Strona 1 z 3

Jak to jest z tym zbieganiem?

: 04 wrz 2015, 01:54
autor: YorickG
Hey, chcialem sie zapytac doswiadczonych zbiegaczy jak to jest z ta technika zbiegania. Do tej pory myslalem ze to raczej na krotkim kroku i raczej robilem to ostroznie by nie obciazac kolan. Ladowalem raczej z przodu. Dzisiaj na treningu mialem podbiegi o zbiegi i bardzo sie zdziwilem.. Gorka byla asfaltowa i dostalem instrukcje jak najbardziej wydluzyc krok biegowy (ale taki max max) ladowanie na piecie, pochylic sie i generalnie na maxa. Bylo szybko bo gorka strpma i tak po 3:30/km wychodzilo. Mialem wrazenie jakbym robil trojskoki w dol. Noga sie krecila ale balem sie o stawy o kolana bo czulem ze mocno obciazam. Teraz troche je czuje. Czy to jest jakis sposob na szybkie zbiegi? Czy sa rozne techniki?

Re: Jak to jest z tym zbieganiem?

: 04 wrz 2015, 06:26
autor: biegowyninja
Jasne, po płaskim na śródstopiu w minimalach, a w dół zmieniamy buty na żelazka i walimy z pięty, aż plomby wypadają.

Co do długości kroku, to całkiem naturalne, że pod górę krótszy niż w dół.

Re: Jak to jest z tym zbieganiem?

: 04 wrz 2015, 08:55
autor: rundurance
Luz, a resztę załatwi grawitacja.

Re: Jak to jest z tym zbieganiem?

: 04 wrz 2015, 09:23
autor: uebq
robiłeś na treningu podbiegi i kazali Ci zbiegać szybko, zamiast odpoczywać w truchcie - dobrze zrozumiałem ...?

Re: Jak to jest z tym zbieganiem?

: 04 wrz 2015, 10:06
autor: YorickG
Podbieg z szybkim zbiegiem i potem tak z 300 m w truchcie

Re: Jak to jest z tym zbieganiem?

: 04 wrz 2015, 10:10
autor: Yahoo
Nie zbiegaj długim krokiem, u nie laduj na piętę
I nie na pałę, bo się mozna przewrócić

Re: Jak to jest z tym zbieganiem?

: 04 wrz 2015, 11:11
autor: uebq
YorickG pisze:Podbieg z szybkim zbiegiem i potem tak z 300 m w truchcie
pod coś konkretnego ten trening z takim szybkim zbieganiem? Pytam, bo mnie z kolei przy podbiegach ( robionych jako trening siły biegowej ) zachęcają do powolnego zbiegania, truchcikiem, odpoczywając.

O lądowaniu na pięcie nic mi nie wiadomo, ale dyskutować o tym to jak włożyć kij w mrowisko :spoczko:

Re: Jak to jest z tym zbieganiem?

: 04 wrz 2015, 11:18
autor: Sylw3g
Zmień doradce treningowego.

Zastanów się, po cholerę Ci te "na maxa" zbiegi? Zakładam, że zbyt długo nie biegasz, więc i baedzo możliwe, że jesteś dużo bardziej podatny na kontuzje wynikające z braków motorycznych, nie przygotowanych mięśni, stawów itp. Podbieg żwawo, zbieg w truchciku, a nawet w marszu, jeżeli nie nadążasz z dojściem do siebie.

Re: Jak to jest z tym zbieganiem?

: 04 wrz 2015, 11:21
autor: axe
Ja kiedyś na "górce" (most nad obwodnicą), gdzie robię podbiegi widziałem kiedyś gościa, który: wchodził spokojnie...a potem zbiegał...na początku myślałem, że to tak przypadkiem akurat wyszło...zatrzymał się na trasie i ruszył ponownie, albo co...ale biegnę jeszcze raz (mam blisko "nawrót" na trasie)...a on to samo...nie wiem, czy to było celowe, czy gość zrozumiał robienie podbiegów "odwrotnie" :)))

--
Axe

Re: Jak to jest z tym zbieganiem?

: 04 wrz 2015, 11:23
autor: Skoor
Pewnie cwiczyl szybkosc ;)

Re: Jak to jest z tym zbieganiem?

: 04 wrz 2015, 11:25
autor: axe
Tak...zapewne lotniarz... ;-)

--
Axe

Re: Jak to jest z tym zbieganiem?

: 04 wrz 2015, 11:28
autor: uebq
z tą beką poczekajcie :spoko: jak pojedziecie człowieka, to nie odpisze , a ja jestem ciekaw czy może naprawdę "pod coś" taki trening , chętnie poszerzę horyzonty :oczko:

Re: Jak to jest z tym zbieganiem?

: 04 wrz 2015, 11:39
autor: axe
Nie no, jak biegasz górskie traile, to technika zbiegania może być przydatna...ale czy da się to "wyćwiczyć" to już inna sprawa (szczególnie, że zdarza się często, że teren nierówny, kamienie, korzenie...jak to w górach).

--
Axe

Re: Jak to jest z tym zbieganiem?

: 04 wrz 2015, 12:01
autor: f.lamer
ja tam też bym się z ogólną beką wstrzymał.
co prawda robienie ich zaraz po podbiegach może wydawać się dziwne, ale zbiegi same w sobie rzeczywiście mogą mieć pozytywny wpływ na motorykę i szybkość.
z tego co pamiętam to zbiegi na lekkim nachyleniu były zalecane przez lydiarda do przebieżek. a i yacool podobno eksperymentował kiedyś ze zbiegami i podbiegami robionymi bez przerwy (czyli odwrotna niż u autora wątku kolejność)

wydłużenie kroku na zbiegach jak najbardziej ma sens. nosz kurka; kiedy jak nie wtedy?

Re: Jak to jest z tym zbieganiem?

: 04 wrz 2015, 12:14
autor: axe
Długość kroku bedzie zależała od nachylenia...przy dużym nachyleniu trzeba zacząć "drobić", żeby nie rozpędzić się za bardzo i nie polecieć za szybko w dół (grozi upadkiem na twarz)...ale takie ostre spady, to chyba raczej rzadkość...przy "zwyklym" zbiegu dokładnie tak, jak mówisz: warto wydłużyć krok i "odpocząć" nie zwalniając tempa. Sam mam na swojej "standardowej" trasie most nad obwodnicą, więc podbieg i zbieg mam za kazdym razem, przy szybkich treningach na pewno wydłużam krok na zbiegu, choć niekoniecznie od razu ląduję na pięcie...muszę sie przyjrzeć następnym razem, ale chyba wciąż jest to śródstopie.

--
Axe