Forum Bieganie.pl

Witajcie,
Dziś biegłem 1/2 maraton i pobiegłem go na maxa (sporo poprawiona życiówka). Nigdy jeszcze nie czułem się tak zmęczony, dodatkowo bolą mnie kolana, a nigdy wcześniej mi się to nie przytrafiło.
11.11 startuję na dyszkę i też chciał bym polecieć mocno.

W związku z powyższym, chciał bym Was prosić o podanie mi Waszych sprawdzonych metod na ultra szybką regenerację.

Może basen? Może sauna? Ja w ogóle nie mam doświadczenia w takim ekspresowym dochodzeniu do siebie, bo nigdy jeszcze nie byłem tak padnięty i nigdy nie musiałem tak szybko znów być na chodzie

Jak masz możliwość to lodowa studnia (zerknij na warszawskibiegacz.pl). Jak nie, to wlej zimnej wody do wanny i posiedź trochę. Ogólnie mówiąc bardzo wspomaga regenerację zimna kąpiel i dużo snu.

Basen, sauna, morsowanie, dużo snu, odpowiednia dieta, może jakieś bcaa.
Wszystko zależy jak bardzo się zajechałeś. Może być tak sytuacja, że się zregenerujesz i pobiegniesz ekstra a być może odetnie Cię i bieg będzie do dupy... Okres przygotowań ma tu też bardzo duże znaczenie.

Tak, jak piszą koledzy chwilowe zdecydowane zimno przyłożone do nóg. Oprócz tego, rozciąganie (ale to jak jesteś choć trochę rozgrzany, na pewno nie po chłodzeniu).
Na same kolana polecam kompresję. Gduy mnie coś bli w kolanie to zkładam opaskę uciskową i nosżę ja prawie non stop (ściągam tylkona bieganie).

Z sauną radzę uważać, może pomóc, a może zaszkodzić (wypłukuje mimo wszystko mikroelementy, obciąża jak trening) - jak nie jesteś przyzwyczajony, to ja bym nie eksperymentowała...

Ale bardzo polecam morsowanie, moczenie/polewanie na zmianę ciepłą/zimną wodą, masaże, i dużo mikroelementów

BCAA ma sens raczej bezpośrednio po wysiłku.

Też odradzam saunę w tym wypadku, z tych samych powodów co kolega charm.

Dodam jednak, oczywiście masaż np. wałkiem i leżenie jak najwięcej w łóżeczku pod kołdrą i dobry sen.

Pozdro!

atomekd pisze:kolega charm

drobne sprostowanie -> koleżanka

Wałek, dużo snu!, dobra dieta, trochę basenu, mało stresu. Aczkolwiek pamiętaj, drogi na skróty nie ma, a przynajmniej nie na dłuższą metę. Możesz pobiec mocno, może Cie odciąć - chociaż to tylko 10km. Powodzenia!

Dzięki wszystkim za rady. Większość z nich już wdrożyłem i dziś czuję się już w miarę okej.
A co myślicie o basenie solankowym? Takim z bąblami, biczami itp, itd. Wydaje mi się, że może być niezłe, ale tam woda bardzo ciepła, prawie jak w jacuzzi.

Solanka owszem regeneruje, ale nie stosuj jej już teraz. Raczej zastosuj ją już po zawodach na 10 km. Sama kąpiel w solance obciąża i nie zaleca się jej wykonywać przed mocnymi jednostkami czy przed zawodami.

Witajcie ponownie.
Udało mi się postawić się na nogi i zrobiłem życiówkę. Stosowałem się do Waszych rad. Według mnie dużo dało mi rolowanie. Z każdym dniem po rolowaniu czułem się lepiej. Nie mam (jeszcze) specjalnej rolki / wałka i używałem 1,5L butelki z wodą. Na bolące kolana stosowałem maść / krem Dicloziaja. Skuteczne i w dużo przyjemniejsze w stosowaniu od Bengaya czy Dip Rilifa. Nie pachnie i się szybko wchłania.

Jeszcze raz wszystkim dziękuję i pozdrawiam
Kamciu

Buniek pisze:Tak, jak piszą koledzy chwilowe zdecydowane zimno przyłożone do nóg. Oprócz tego, rozciąganie (ale to jak jesteś choć trochę rozgrzany, na pewno nie po chłodzeniu).
Na same kolana polecam kompresję. Gduy mnie coś bli w kolanie to zkładam opaskę uciskową i nosżę ja prawie non stop (ściągam tylkona bieganie).

ale wiesz ze zle robisz ?

Sauna tylko w dni nietreningowe, kiedy jesteś wypoczęty. Zaraz po wysiłku (24-48h) sauny należy unikać jak ognia, za bardzo obciąża układ krwionośny.

Oprócz niektórych rad tutaj, ze swojej strony polecam zimny browar. Nic tak nie poprawia morale po ciężkich zawodach, jak piwko! Pod warunkiem że jedno, max. dwa

Morale było chyba w porządku, tylko nogi bolały.