Forum Bieganie.pl

Witam wszystkich. O bieganiu nie wiem kompletnie nic dlatego postanowiłem prosić o porady Was doświadczonych maratonczykow. Mam 17 lat, 175cm wzrostu i 75kg wagi. Miesiąc temu przestałem palic i postanowiłem wziąść się za siebie i takie tam. Chce dostać się na studia na WSOSP (wyższa szkoła oficerska sił powietrznych) mam 3 lata ma zrobienie zajebistej kondycji itp itp.. biegam od tygodnia co drugi dzień po maks 45min truchtem, po zakończeniu biegu nie mam zadyszki i nie czuję zmęczenia jedynie bolą mnie nogi, zawsze po bieganiu jem talerz ryżu z owocami i do tego pije szklanke wody. W piątki bieganie zastępuje basenem po którym jem również ryż z owocami i szklanka wody. Moje pytanie do Was czy ja dobrze robię ? Kiedy zwiększyć dystans biegu ? I czy przy zwiększaniu dystansu mam zwiększać również tempo biegu ? Przypominam że teraz biegam lekkim truchtem kontrolując oddech. Za wszystkie odpowiedzi dziekuje już teraz

a ten ryż jesz bo jesteś głodny?

To znaczy jak przyjdę po bieganiu do domu, umyje się to jestem strasznie głodny... Kiedys gdzieś słyszałem że po treningu je się białko a ryż ma go chyba dużo dlatego go jem

Ryż jest (zazwyczaj) biały, ale białka w nie nie tak dużo .
Taki trening jak 45min spokojnego biegu nie jest aż tak wymagający, żeby uzupełniać po nim białko, no, ale jak jesteś głodny, to ten ryż jedz - nie zaszkodzi .

Co do treningu - na portalu jest dużo różnych planów, poszukaj. No i lepiej też zdefiniować jakiś cel pośredni (np. przebiec 5 czy 10km w czasie xx, po jakimś okresie treningów), łatwiej będzie tym treningiem sterować.

pytałem o ryż bo twój trening jest lekki i nie ma potrzeby uzupełniania po nim jakichś składników. nie ma potrzeby jedzenia jeżeli rzeczywiście nie czujesz głodu.
dodatkowo masz kilka kg w nadmiarze. ich zgubienie będzie sprzyjało dobrym wynikom.

No zamiast ryżu to ja bym pił więcej niż szklankę wody.
Co do kilogramów, to zdecydowanie...mam 176cm i też 75kg wagi ...w wieku lat 44, jak miałem 17 lat, to ważyłem koło 60kg, więc tutaj jest duże pole do poprawy!

--
Axe