Strona 1 z 1

[P] Dotyczące tempa biegu.

: 10 sie 2015, 11:28
autor: CoVerS
Cześć. Mam pytanie dotyczące tempa biegu. Przygotowuję się na maraton warszawski i planuje go przebiec w 3:30h czyli średnie tempo 5:00 min/km.
W planie treningowym mam różne treningi. Od tempa na 10km po pełna szybkość do tempa maratońskiego i biegów bez opisu tempa.
I chodzi mi właśnie o te biegi bez napisanego w jakim tempie mam je biec. Jeżeli maraton przewiduje biec tempem 5:00 min/km to treningi (bez opisanego tempa jakim mam biec) mogę biec szybszym tempem np 4:30 min/km? Czy to będzie za duży wysiłek dla mięśni i lepiej biec coś w granicach tempa maratonu i wyższym :).
Dotychczas robię tak że w moim planie tempo maratonu 5:00 min/km jest aktualnie najwolniejszym tempem jakim wykonuję w treningu.
Pozdrawiam.

Re: [P] Dotyczące tempa biegu.

: 10 sie 2015, 12:00
autor: michalp
To nie za dobrze robisz. Powinieneś sporo biegać wybiegań w tempie około 5:35 - 5:40. Przypuszczam, że to są te biegi, których tempa nie masz podanego w planie. Aha, z tego co kojarzę to 3:30 odpowiada tempu 4:58 - niby niewielka różnica ale może zaboleć ;)

Re: [P] Dotyczące tempa biegu.

: 10 sie 2015, 13:13
autor: matti775
Robilem chyba ten sam plan treningowy na maraton w 3:30. Tez sie zastanawiałem o co chodzi z biegiem bez podanego tempa. Biegalem je tempem startowym na 10 km. Po 3 miesiacach treningu poprawilem swoja zyciowke na dyche z ponad 42 minut na ponizej 39. A maraton nie byl problemem. Robisz plan na 3 treningi w tygodniu?

Re: [P] Dotyczące tempa biegu.

: 10 sie 2015, 14:38
autor: CoVerS
matti775 pisze:Robilem chyba ten sam plan treningowy na maraton w 3:30. Tez sie zastanawiałem o co chodzi z biegiem bez podanego tempa. Biegalem je tempem startowym na 10 km. Po 3 miesiacach treningu poprawilem swoja zyciowke na dyche z ponad 42 minut na ponizej 39. A maraton nie byl problemem. Robisz plan na 3 treningi w tygodniu?
Wiesz co to nie jest plan z internetu :) Tylko koledze pisał jakiś trener na maraton ten plan i tak dostał sie do mnie :). A treningów robie po 4/5 w tygodniu :)

Re: [P] Dotyczące tempa biegu.

: 10 sie 2015, 14:41
autor: KrzysiekJ
Nie wiem o jakim planie piszecie, ale podejrzewam, że bez podanego tempa mogą być biegi spokojne (BS). Czyli wypełniacze, wolniejsze niż tempo maratońskie lub tym bardziej T10km.

Jestem zwolennikiem biegania BSów na samopoczucie - bez jakiejkolwiek kontroli tempa. Niemniej T10km to już całkiem szybkie bieganie i po 3-4km mnie zaczyna solidnie męczyć.

Wyczytałem na stronie Nagor'a, że nawet jeśli się biega trochę za szybko, to i tak powinien być efekt - najwyżej nakład dodatkowego wysiłku nie zrekompensuje zysku z szybszego biegania. Do tematu warto podejść na tyle rozsądnie, żeby nie nabawić się kontuzji i być w stanie wykonać treningi jakościowe.

Jeśli się łamie 39min/10km i potem biegnie maraton na 3h30min, to przy założeniu w miarę normalnych warunków pogodowych i płaskiej trasie, można podejrzewać złe przygotowanie do dystansu maratońskiego lub wyjątkowo asekuracyjne podejście do tematu i człapanie na pełnym luzie.

Przy prawidłowym wydłużeniu dla wyżej wskazanej "dychy", bardziej adekwatne byłoby łamanie 3h w maratonie. Na stronie głównej bieganie.pl dostępny jest wygodny kalkulator do przeliczania teoretycznych możliwości dla różnych dystansów.

Re: [P] Dotyczące tempa biegu.

: 10 sie 2015, 19:14
autor: matti775
Było asekuracyjnie, bo to mój pierwszy. ;)

Re: [P] Dotyczące tempa biegu.

: 10 sie 2015, 19:28
autor: CoVerS
KrzysiekJ pisze:Nie wiem o jakim planie piszecie, ale podejrzewam, że bez podanego tempa mogą być biegi spokojne (BS). Czyli wypełniacze, wolniejsze niż tempo maratońskie lub tym bardziej T10km.

Jestem zwolennikiem biegania BSów na samopoczucie - bez jakiejkolwiek kontroli tempa. Niemniej T10km to już całkiem szybkie bieganie i po 3-4km mnie zaczyna solidnie męczyć.

Wyczytałem na stronie Nagor'a, że nawet jeśli się biega trochę za szybko, to i tak powinien być efekt - najwyżej nakład dodatkowego wysiłku nie zrekompensuje zysku z szybszego biegania. Do tematu warto podejść na tyle rozsądnie, żeby nie nabawić się kontuzji i być w stanie wykonać treningi jakościowe.

Jeśli się łamie 39min/10km i potem biegnie maraton na 3h30min, to przy założeniu w miarę normalnych warunków pogodowych i płaskiej trasie, można podejrzewać złe przygotowanie do dystansu maratońskiego lub wyjątkowo asekuracyjne podejście do tematu i człapanie na pełnym luzie.

Przy prawidłowym wydłużeniu dla wyżej wskazanej "dychy", bardziej adekwatne byłoby łamanie 3h w maratonie. Na stronie głównej bieganie.pl dostępny jest wygodny kalkulator do przeliczania teoretycznych możliwości dla różnych dystansów.
Wiesz ja akurat przebiegłem dyche w 42 minuty. :)
Dlatego czas 3:30h wydaje mi się najbardziej realistyczny :). I tak dobrze mówisz to są wybiegania bez podanego tempa :)