Forum Bieganie.pl

Witam,

Mam 27 lat.
Rok 2016 można powiedzieć miałem 3/4 chorowity więc chciałbym zacząć dobrze ten rok.
Od listopada coś truchtam,lecz są to wyniki bardziej dla emeryta niż dla osoby w moim wieku.
5 km- 35 minut.

Chciałbym od połowy stycznia zacząć trening bieganie metodą gallowaya 5 km w 30 minut.
Lecz przed tym 10 dni mam plan robić podbiegi, z biegami na przemian 5 km. Później 3 dni odpoczynku i start z planem.

Co o Tym myślicie? Jedynie co mi przeszkadza to waga 114 kg przy 194 cm.
Z tego co widzę w runtasticu najszybciej udało mi się biec ciągiem 2 km przy czasie 4:55 min/km czyli kiepsko,na 400m 1:33s.

Chciałbym bardzo wrócić to dobrych czasów z przed 9 lat (waga około 90 kg) czas na 1 km= 2:50 min.
Wiem ,że będzie to bardzo ale to bardzie ciężkie ale sam fakt złapania 3 z przodu byłoby by dla mnie zadowalające.

Jakieś inne plany na trening? Wagę zrzucę to jest oczywiste do ok 106 kg.

jak galowey to masz plan. powodzenia.

Waga może przeszkadzać to fakt, ale dąż do tego, aby szybko ją zrzucić.

Podbiegi i bieg ciągły 5km (nawet jeśli w 35min) to jednak wyższy poziom niż to co Galloway zakłada na początek planu 5km/30min marszobiegiem. Więc albo poszukasz innego planu, albo (co bym sugerował) daj sobie spokój z tymi podbiegami i zacznij plan Galloway'a od razu. Najwyżej przeskoczysz sobie tydzień lub dwa, jak się zorientujesz, że jest za łatwo.

Szymon_ pisze:... fakt złapania 3 z przodu byłoby by dla mnie zadowalające.
...
Wagę zrzucę to jest oczywiste do ok 106 kg.

Ja bym Ci radził złapać z przodu "9" a jeszcze lepiej lepiej "8".

Jest to możliwe. Sam miałem podobny problem. W półtorej roku przesiadłem się z "1" na "7".

pzdr

Taka waga niemożliwa.Zobaczymy jak będę wyglądał.Bo za bardzo suchy nie chce być.
Pod koniec marca będę po tym treningu jak i po pomiarach na tłuszcz,mięśnie,wodę w organiźmie.
Na bieżąco będę pisał jak będą problemy.