Adam Klein pisze:Rolli pisze:Nie ma takiego punktu przy wzroscie wysilku, od ktorego organizm nie nadaza zniweliczac (albo wykorzystywac) powstajacego przez proces metaboliczny, mleczanu?
Nie ma.
Juz chcialem tu wsadzic 35 prac naukowych, ktore potwierdzaja ze jest taki punkt. Mam wkleic? Ale ze juz to wklejalem 16 razy, a ty dalej swoje, wklej prosze jedno badanie, ze powie ze nie ma takiego punktu. Czyli dla ciebie, mozesz biegac, wykonywac prace ile chcesz i twoj organizm zawsze daje sobie rade utelizowac caly mleczan, ktory powstaje z metabolizmu?
Tu kiedys ktos tobie tez na prosty sposob probowal tlumaczyc:
Dziurawe wiadro. Wlewasz wode. I jak wlewasz tak powoli ile wyplywa przez dziure, nadazasz utelizowac. Jezeli szybciej wlewasz to jest taki punkt, w ktorym wodro sie przelewa.
Przyjmijmy, że ten punkt jest. Co by sie wg Ciebie stało z jakims zawodnikiem, gdyby sie nagle okazało, że pomimo wzrostu intensywności za tym punktem, organizm "nadąża" robić te wszystkie rzeczy z mleczanem(utylizować czy wykorzystywać, wszystko jedno). Jaki by to miało wpływ na jego bieganie?
Co sie ma stac? To jest to samo jak biegasz na HR albo na czas. Co sie stanie jak powinienes pobiec 10km ciagly w 4'/km. Biegniesz 4:05 jest trening troche slaby. Biegniesz natomiast w 3:55, mozesz nie wytrzymac tempa i regeneraracja po takim treningu trwa troche dluzej. Jaka tu filozofia?
Jezeli ty jadnak myslisz caly czas o jakims stalym punkcie z lat 90tych, np. 4mmol... nie nie ma takiego punktu. Ten punkt jest
poziom mleczanu jest indywidualny
... co napisalem u gory.
To ze sredniacy potrafia biegac duzo powyzej progu, to nie znaczy ze oni nie maja tego progu. Oni po prostu maja duzo lepiej wytrenowane wykorzystanie energii z laktatow, duzo lepiej wytrenowane systemy pufurujace w miesniach i we krwii i znosza wyzszy poziom mleczanow. Ale tez oni maja taki punkt, w ktorym organizm nie potrafi tak szybko utelizowac mleczan, jak go produkuje.
Mam nadzieje, ze wszystko jasno opisalem
Rolli