Strona 1 z 2

Rozmowa z Profesorem Zbigniewem Trzaskomą o treningu siłowym

: 24 lis 2015, 16:40
autor: bieganie.pl

Re: Rozmowa z Profesorem Zbigniewem Trzaskomą o treningu siłowym

: 24 lis 2015, 20:02
autor: Rolli
14 minut... i nic Profesor nie powiedział oprócz ze "może... prawdopodobnie... mi sie wydaje..."

Re: Rozmowa z Profesorem Zbigniewem Trzaskomą o treningu siłowym

: 24 lis 2015, 20:37
autor: Adam Klein
Miał pokazać ćwiczenia? :) W tym materiale chodzi o to, że nie ma "jednej drogi".

Re: Rozmowa z Profesorem Zbigniewem Trzaskomą o treningu siłowym

: 24 lis 2015, 20:54
autor: Rolli
Ale nic konkretnego.

Re: Rozmowa z Profesorem Zbigniewem Trzaskomą o treningu siłowym

: 24 lis 2015, 21:05
autor: kamilo
Też odniosłem takie wrażenie jak Rolli.

Re: Rozmowa z Profesorem Zbigniewem Trzaskomą o treningu siłowym

: 24 lis 2015, 21:23
autor: MEL.
Ale Adam ma za to fajną czapkę i bardzo miło na niego popatrzeć.

Re: Rozmowa z Profesorem Zbigniewem Trzaskomą o treningu siłowym

: 24 lis 2015, 21:27
autor: Rolli
MEL. pisze:Ale Adam ma za to fajną czapkę i bardzo miło na niego popatrzeć.
Mikołaj.

Re: Rozmowa z Profesorem Zbigniewem Trzaskomą o treningu siłowym

: 24 lis 2015, 21:53
autor: Adam Klein
:)

Re: Rozmowa z Profesorem Zbigniewem Trzaskomą o treningu siłowym

: 25 lis 2015, 09:25
autor: Zbigniew94
Dobrze mówi siła jako lekki dodatek nie obowiązek ;)

Re: Rozmowa z Profesorem Zbigniewem Trzaskomą o treningu siłowym

: 26 lis 2015, 12:47
autor: pawelvod
Powiedział bardzo konkretnie, że wg jego opinii, ćwiczenia siły i dynamiki do biegów długodystansowych są zbędne (nie utożsamiać z szkodliwe). Wyjaśniał też dlaczego używa: "prawdopodobnie" i "mi się wydaje". Używa tych zwrotów, bo nie ma jednoznaczynch badań na dużych grupach odpowiadających jednoznacznie na pytania Adama. Dodatkowo kilkukrotnie pojawiał się wątek potrzeby indywidualizacji treningu nawet gdyby badania takie były. Dla mnie bardzo ciekawy wywiad. Dużo lepszy od porad trenerskich w stylu: "biegaj 3 razy to, 4 tamto, bo zadziałało to u Zdzicha to i u ciebie zadziała. Nie zadawaj pytań dlaczego bo sam nie wiem. Działa 20 lat i już".

Re: Rozmowa z Profesorem Zbigniewem Trzaskomą o treningu siłowym

: 26 lis 2015, 20:21
autor: Bylon
Czym innym jest wyczynowiec (przypadek wyczynowca), czyli osoba z definicji świetna motorycznie, aktywna przez całe życie i nieposiadająca znaczących dysfunkcji układu ruchu, a czym innym amator, który te dysfunkcje i braki ma zauważalne/znaczące/olbrzymie (zazwyczaj to ostatnie). Dlatego do kwestii treningu siłowego należy się odnosić w kontekście przypadku. I dlatego wyczynowiec z dużej ilości treningu siłowego odniesie małe korzyści albo pogorszy to jego formę, a początkujący amator odniesie korzyści ogromne.

Re: Rozmowa z Profesorem Zbigniewem Trzaskomą o treningu siłowym

: 26 lis 2015, 20:56
autor: Rolli
pawelvod pisze:Powiedział bardzo konkretnie, że wg jego opinii, ćwiczenia siły i dynamiki do biegów długodystansowych są zbędne (nie utożsamiać z szkodliwe). Wyjaśniał też dlaczego używa: "prawdopodobnie" i "mi się wydaje". Używa tych zwrotów, bo nie ma jednoznaczynch badań na dużych grupach odpowiadających jednoznacznie na pytania Adama. Dodatkowo kilkukrotnie pojawiał się wątek potrzeby indywidualizacji treningu nawet gdyby badania takie były. Dla mnie bardzo ciekawy wywiad. Dużo lepszy od porad trenerskich w stylu: "biegaj 3 razy to, 4 tamto, bo zadziałało to u Zdzicha to i u ciebie zadziała. Nie zadawaj pytań dlaczego bo sam nie wiem. Działa 20 lat i już".
No i co się dokładnie dowiedziałeś? Wszyscy trenują rożnie? Ale jak?

Stoi trener na bieżni:
"Moi drodzy, od dzisiaj trenujemy indywidualnie."
"No to co biegać?"
"No... każdy sobie... no... niejednoznacznie..."

Re: Rozmowa z Profesorem Zbigniewem Trzaskomą o treningu siłowym

: 26 lis 2015, 20:59
autor: Rolli
Bylon pisze:Czym innym jest wyczynowiec (przypadek wyczynowca), czyli osoba z definicji świetna motorycznie, aktywna przez całe życie i nieposiadająca znaczących dysfunkcji układu ruchu, a czym innym amator, który te dysfunkcje i braki ma zauważalne/znaczące/olbrzymie (zazwyczaj to ostatnie). Dlatego do kwestii treningu siłowego należy się odnosić w kontekście przypadku. I dlatego wyczynowiec z dużej ilości treningu siłowego odniesie małe korzyści albo pogorszy to jego formę, a początkujący amator odniesie korzyści ogromne.
"ogromne korzyści" w czym?
W biegani? Tylko jak będzie więcej biegał i zrobi trochę techniki i siły biegowej (co ja nie kojarzę z siłownią)

Re: Rozmowa z Profesorem Zbigniewem Trzaskomą o treningu siłowym

: 26 lis 2015, 23:33
autor: Adam Klein
Bylon pisze:należy się odnosić w kontekście przypadku. ..................wyczynowiec z dużej ilości treningu siłowego odniesie małe korzyści albo pogorszy to jego formę, a początkujący amator odniesie korzyści ogromne.
Najpierw mowisz, że trzeba się odnieść do konkretnego przypadku a potem generalizujesz. Wielu wyczynowcom trening siłowy sie przyda a wielu amatorom muszącym zdecydować na co poświęcic czas wystarczy bieganie. Czyli zgadzam się, że kwestia indywiduanych przypadków, zresztą Prof. Trzaskoma tego nie neguje.

Re: Rozmowa z Profesorem Zbigniewem Trzaskomą o treningu siłowym

: 26 lis 2015, 23:50
autor: Bylon
Rolli, tak, w bieganiu. Bo osoba, która nie jest w stanie np. przeskoczyć tempa 5 min/km (mimo że 5:05 jest w stanie długo trzymać), nawet w krótkim biegu, to jest osoba o ewidentnych problemach nawet nie tyle wydolnościowych, co s p r a w n o ś c i o w y c h. Też byłem na początku zdziwiony, słysząc o osobach, których możliwości przy pewnych prędkościach zaczynają się drastycznie pogarszać. Ale tak to właśnie wygląda u bardzo wielu mocniej zaniedbanych amatorów.
Ja znam dużo przypadków, gdzie SAME ćwiczenia fizyczne, i to lekkie, znacznie poprawiały kondycję (również w bieganiu) nieaktywnych wcześniej osób. Czyli bez wzmocnienia mięśnia sercowego (brak bodźców tlenowych) mamy poprawę wysiłku wytrzymałościowego - a to już jest dowód na to, że nie można w nim zapominać o mięśniach; i im słabsze te mięśnie są, tym bardziej nie należy o nich zapominać.

Adam, oczywiście masz rację, że nie należy generalizować. Wyczynowcom też jest siłownia potrzebna i też czerpią z niej korzyści. Ja raczej chciałem ukazać dysonans między wyczynowcem a amatorem - tzn. że niektórzy wyczynowcy w ogóle nie robią siłowni, a biegają bardzo szybko, a amatorzy w pewnym momencie napotykają na granicę, którą bardzo często właśnie dzięki ćwiczeniom siłowym pokonują. Inaczej - że będą grupy, których profity będą ewidentnie większe i grupy, których profity będą mniejsze albo nawet ich nie będzie. I o tyle "generalizuję", tzn. staram się podzielić społeczeństwo na takie grupy; a że wśród wyczynowców też jest tysiąc i jeden przypadków, to oczywiście się zgadzam i sorry, jak zgeneralizowałem w poprzednim poście.