Plan - do oceny
: 10 lut 2016, 11:06
Witam,
Biegam od paru lat. Na karku 28 wiosen, 173cm, w tej chwili przytyty jestem - 83kg.
Planuję zwiększyć kilometraż swojego biegania wraz z utratą wagi, co pewnie stanie się przy okazji bo ostatni rok przesiedziałem w robocie i stąd ten przyrost wagi.
Pracuję w systemie: 3 dni po 12h (6-18 lub 18-6 + godzina dojazdu) i 3 dni wolnego, stąd plan mam taki a nie inny i pytanie czy jest on ok:
1. Wybieganie
2. Interwały
3. Przebieżka
4. Wybieganie
5. Wolne
6. Wybieganie
7. Wolne
Gdzie:
1 i 4 dzień to ustalony kilometraż, w tej chwili jest 12km i co tydzień ma być +1/2km
1 dzień to też wybieganie przy ustalonym tempie
6 dzień to spokojny bieg do oporu dystansu
Interwały: 3km spokojnego biegu + 6x 40'/80' + około 2km spokojnego biegu, razem ostatnio wyszło 7km
Przebieżka: luźny bieg wkoło osiedla bez żadnych celów, ostatnio wyszło 7km.
Zrobiłem tak dwa tygodnie już i póki co jest ok. Pytanie czy: nie zajadę się tym planem i czy on ma w ogóle sens?
Biegam 4 dni z rzędu bo to są dni kiedy mam właśnie wolne i nie mogę usiedzieć w domu
Na celu wytrzymałość, startuję w tym roku głównie w półmaratonach, a gdzieś tam marzy mi się też maraton i biegi górskie, ale to inna działka.
Z góry dziękuję za dobre rady i przepraszam jeśli coś jest bezczelnie głupie w tym planie
Pozdrawiam serdecznie.
Biegam od paru lat. Na karku 28 wiosen, 173cm, w tej chwili przytyty jestem - 83kg.
Planuję zwiększyć kilometraż swojego biegania wraz z utratą wagi, co pewnie stanie się przy okazji bo ostatni rok przesiedziałem w robocie i stąd ten przyrost wagi.
Pracuję w systemie: 3 dni po 12h (6-18 lub 18-6 + godzina dojazdu) i 3 dni wolnego, stąd plan mam taki a nie inny i pytanie czy jest on ok:
1. Wybieganie
2. Interwały
3. Przebieżka
4. Wybieganie
5. Wolne
6. Wybieganie
7. Wolne
Gdzie:
1 i 4 dzień to ustalony kilometraż, w tej chwili jest 12km i co tydzień ma być +1/2km
1 dzień to też wybieganie przy ustalonym tempie
6 dzień to spokojny bieg do oporu dystansu
Interwały: 3km spokojnego biegu + 6x 40'/80' + około 2km spokojnego biegu, razem ostatnio wyszło 7km
Przebieżka: luźny bieg wkoło osiedla bez żadnych celów, ostatnio wyszło 7km.
Zrobiłem tak dwa tygodnie już i póki co jest ok. Pytanie czy: nie zajadę się tym planem i czy on ma w ogóle sens?
Biegam 4 dni z rzędu bo to są dni kiedy mam właśnie wolne i nie mogę usiedzieć w domu

Na celu wytrzymałość, startuję w tym roku głównie w półmaratonach, a gdzieś tam marzy mi się też maraton i biegi górskie, ale to inna działka.
Z góry dziękuję za dobre rady i przepraszam jeśli coś jest bezczelnie głupie w tym planie

Pozdrawiam serdecznie.