Forum Bieganie.pl

Hej!

W sobotę mam zawody na 10km nazwane przez organizatorów City Trail - kawałek asfaltem, brukiem potem typowy trail z paroma mocniejszymi podbiegami.
Ci co czytali mój plan treningowy wiedzą, że dzielę siłownie z bieganiem i tak wypada mi w planie na ten tydzień, że dzisiaj bieganie , jutro siłownia i potem już sobotnie zawody.

W związku z tym pytanie - jak myślicie co będzie lepsze na dzisiejszy bieg : 5-7km w tempie powiedzmy 85% startowego czy też spokojne wolne wybieganie ale dłuższy dystans ?
Chyba, że macie jakieś inne pomysły?

Z góry dzięki za pomoc

pozdrawiam
Mateusz

A wczoraj i przedwczoraj nic nie było? Jeśli masz "do wyboru" tylko te dwa treningi to ja osobiście wolałbym zrobić bieg ciągły mocniejszy - czyli, stosując polską nomenklaturę - WB2 przechodzący w WB3.
A gdybym miał sam sobie wybrać to pewnie bym zrobił 5-6 x 400R ale jutro jeszcze dołożył parę kilometrów BS z przebieżkami. I wtedy w piątek odpoczynek przed zawodami. No tylko że nie mam siłowni w planie.

Jeśli wczoraj niczego mocnego nie biegałeś, to ja bym zrobił dzisiaj 6-8 x 400 w tempie startowym na 10km. Jutro siłownia, a w piątek lekki rozruch tj dosłownie 3-4km truchtu, kilka ćwiczeń sprawnościowych i na koniec ze 2-3 przebieżki, ale takie z rezerwą, "na odmulenie" - a nie sprinty na 100%.

Ale różnie ludzie biegają, to zależy też od tego co biegałeś wcześniej bo jeśli nie biegałeś dużo ciągłych i teraz nagle przed samymi zawodami rzucisz 7km WB3 to może być słabo.

Wczoraj zginacze na siłowni, przedwczoraj nic bo w sobote i niedziele robiłem kolejno 5x400 i 13km zabawy biegowej tak dla relaksu.

Chyba zrobię dzisiaj te 6-8 x 400 tak jak sugerujecie.