Forum Bieganie.pl

czesto zdaża mi sie biegać po cieżkim dniu gdy jestem na dodatek głodny, bieganie wtedy nie sprawia przyjemności jak zwykle, brakuje siły i pytanie

czy taki trening ma sens ?

jezeli ma to jak go biegać i co nim trenować ?

ciekawy jestem opini i waszych doświadczeń

Jakiś pewnie ma ale reguł bym sie nie doszukiwał. U Ciebie tez pewnie rożnie to wyglada.

Głodne dzieciaki w Afryce biegają codziennie po kilka / kilkanaście kilometrów do i ze szkoły i nie narzekają. Biegaj to co one. Treningi aerobowe.

Definicja "ciężkiego dnia" może być różna. Jeśli np. jesteś po 10 godzinach pracy na budowie (duży wysiłek fizyczny) to z doświadczenia wiem, że oprócz rozbiegań nie ma sensu się katować. Akcenty wówczas wykonuje się w weekend i to raz w tygodniu, ze względu na obciążenia organizmu i potrzebę regeneracji.
Jeśli jest to ciężki dzień w pracy biurowej, to nie przeszkadza to w wykonywaniu treningu. Oczywiście jest gorsze samopoczucie, przed i w trakcie treningu, ale często po jest już znacznie lepiej. W obu przypadkach ważna jest regeneracja, czyli dieta, sen itp.

Można eksperymentować z niedojadaniem i bieganiem, co wydaje się dość częstą praktyką wśród biednych czarnych, którzy nie mają innej opcji. Nigdy jednak, "po ciężkim dniu". Pod względem odpoczywania i regeneracji przez resztę dnia i nocy (tu zresztą też nie mają innej opcji) jest u nich wręcz na bogato. Rzadko, który biały może sobie na taki luksus pozwolić. Pozostaje więc odbijać to sobie na talerzu.

po takim treningu czesto odzywaja sie bóle stawów kości mieśni które kiedys były kontuzjowane a nie przeszkadzaja przy normalnym treningu to w ww warunkach sie odzywaja

faktycznie zawsze po treningu czuje sie duzo lepiej i mam wiecej sił niż przed

zatem wnioski

biegać ale nie szybko i za długo
nie biegac jeżeli leczymy jakąkolwiek kontuzje

cytując biblię: "głodnego nakarmić" przed biegiem zjeść słodką bułkę w drodze do domu ( pół godziny-godzinę przed treningiem) i tyle.

XchmieluX pisze:cytując biblię: "głodnego nakarmić" przed biegiem zjeść słodką bułkę w drodze do domu ( pół godziny-godzinę przed treningiem) i tyle.

po 1 nie o tym jest watek

po 2 moze tobie, mnie bułka z bananem nie odzywi

byłeś ciekawy opinii, to nie wybrzydzaj teraz.
pomysł nie jest głupi. przecież nie chodzi o pełnowartościowy posiłek, a o przekąskę dającą energię na bieg

f.lamer pisze:byłeś ciekawy opinii, to nie wybrzydzaj teraz.
pomysł nie jest głupi. przecież nie chodzi o pełnowartościowy posiłek, a o przekąskę dającą energię na bieg

pytanie zaklada ze jest sie głodnym i zmeczonym

to ze można zjeść to ja wiem

pracujesz fizycznie?

chwila, czekam, aż popcorn się zrobi.

po popcornie akurat słabo się biega. wiem, bo próbowałem

f.lamer pisze:pracujesz fizycznie?

nie

Qba Krause pisze:chwila, czekam, aż popcorn się zrobi.

a ty to nie cwaniakój