Forum Bieganie.pl

Hej,
od początku roku regularnie biegam. Mam za sobą półmaraton w zeszłym roku (1:35:40), w tym roku maraton (3:28:30, maj) oraz dychę (38:42, czerwiec). Na początku września oraz pod koniec października będę startowac w półmaratonach. Jaki czas jest w moim zasiegu? Myślałem nad złamaniem 1:30, ale wydaje mi się, że pobiegłbym tak już teraz. Aktualnie przygotowuję się do tego 1:30. Jeżeli ktoś mi zaproponuje zejście do np. 4:05 na kilometr, to jakie treningi zacząć realizować, aby było to możliwe? Nie jestem pewien, czy byłbym w stanie utryzmać cały półmaraton takim tempem, biorąc pod uwagę stres.

Gdyby brać pod uwagę wynik z dychy to mógłbyś się nawet na złamanie 1:25 szykować, ale masz relatywnie bardzo słaby wynik w maratonie, więc musiałbyś popracować nad wytrzymałością

A co się stało na maratonie? 10km było atestowane? Bo czas z dychy dużo lepszy niż z maratonu. Który jest prawdziwy ? Jeśli nie jesteś pewien możliwości utrzymania tempa 4:05, to zacznij sobie 4:10-4:15 i przyspieszaj powoli po połówce. Pomiędzy połówkami masz 1,5 miesiąca, więc nawet jeśli pierwsza nie wyjdzie maksymalnie dobrze to masz miejsce (i czas) na poprawę.

Tak, atestowana trasa w Gdyni. To był mój pierwszy maraton i planowałem z góry 3:30. Byłbym szybciej niż mój aktualny czas, ale na ostatnich km dopadły mnie mocne kurcze i straciłem z 2 minuty.

Zacznij pierwsze 10km po 4:10, potem ewentualnie przyspiesz do 4:05 albo i lepiej. W najgorszym wypadku złamiesz 1:28, w najlepszym powalczysz o 1:26 z malutkim haczykiem.