Strona 1 z 6
pierwszy maraton w życiu bez przygotowań z bułką ze serem
: 13 lut 2016, 00:42
autor: thepanone
biegam od 4 lat średnio co drugi dzień, średnio 42 minuty, średnio 8,2 km.
Tydzień temu przeczłapałem najdłuższy w życiu dystans 16 km (w 1g40m, czyli 1 km w 6m20) (maraton takim tempem wyszedł by 4g22m). Byłem wymęczony, ale czułem się dobrze.
Postanowiłem, że przebiegnę maraton

. Nie za pół roku, nie za za miesiąc. Pobiegnę go w ten weekend. Wyznaczyłem sobie trasę po lasach, ubitej, solidnej trasie rowerowej, rozstawię sobie bułki ze serem i ze szynką, butelki wody, 8 cukierków i pobiegnę.
Celem jest przebiegnięcie. Im gorszy czas tym lepiej - będzie co poprawiać.
Mam 32 lata. Pytanie czy to w ogóle możliwe by biegając po 8 km dziennie nagle przebiec 42 km?
Re: pierwszy maraton w życiu bez przygotowań z bułką ze serem
: 13 lut 2016, 01:00
autor: Adam Klein
Jeśli tylko nie poddasz się psychicznie, to te 42 km pokonasz, ale na pewno nie biegiem, stawiam na to, że maks po 25 km przejdziesz w marsz a potem odechce Ci się maszerować, bo co to za sens maszerować jeszcze prawie 20 km

Re: pierwszy maraton w życiu bez przygotowań z bułką ze serem
: 13 lut 2016, 01:24
autor: thepanone
ha, też tak to widzę!
dobra, tego właśnie oczekiwałem, powątpiewania, to mnie zmotywuje. Z resztą ułożyłem sobie taką trasę, że albo dobiegnę do mety albo położę się w lesie i zjedzą mnie sarny, bo najbliżej cywilizacji będzie właśnie z punktu mety, po drodze tylko las.
Re: pierwszy maraton w życiu bez przygotowań z bułką ze serem
: 13 lut 2016, 01:33
autor: Adam Klein
Wiele lat temu miałem podobny plan. Wytyczyłem sobie pętlę 1600m, zaprosiłem znajomych i pobiegłem. Tyle, że ja przez dwa miesiące się solidnie szykowałem, wprawdzie z poziomu w pewnym sensie nawet słabszego niż Ty, bo jak przebiegłem 12 km to chodzić z bólu nie mogłem, ale te dwa miesiące były solidnie przepracowane.
Opisałem kiedyś tą historię, jak chcesz to jest tutaj:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=14&id=516
Re: pierwszy maraton w życiu bez przygotowań z bułką ze serem
: 13 lut 2016, 07:11
autor: katekate
sarny nie jedzą maratończyków
trzymam kciuki, żeby bułek wystarczyło!
powodzenia
(uwielbiam takich ludzi)
Re: pierwszy maraton w życiu bez przygotowań z bułką ze serem
: 13 lut 2016, 11:04
autor: marek84
Przebiec nie przebiegniesz. A samo "przemęczenie" 42km w wieku 32 lat to sorry, żaden wyczyn. Na pielgrzymkach bywa że ludzie tyle pokonują i to przez kilka dni z rzędu.
Nie wiem, jaki jest cel Twojego działania, ale jeśli rzeczywiście chcesz to robić z dala od cywilizacji, to we przynajmniej naładowany telefon i powiadom kogoś o tym "projekcie", bo wystarczy że krzywo staniesz na korzeniu/kamieniu czy jakaś inna drobnostka uniemożliwi Ci poruszanie się i będzie słabo (nie chcę nawet wywoływać jakichś problemów mięśniowych). Zwłaszcza, że temperatura na zewnątrz wysoka nie jest i ewentualne problemy mogą się źle skończyć.
Ja na Twoim miejscu bym się po prostu przygotował (albo i nie przygotował - Twój wybór) i pobiegł w jakiejś komercyjnej imprezie z przynajmniej podstawowym zabezpieczeniem medycznym lub (jeśli chcesz sam) to jak Adam, ze znajomymi i po znanej Ci trasie blisko ludzi. Uświadom sobie, że jeśli maksymalnie przebiegłeś 16km po 6:20 to maratonu w takim tempie na pewno w tym momencie nie ukończysz. Jak się w 5-5,5 godz zmieścisz to będzie dobrze.
Ale w każdym razie - powodzenia.
Re: pierwszy maraton w życiu bez przygotowań z bułką ze serem
: 13 lut 2016, 15:56
autor: bapacz
Brawo Ty.
Pomysł tak bezsensowny że aż fajny

. Na pytanie poco proponuję odpowiedź: bo tak!
Re: pierwszy maraton w życiu bez przygotowań z bułką ze serem
: 13 lut 2016, 17:23
autor: thepanone
myślę że złamię 4 godziny, (nie wspomniałem, że te 16 km biegłem z 5 kg plecakiem, byłem wymęczony, ale biegłem spokojnie).
Muszę zawiesić maraton na tydzień, dwa. (Siedzę/pracuje po nocach, zaczynam przeginać i dziś obudziłem się o 16.00, aż tak stuknięty nie jestem by biegać maraton sam w nocy po lasach. Trochę nie podobają mi się prognozy temperatur. Te 16 km biegłem tydzień temu przy 10 stopniach, w najbliższych dniach o 18.00 ma być blisko zera. Jutro ostatni ciepły dzień, jeśli uda mi się zasnąć dziś do 5.00, w co wątpię, to jutro robię maraton)
Dobra, nie chcę robić forumowej telenoweli, zawieszam pomysł i topic. Dam znać gdy przebiegnę.
dzięki za komentarze.
Re: pierwszy maraton w życiu bez przygotowań z bułką ze serem
: 14 lut 2016, 22:44
autor: thepanone
właśnie wróciłem z maratonu. Złamałem 4 godziny, złamałem nawet dwie.
W ogóle nie ma o czym gadać. Nie da się.
zrezygnowałem z lasów, ustaliłem sobie 4 pętle wokół 70 tysięcznego miasta po ścieżkach rowerowych, 2 bufety co 5 km.
I niestety, zatrzymałem się po przebiegnięciu 2 pętli.
21,55 km w 1g55m.
W trakcie całej pierwszej i połowy drugiej pętli byłem w świetnym stanie, byłem pewien że się uda. Tempo nie było problemem.
Od 15 km wiedziałem, że będzie problem, a od 17 km wiedziałem że się nie da. Oddech w porządku, mięśnie w porządku, ale każdy krok był bólem. Stawy biodrowe i mięśnie tyłka. Myślę, że to kwestia techniki.
rozczarowanie: 10
satysfakcja: 2
Re: pierwszy maraton w życiu bez przygotowań z bułką ze serem
: 14 lut 2016, 23:08
autor: Adam Klein
No ale nie rozumiem. Zrobiłeś ten maraton czy nie?
Re: pierwszy maraton w życiu bez przygotowań z bułką ze serem
: 14 lut 2016, 23:16
autor: harlan
Ale teraz chociaż wiesz czym jest maraton i że trzeba się do niego przygotować przed zapisaniem na zawody. Proponuję ten Twój poroniony pomysł wszystkim tym którzy biegają 2-3 miesiące albo nie biegają wcale i decydują się na maraton. Takich było już wielu na tym forum, wielu pewnie jeszcze się pojawi...
Ale popatrz też na plusy... Pojadłeś trochę kanapek
Pozdrawiam i życzę powodzenia w realizacji rozsądnych planów biegowych.
Re: pierwszy maraton w życiu bez przygotowań z bułką ze serem
: 14 lut 2016, 23:41
autor: Bacio
I tak lepszy niż mój pierwszy

Re: pierwszy maraton w życiu bez przygotowań z bułką ze serem
: 15 lut 2016, 00:46
autor: bapacz
Pan naczelny a nie czyta ze zrozumieniem. Wstyd

"I niestety, zatrzymałem się po przebiegnięciu 2 pętli.
21,55 km w 1g55m."
Na masowym biegu jest chyba jednak łatwiej. Są inni biegacze, kibice i większa presja na wynik-ukończenie. Kieruj się zasadą: zapłaciłem - trzeba dobiec:

. A może najpierw trochę potrenuj?
Re: pierwszy maraton w życiu bez przygotowań z bułką ze serem
: 15 lut 2016, 08:07
autor: beata
bapacz pisze:Na masowym biegu jest chyba jednak łatwiej.
Ale na masowym biegu nie ma bułek z serem!

Re: pierwszy maraton w życiu bez przygotowań z bułką ze serem
: 15 lut 2016, 16:08
autor: wojtek
A ja sie dzisiaj nie moge nadziwic jak kiedys moglem zasuwac 50km niemal non stop i o "suchym pysku". biegnac nie wolniej jak 4:30/km