Komentarz do artykułu Dynamika biegu – część III
: 26 lip 2015, 19:22
Skomentuj artykuł Dynamika biegu – część III
Bieganie, Trening, Maraton, Plany Treningowe - największe biegowe forum w Polsce!
https://bieganie.pl/forum/
większość ludzi sensownie mówiących o bieganiu naturalnym nie upiera się ze śródstopiem.Jaskrawym przykładem jest tutaj choćby sposób lądowania, który według purystów „biegania naturalnego” musi odbywać się na śródstopiu
nie zgadzam się.Spośród światowej elity maratońskiej, jedynie nieliczni tak biegają
kroki między kolejnymi stwierdzeniami nie są jednoznacznie logiczne. cały ten fragment wygląda następująco:można by określić biegające naturalnie osoby jako takie, które nie wchodzą na fora biegowe, nie czytają magazynów o bieganiu i nie odwiedzają sklepów biegowych, gdzie zostałyby rozdziewiczone ze swojej nieświadomości bycia pronatorem, supinatorem, albo innym tworem. Takich osób, biegających naturalnie, jest wciąż bardzo dużo. To one i tylko one biegają naturalnie, czyli tak jak ich ukształtowało życie, cywilizacja i niewiedza.
Pośród zwolenników "biegania naturalnego" panuje nieuzasadnione przekonanie, że wystarczy zdjąć buty, żeby samoczynnie podczas biegu lądować na śródstopiu, czyli rzekomo bardziej naturalnie. To nie dotyczy wszystkich, dlatego nie jest uniwersalną prawdą. Hasło powrotu do biegania bez butów można więc uznać za jedną z wielu indywidualnych umiejętności w stadium fazy drugiej.
i znowu brak zgody. to nie jest ulepszanie, tylko zdejmowanie w sposób świadomy nadbudowy nad nieświadomą bazą, z której można potem znowu korzystać w sposób nieświadomy, niezafałszowany, nieprzefiltrowany, naturalny. tak się dzieje w wielu dziedzinach, w których zdobycze cywilizacji wpływają jako inhibitory pewnego stanu naturalnego, pierwotnego.akie działania jak praca nad techniką lądowania, tuningowanie butów, klecenie własnoręcznie sandałów, czy trend ku minimalizmowi, nie przybliżają do umiejętności jaką jest bieganie naturalne. Wręcz przeciwnie. Oddalają, bo każda idea zmienia umysł wpływając na wzrost świadomości. To nieświadomość wykonywania czynności czyni ją naturalną. Gdy próbujemy ją ulepszyć, wtedy przestaje być naturalną.
Dużo łatwiej jest robić cokolwiek pod kątem sprężystości na podbiegu i im bardziej stromy tym lepiej (rzecz jasna w granicach rozsądku, żeby nie zamieniło się to we wspinaczkę skałkową).Frezio pisze:Niestety jeśli chodzi o sprężynę to jedyne biegowe ćwiczenie jakie mi do głowy przychodzi mogłoby być na zbiegu - a to jest może bardziej ryzykowne dla kolana niż to co proponujesz.
To jest bardzo naiwne podejście, do pracy nad zmianą ruchu. W praktyce może to się okazać ciągłym procesem nie prowadzącym do trwałych zmian. Można by to określić jako ciągłe ulepszanie nienaturalności. Jakkolwiek to wygląda, to nie wygląda to naturalnie.Qba pisze:to nie jest ulepszanie, tylko zdejmowanie w sposób świadomy nadbudowy nad nieświadomą bazą, z której można potem znowu korzystać w sposób nieświadomy, niezafałszowany, nieprzefiltrowany, naturalny.