Forum Bieganie.pl

Jakie są Wasze plany odnośnie biegania na nowy rok? Jakie macie cele i co chcielibyście zrealizować.

Ja osobiście chcialbym zbudować dobra bazę i być może jesienią pobiec w okolicy 17:59 na 5km, ale tak roztropniej: 18:10. Do dyszki się nie będę przykladal, dystans ten mało mnie interesuje ale myślę, że 39:59 łatwo przyjdzie. No i 1000m na poziomie 2:50-2:52.

Do zrealizowania.

Ja chciałbym złamać 3h w maratonie, najlepiej na wiosnę i połówkę pobiec poniżej 1:25. Może być ciężko, ale będę walczył.

Powodzenia!

Na jesieni maraton poniżej 2:50
Na wiosnę 10km w okolicach 36min i połówka z treningu do 10km w okolicy 1:18
+w lecie jakakolwiek 100 poniżej 10h by było na Spartatlon w 2018

być dumnym ze swojego biegania

Na wiosne mam tylko 1 cel, konkretnie prawic zyciowke (44:23) na dyche.
Na 10km statruje raz w sezonie, wiec nastepnej okazji nie bedzie.
Cel: 41:30

Potem rozpocznie sie moj sezon triatlonowy, ktorego zwienczeniem powinien byc start w 70.3 na poczatku wrzesnia,
ale nie mam zadnego sprecyzowanego celu czasowego na razie, bo to bedzie debiut w polowce.

Koniec sezonu (wrz-paz) to znowu zawody biegowe i planowane nowe zyciowki:
5.3 21:34 -> 20:40
HM 1:35:11 -> 1:32:00
M 3:35:26 -> 3:20:00

Dobrze, ze tutaj to napisalem, nie bedzie sie jak wyprzec jakby co

Ja chciałbym złamać 18 minut na 5 km, 1:25 w półmaratonie i zaliczyć debiut w maratonie

A ja to bym chciał złamać 19 minut na 5 km (poprawić się o 2 minuty) oraz zbliżyć się do 42.30 na 10 km
Jeszcze nie robiłem sprawdzianu na 10 km na zakończenie tego sezonu to nie wiem dokładnie o ile chce się poprawić ale czuję że 46-47 minut bym pobiegł

Ale najważniejsze cele mam takie treningowe, tzn żeby wejść wreszcie na inne prędkości, czyli spokojnie robić wybiegania po 5.30/km, drugi zakres 4.00/km a tempa po 3.40/km. Dzięki temu w 2018 mógłbym myśleć o złamaniu 40 min na dychę co by mnie już zadowalało po tylu latach przerwy. No i koniecznie na 5 km chciałbym po 17.30 chociaż biegać

Myślę, że w 2 lata to zrobię do czerwca 2018 W sierpniu biegałem dychę w 51 minut na treningu, może bym 50 wycisnął. Słabo to wygląda ale nie poddam się tak szybko!

Ja z kolei po pomyślnym zrealizowaniu swojego celu biegowego na 2016 - złamanie 3h w maratonie - nie zamierzam zwalniać tempa i mój kolejny cel to maraton w 2:45. Zdaję sobie jednak sprawę, że może to potrwać kilka lat. Na wiosnę planuję start w maratonie w Dębnie, a szczyt formy będę szlifował pod jesienny Maraton Warszawski. Po warszawskim chciałbym przebiec jeszcze jakiś maraton w innym kraju.
Zobaczymy co z tego wyjdzie

Cel? Poprawa życiówek na dystansach 10km - HM - M. O ile? O ile się uda, zobaczymy. Realnie będzie można powiedzieć po zimie.

tarantula pisze:Ale najważniejsze cele mam takie treningowe, tzn żeby wejść wreszcie na inne prędkości, czyli spokojnie robić wybiegania po 5.30/km, drugi zakres 4.00/km a tempa po 3.40/km. Dzięki temu w 2018 mógłbym myśleć o złamaniu 40 min na dychę co by mnie już zadowalało po tylu latach przerwy. No i koniecznie na 5 km chciałbym po 17.30 chociaż biegać

Chyba trochę pomyliłeś tempa. "drugi zakres 4.00/km a tempa po 3.40/km" to się biega jak już jest mocno poniżej 40 minut, a nie próbuje dopiero złamać.

marek84 pisze:Cel? Poprawa życiówek na dystansach 10km - HM - M. O ile? O ile się uda, zobaczymy. Realnie będzie można powiedzieć po zimie.

tarantula pisze:Ale najważniejsze cele mam takie treningowe, tzn żeby wejść wreszcie na inne prędkości, czyli spokojnie robić wybiegania po 5.30/km, drugi zakres 4.00/km a tempa po 3.40/km. Dzięki temu w 2018 mógłbym myśleć o złamaniu 40 min na dychę co by mnie już zadowalało po tylu latach przerwy. No i koniecznie na 5 km chciałbym po 17.30 chociaż biegać

Chyba trochę pomyliłeś tempa. "drugi zakres 4.00/km a tempa po 3.40/km" to się biega jak już jest mocno poniżej 40 minut, a nie próbuje dopiero złamać.

Nic nie pomyliłem. Dlatego mówię że głównym celem jest to aby dojść do takich prędkości na treningach, a na wynik to sobie poczekam. Do tego dodam że wszystko musi być na tętnie poniżej 175 przy moim HR MAX 183 (tylko kilka razy w życiu widziałem taką liczbę). Zresztą skoro po 4 miesiącach szarpanych treningów dało się biegać drugi zakres po 4.25-4.30 to na wiosnę jest duża szansa że będę to śmigał.

Byle nie przedobrzyć I nie reagować na głupie zaczepki w stylu: coooo, Ty nie dasz rady?

Tarantula, patrze na wyniki w podpisie z przeszłości i się zastanawiam w jakim wieku jesteś?

Paweł Bala pisze:Tarantula, patrze na wyniki w podpisie z przeszłości i się zastanawiam w jakim wieku jesteś?

40 z malutkim haczykiem

Dobrze sie przygotowac i zlamac 4h w Chicago Marathon. To chyba wszystkona co mnie stac, potem chyba juz tylko bierki zostana.

To i ja napiszę - przynajmniej będę miał kolejną cegiełkę do mobilizacji.

Życiówki na dystansach od 3000m do 10km, być może półmaraton. Jakie wyniki? Jak zwykle ambitnie, ale trzeba stawiać sobie wysoko poprzeczkę:

3000m - 8:30
5km/ 5000m - 15:15
10km/ 10000m - 31:30

Przy 5 i 10km może być to wynik zarówno na bieżni jak i na ulicy, stąd oba dystanse.

To i ja dla mobilizacji napiszę:
Pierwsza połowa roku 2017:
19 min na 5 km
39:59 na 10 km
1:29:59 HM

i jeżeli uda się dobrze przepracować zimę i zrobić trochę dłuższych wybiegań to debiut w maratonie z przyzwoitym czasem(przyzwoity to wynik z kalkulatora +5/10min biorąc pod uwagę asekuracyjne podejście do debiutu)

w zależności od stopnia wypełnienia planów druga połowa będzie odpowiednio dostosowana.