Jak trenować na szarpanej trasie
: 12 paź 2016, 10:36
Hej,
Od lat biegam 5km okrążenia po trasie (2-3 maksymalnie), którą załączam. W skrócie, jakieś 3km w dół, 2km w górę (lub odwrotnie, jak biegnę w drugą stronę), 50m podbiegu na każde 5km.
Udało mi się na niej zejść do 52 minut na 10km (dwa kółka) nawet nieźle przygotować się do HM (poniżej 2h) ale jak się zacząłem ostatnio zastanawiać nad przygotowaniem do maratonu to trochę mnie przystopowało. Jak sobie myślę o 20km+ wybieganiach po tych wertepach to słabo mi się robi.
Jak przy takim profilu planować trening? Biega się ogólnie fajnie, trochę w górę, trochę w dół, ale interwały? wybiegania? Na tych podbiegach tempo 6:15 kończę z tętnem około 180..
Pewnie ktoś napisze "ale masz fajnie, nie musisz górek szukać"
pewnie mam ale jak z tego z głową skorzystać?
Mieszkam generalnie "na szczycie" okolicy, gdzie bym nie ruszył to mam w dół, dłużej lub krócej i wracam pod górkę.

Od lat biegam 5km okrążenia po trasie (2-3 maksymalnie), którą załączam. W skrócie, jakieś 3km w dół, 2km w górę (lub odwrotnie, jak biegnę w drugą stronę), 50m podbiegu na każde 5km.
Udało mi się na niej zejść do 52 minut na 10km (dwa kółka) nawet nieźle przygotować się do HM (poniżej 2h) ale jak się zacząłem ostatnio zastanawiać nad przygotowaniem do maratonu to trochę mnie przystopowało. Jak sobie myślę o 20km+ wybieganiach po tych wertepach to słabo mi się robi.
Jak przy takim profilu planować trening? Biega się ogólnie fajnie, trochę w górę, trochę w dół, ale interwały? wybiegania? Na tych podbiegach tempo 6:15 kończę z tętnem około 180..
Pewnie ktoś napisze "ale masz fajnie, nie musisz górek szukać"

Mieszkam generalnie "na szczycie" okolicy, gdzie bym nie ruszył to mam w dół, dłużej lub krócej i wracam pod górkę.
