jak rozumieja to poczatkujacy biegacze, lub ci co przeczytali tylko Danielsa.

Jasne z truchtania bili rekordy swiata,u nas wielu jest potencjalnych mistrzow swiata-truchtaja w slimaczym tempie -kiedys bieganie objawialo sie wychodzeniem ze stref komfortu -dzis tak sie nie robi-bo to boli,dlatego albo biegamy bo lubimy,albo trenujemy bieganie bo chcemy progres

mirek pisze:Jasne z truchtania bili rekordy swiata,u nas wielu jest potencjalnych mistrzow swiata-truchtaja w slimaczym tempie -kiedys bieganie objawialo sie wychodzeniem ze stref komfortu -dzis tak sie nie robi-bo to boli,dlatego albo biegamy bo lubimy,albo trenujemy bieganie bo chcemy progres

Nie, to nie zawsze boli, lecz jest wieksze prawdopodobienstwo zmęczenia chronicznego czy tez przetrenowania.

Wysłane z mojego SM-T113 .

mirek pisze:Jasne z truchtania bili rekordy swiata,u nas wielu jest potencjalnych mistrzow swiata-truchtaja w slimaczym tempie -kiedys bieganie objawialo sie wychodzeniem ze stref komfortu -dzis tak sie nie robi-bo to boli,dlatego albo biegamy bo lubimy,albo trenujemy bieganie bo chcemy progres

OK. Mamy tu bohatera interwalów...
Wal śmiało. 3x w tygodniu to dla małych dziewczynek. Ja sam juz robie 5x!

Bez obrazy-z takim podejsciem do szybkiego biegania -Tobie progresu nie wroze zadnego...

mirek pisze:Bez obrazy-z takim podejsciem do szybkiego biegania -Tobie progresu nie wroze zadnego...

Masz pela racje... Ale co zrobic, jak sie lubi biegac szybko.

... ale, ale... Przeciez ja biegam szybciej od Ciebie! Jak to mozliwe, przeciez jestem prawdopodobnie starszy od twojego Taty.

Tylko mala roznica ,ja biegam od 16miesiecy i jest staly progres,a Ty pewnie od 16 ale lat i pewnie od 10bez progresu

mirek pisze:Tylko mala roznica ,ja biegam od 16miesiecy i jest staly progres,a Ty pewnie od 16 ale lat i pewnie od 10bez progresu

Nie szkodzi. Biegam szybko zeby uciec Śmierci przed kosa.