Forum Bieganie.pl

Biegłem dzisiaj zawody, przełaje ok. 7,5 km. Właściwie od początku5 strefa tętna, czyli 3 zakres. Cały czas co patrzyłem, to tętno miałem 94-96%, na początku się wystraszyłem że z takim tętnem/tempem nie dam rady do końca, tym bardziej że miało być "trochę pod górę". Zegarek z pulsometrem mam od kilku tygodni, ale dużo czytałem i coś tam się orientuję w tych sprawach, ale czy to jest normalne biec cały czas na zawodach z takim tętnem? Podczas biegu było ciężko, ale jeśli chodzi o puls to aż tak tego nie odczuwałem, raczej nigdy nie dyszę tak jak większość wokół, prędzej po prostu nie mam siły. W zegarku tętno maksymalne mam ustawione wg. wzoru 220-wiek, więc u mnie jest to 202. Jeszcze nie miałem czasu żeby ustawić dokładnie, ale wydaje mi się że mogę mieć tętno maksymalne tylko mniejsze, nie wiem czy udałoby mi się doprowadzić chociaż do tych 202 ud/min. Co o tym sądzicie?

Wsio w porządku, nie martw się aż tak tętnem. :D Wzory kłamią - patrząc tylko na wzór powinienem mieć HRmax 194 - aktualnie max mam 201 - jakiś miesiąc temu na zawodach na 5 km, więc nie jakiś wynik sprzed lat. Tak samo strefy tętna - mój I zakres powinien być do koło 150 uderzeń - spokojnie mogę rozmawiać i przy 160 i przy 165. Także nie ma sensu stawać się niewolnikiem tętna, trzeba zachować zdrowy rozsądek.

Analizując Twój bieg, to właściwie nie ma się czego doczepić aż tak bardzo. :D Zacząłeś dobrze (zakładając, że chciałeś z takim tempem zacząć), na podbiegu zwolniłeś no bo podbieg, na zbiegu przyśpieszyłeś no i tylko zabrakło rakiety na finisz.

Dychę biegam na 90-95% HRM więc wyluzuj!

Żeby się sugerować tętnem i trenować wg zakresów tętna trzeba porządnie wyznaczyć HRmax. A tego w warunkach domowych nie zrobisz. Tak więc te odczyty możesz traktować raczej tylko jako ciekawostkę i ewentualnie monitorować postępy w treningach.