poprawa czasu na 10km - trening
: 24 lip 2016, 21:21
Witam wszystkich! Jestem nowy na forum.
opierając się o Waszą wiedzę wdrożyłem plan treningowy, który uskuteczniam od około roku.
Specjalizuję się w biegu na 10km i inne dystanse mnie nie interesują. Stosując poniższy trening byłem w stanie w przeciągu roku zejść z czasu 1h do 46:15 ale ostatnio przyrosty są słabiutkie dlatego proszę o sugestię.
Trening wygląda aktualnie tak. Przepraszam za brak fachowego opisu. Jeżeli coś jest niezrozumiałe prosze pytać.
poniedziałek: trucht 10 min, interwały 5x1km (na 90%), 3 minuty odpoczynku między seriami (trucht), rozbieganie
stopniowo podnoszę tempo w strefie wysiłku w miarę wzrostu formy. Aktualnie jest to 4:10
środa:
trucht 10min, podbiegi 8x200m (na 90%), rozbieganie
sobota:
Sprawdzam się na 5km lub 10km (czyli cisnę na maksa).
Chciałbym dołożyć jeszcze jeden dzień treningowy. Może powinienem coś przemeblować?
W pozostałe dni dość intensywnie pływam. Oprócz tego wykonuję ćwiczenia mięśnie brzucha (kółko) i nóg (krzesełko pod ścianą).
Od około 3tyg pracuję nad kadencją. Wynosiła ona do tej pory około 158 kroków na minutę. Podniosłem do 180.
Jestem w stanie utrzymać takie samo tempo jak przed zmianą ale na razie ciało się przywyczaja (doskwiera mi ból biodra pod koniec trenigu - coraz mniej). Zauważyłem jednak, że to co wtedy wykonywałem w ostatniej 5 strefie kardio, teraz wykonuję w 4. Więc chyba coś to dało.
opierając się o Waszą wiedzę wdrożyłem plan treningowy, który uskuteczniam od około roku.
Specjalizuję się w biegu na 10km i inne dystanse mnie nie interesują. Stosując poniższy trening byłem w stanie w przeciągu roku zejść z czasu 1h do 46:15 ale ostatnio przyrosty są słabiutkie dlatego proszę o sugestię.
Trening wygląda aktualnie tak. Przepraszam za brak fachowego opisu. Jeżeli coś jest niezrozumiałe prosze pytać.
poniedziałek: trucht 10 min, interwały 5x1km (na 90%), 3 minuty odpoczynku między seriami (trucht), rozbieganie
stopniowo podnoszę tempo w strefie wysiłku w miarę wzrostu formy. Aktualnie jest to 4:10
środa:
trucht 10min, podbiegi 8x200m (na 90%), rozbieganie
sobota:
Sprawdzam się na 5km lub 10km (czyli cisnę na maksa).
Chciałbym dołożyć jeszcze jeden dzień treningowy. Może powinienem coś przemeblować?
W pozostałe dni dość intensywnie pływam. Oprócz tego wykonuję ćwiczenia mięśnie brzucha (kółko) i nóg (krzesełko pod ścianą).
Od około 3tyg pracuję nad kadencją. Wynosiła ona do tej pory około 158 kroków na minutę. Podniosłem do 180.
Jestem w stanie utrzymać takie samo tempo jak przed zmianą ale na razie ciało się przywyczaja (doskwiera mi ból biodra pod koniec trenigu - coraz mniej). Zauważyłem jednak, że to co wtedy wykonywałem w ostatniej 5 strefie kardio, teraz wykonuję w 4. Więc chyba coś to dało.