cezarex pisze:nowy_chopak pisze:Odradzam jeść 2 godziny przed bieganiem (bo cię kolka będzie łapać :P )
To rozumiem dotyczy jedzenia dużego posiłku, lecz jeżeli decyduje się biegać rano to zjedzenie lekkostrawnego śniadania nie będzie miało zbyt dużego wpływu i po 45min-1h można już spokojnie biegać?
najpierw bieg, potem prysznic, potem śniadanie. Z głodu nie umrzesz- sprawdzone

Szczególnie, że zaproponowane treningi są krótkie. Każde jedzenie 2 godziny przed bieganiem może utrudnić trening. Przynajmniej ja tak mam. Ty zrobisz jak uważasz. Kiedyś, jak szykowałem się do półmaratonu, przed bieganiem 2 - 2,5 h wolnego biegu (treningi robiłem o 5 rano, żeby na 8:30 zdążyć do kościoła a potem jazda do dziewczyny

) przed wyjściem na trening jadłem pół banana i piłem izotonik, potem w czasie biegu dwa razy jadłem jeszcze banany... ale tylko dlatego że przy bieganiu na długie dystanse trzeba nauczyć się jeść w czasie biegu.
Tak więc nic Ci się nie stanie przy bieganiu naczczo.
Książki... ja znam kilka szkół. // jeżeli napiszę coś źle, proszę o skorygowanie mnie
Skarżyński- Dużo km tygodniowo, dużo wolnych wybiegań, forma budowana prze kilometry i w oparciu o pulsometry
Daniels- bardziej "agresywna" szkoła. Dużo różnych akcentów, tutaj głównie stoper

Galloway- Bardzo rozsądna szkoła biegania.. ale z tego co pamiętam to dobra do marszobiegów na długie dystanse... mój tata w wieku 55 lat dzięki tej szkole ukończył kolejny w jego życiu maraton
Za darmo książek nikt Ci chyba nie zaproponuje- jest to nieuczciwe w stosunku do autorów. Oni chcą na tym zarobić.. Poproś kogoś, niech Ci na prezent kupi
