Strona 1 z 1

Długie wybieganie na raty.

: 21 mar 2016, 21:03
autor: nofinishlane
Darz bór.

Ostatnimi czas, raz na jakieś trzy tygodnie, staram się robić dwa treningi dziennie, żeby nie robić jednego długiego wybiegania. To co mnie zastanawia,to to, jest czy jest jakiś złoty środek?
Na przykład - trening o długości 40km.
Czy lepiej to podzielić 50/50? Czy 75/25? Pierwszy szybciej, drugi wolniej? Albo odwrotnie. A może równym tempem? Itd. itd ..
Czy tez walić tak, jak dzień i organizm akurat pozwala, bez oglądania się na cokolwiek?
Taka rozterka w stylu "być, albo nie być".

:spoczko:

Re: Długie wybieganie na raty.

: 22 mar 2016, 07:28
autor: maly89
Prawdę mówiąc to jak podzielisz sobie długie wybieganie na pół i zrobisz połowę rano, połowę wieczorem to to raczej nie będzie już wybieganie.
Długie to długie - robisz w całości. Co do tempa to raczej nie ma sensu biegać 40 km w tempie maratońskim :) Różni biegacze mają różne podejścia. Ja zawsze wolałem robić dłuższe treningi (nawet do 50km) i niespecjalnie kontrolować tempo. Za to niektórzy wolą biegać nieco mniej, ale większą uwagę przykładają do tempa. Dobrym treningiem jest 30 km w tempie 10km TM+10sek/km + 10km TM + 10km TM-10sek/km. Tyle, że to już cholernie trudny trening. Osobiście nigdy nie udało mi się czegoś takiego pobiec. Ale biegał to bodajże Bartek Olszewski.

Re: Długie wybieganie na raty.

: 22 mar 2016, 09:14
autor: eni4c
Taki trening jak wyżej to 30km TM.

Re: Długie wybieganie na raty.

: 22 mar 2016, 09:25
autor: harlan
Ten trening powyżej to 30 km BNP, a nie TM.

Re: Długie wybieganie na raty.

: 22 mar 2016, 10:21
autor: eni4c
Tak ale po 30 km bedzie miał średnia prędkość TM z negative splitem.
Z tego co ja kojarzę to Bartek BNP biega trochę na większych różnicach.

Re: Długie wybieganie na raty.

: 22 mar 2016, 10:52
autor: krzys1001
Dla mnie robienie takiego treningu "na raty" to pchanie się w kontuzje...

Re: Długie wybieganie na raty.

: 22 mar 2016, 11:16
autor: marek84
nofinishlane pisze:Ostatnimi czas, raz na jakieś trzy tygodnie, staram się robić dwa treningi dziennie, żeby nie robić jednego długiego wybiegania. To co mnie zastanawia,to to, jest czy jest jakiś złoty środek?
Na przykład - trening o długości 40km.
Czy lepiej to podzielić 50/50? Czy 75/25? Pierwszy szybciej, drugi wolniej? Albo odwrotnie. A może równym tempem? Itd. itd ..
To zależy, jak Ci podzielą zawody docelowe. Jeśli przykładowo przygotowujesz się do maratonu, gdzie biegnie się 12,195 o 9-tej rano i później 30km o 15-tej, to również podziel trening na dwie części 1:3 i wtedy rano szybciej, a później wolniej :):)

A już poważnie, to długi trening w planie treningowym ma określony cel i dzieląc ten długi trening na dwa krótkie tak naprawdę zamierzonego celu nie osiągniesz.

Re: Długie wybieganie na raty.

: 22 mar 2016, 11:21
autor: marcinnek_
Trening "na raty" robiłem tylko w przygotowaniach do ultra. Przykładowo rano 60-80min w tempie maratonu lub troszkę szybciej, wieczorem 8-10km w tempie zupełnie komfortowym dla płuc, ale męczącym już dla ciężkich nóg. Bardzo dobra symulacja tego, co będzie się działo po 50km napierania w górach.
W przygotowaniach do maratonu takie bieganie "na raty" nie jest moim zdaniem potrzebne. Maks 30km kończone w tempie maratonu (lub 5-10sek/km szybciej) to najlepszy środek do budowania solidnej wytrzymałości maratońskiej.

Re: Długie wybieganie na raty.

: 22 mar 2016, 17:53
autor: VO2max
nofinishlane pisze:Darz bór.

Ostatnimi czas, raz na jakieś trzy tygodnie, staram się robić dwa treningi dziennie, żeby nie robić jednego długiego wybiegania. To co mnie zastanawia,to to, jest czy jest jakiś złoty środek?
Na przykład - trening o długości 40km.
Czy lepiej to podzielić 50/50? Czy 75/25? Pierwszy szybciej, drugi wolniej? Albo odwrotnie. A może równym tempem? Itd. itd ..
Czy tez walić tak, jak dzień i organizm akurat pozwala, bez oglądania się na cokolwiek?
Taka rozterka w stylu "być, albo nie być".

:spoczko:
możesz szczególnie gdy trening ma być dlugi czasowo i lekki umiarkowany czyli uczysz organizm używania tłuszczy. Zrobie 2 treningów jest okej

Re: Długie wybieganie na raty.

: 22 mar 2016, 19:00
autor: nofinishlane
marcinnek_ pisze:Trening "na raty" robiłem tylko w przygotowaniach do ultra.
A ..bo to umknęło. Do Sudeckiej Setki właśnie się szykuję.

Do maratonu nie dzieliłem. Pewnie dlatego, ze nie znalazłem takiego, gdzie biegnie się 12,195 o 9-tej rano i później 30km o 15-tej :hahaha:

krzys1001 pisze:Dla mnie robienie takiego treningu "na raty" to pchanie się w kontuzje...
Czemu?

Re: Długie wybieganie na raty.

: 23 mar 2016, 08:23
autor: krzys1001
Samo długie wybieganie mocno odbija się echem na nas, stawy, mięśnie, ścięgna mocno dostają w dupę. Według mnie kilka godzin przerwy między jednym a drugim wybieganiem jest za mało żeby się zregenerować. Ty może czujesz się wypoczęty i masz siłę robić trening ale to może Tobie się tak wydawać. Przykładowo możesz mieć mocno zmęczone mięśnie stóp, Ty tego możesz nie czuć ale Twój aparat ruchowy wtedy już jest upośledzony mocno będziesz obciążał kości stopy a takie coś może prowadzić do złamania zmęczeniowego . Lepiej chyba zrobić jedno ciut krótsze wybieganie niż dzielić je na dwa. Takie jest moje zdanie...

A przy okazji, też biegnę sudecką :hejhej: