Strona 1 z 3

Maraton maraton i... co po maratonie?

: 21 kwie 2015, 13:44
autor: embe
Krótko mówiąc: Kiedy i w jaki sposób amator może powrócić do treningów po maratonie, żeby nie zrobić sobie krzywdy.
Mija druga doba. Nawet mogę już chodzić, chociaż schody stanowią jeszcze pewne wyzwanie. Zwłaszcza te prowadzące w dół. Odkryłem, że łatwiej je pokonać ... tyłem :)
Wczoraj moja aktywność fizyczna ograniczyła się do oglądania w TV relacji ze snookerowych mistrzostw świata :hahaha: ale dziś już po głowie kręci się pomysł, żeby trochę potruchtać. To znaczy naładowane endorfinami serce tak podpowiada, ale rozum mówi, żeby jeszcze poleżeć.
Pytanie dla zaawansowanych: przypomnijcie sobie czasy amatorskie i powiedzcie: jaką strategię przyjąć na ... odpoczynek i regenerację po pierwszym maratonie?
Kiedy wrócić do biegania? Co z inną aktywnością typu pływanie, rower?
Zapewne, jak wszystko zresztą, jest to sprawa indywidualna, ale może jest jakiś zestaw uniwersalnych zasad, których przestrzeganie ułatwi życie "na biegowym kacu"?

Re: Maraton maraton i... co po maratonie?

: 21 kwie 2015, 14:01
autor: sosik
To chyba faktycznie sprawa indywidualna. Ja dzisiaj już po spokojnych 10 km jestem. Jutro wstępnie planuję basen ( chwilę w saunie i jacuzzi ).
Jeszcze polecam wieczorem sobie 20 min solanki zrobić. Sól można w aptece dostać. Super sprawa i u mnie się sprawdza przy regeneracji.

Re: Maraton maraton i... co po maratonie?

: 21 kwie 2015, 14:07
autor: yacool
Tak na marginesie:
jak myślicie dlaczego dla wielu amatorów schodzenie po schodach jest wyzwaniem?

Re: Maraton maraton i... co po maratonie?

: 21 kwie 2015, 14:09
autor: Skoor
A tam w aptece, ja kupuje 4kg soli kamiennej za 1,79. Wsypuje do goracej wody i kapiel jak sie patrzy :hej:

Ech maraton, maraton... Jak tak,czytam Wasze relacje to mam na niego ochote, ale zona studzi moj zapal, bo co ona bedzie robic przez te prawie 4 godziny ;)

Re: Maraton maraton i... co po maratonie?

: 21 kwie 2015, 14:12
autor: Skoor
yacool pisze:Tak na marginesie:
jak myślicie dlaczego dla wielu amatorów schodzenie po schodach jest wyzwaniem?
Slabe dwuglowe uda, wszyscy sie na czworkach skupiaja a tamte sa slabiutkie.

Wygralem cos? :bum:

Re: Maraton maraton i... co po maratonie?

: 21 kwie 2015, 14:20
autor: yacool
...się teraz na forum porobiło z tymi konkursami. Niestety tym razem nie planowałem żadnych nagród, tylko poniekąd pewną sondę.
Co mają słabe dwójki do skatowanych czwórek?

Re: Maraton maraton i... co po maratonie?

: 21 kwie 2015, 14:29
autor: Skoor
yacool pisze:Co mają słabe dwójki do skatowanych czwórek?
Hmmm, znaczy mowie, zle czy mam uzasadnic? ;)

Re: Maraton maraton i... co po maratonie?

: 21 kwie 2015, 14:33
autor: rubin
Nie wiem jak tam bywa po klasycznych maratonach, ale po długich biegach terenowych, jeżeli bolały mnie nogi podczas schodzenia po schodach - to zawsze było to miejsce wzdłuż pasma biodrowo piszczelowego, czyli boczna, zewnętrzna strona uda (sorry, nie znam się na anatomii).

Re: Maraton maraton i... co po maratonie?

: 21 kwie 2015, 14:34
autor: yacool
Ciekawi mnie jak tłumaczycie sobie fakt, że nie da się schodzić przodem po schodach i szukacie rozpaczliwie windy w dół.

Re: Maraton maraton i... co po maratonie?

: 21 kwie 2015, 14:45
autor: Skoor
Cholera... Embe, co Cie boli jak schodzisz po schodach?

Re: Maraton maraton i... co po maratonie?

: 21 kwie 2015, 15:08
autor: embe
Skoor pisze:Cholera... Embe, co Cie boli jak schodzisz po schodach?
Hmmm Poleciałem na schody, żeby sprawdzić i okazuje się, że właściwie to już nic. A wcześniej po prostu "nogi się pode mną uginały".
yacool pisze:Tak na marginesie:
jak myślicie dlaczego dla wielu amatorów schodzenie po schodach jest wyzwaniem?
Czy ma to coś wspólnego z pracą ekscentryczną??

Re: Maraton maraton i... co po maratonie?

: 21 kwie 2015, 15:14
autor: yacool
Zakładam, że nie ma żadnych dysfunkcji, czy innych kontuzji i zawodnik przystąpił do maratonu w pełni zdrowy.
Praca ekscentryczna to mój kandydat.

Re: Maraton maraton i... co po maratonie?

: 21 kwie 2015, 15:18
autor: Skoor
Ja tam bym dalej stawiał na dwójki... Zgina kolano i prostuje w stawie biodrowym czyli akurat to co mniej więcej dzieje się podczas schodzenia. Kiedyś tam bolały mnie kolana po bieganiu gdy schodziłem i to było właśnie w okolicy przyczepu mięśnia dwugłowego do głowy kości strzałkowej. Jak to połączyć z czworogłowym który prostuje kolano? Zastanawiam się ale specem od motoryki to ja nie jestem...Może wraz ze zmęczeniem czworogłowego przestajemy się aktywnie wybijać prostując kolano i robimy tylko taki powłóczący ruch prostowania nogi w stawie biodrowym?

Gdybyś mnie spytał o motorykę stawu skroniowo-żuchwowego to wymyśliłbym coś lepszego. :hahaha:
Praca ekscentryczna to mój kandydat.
Możesz wyjaśnić dlaczego tak uważasz?

Re: Maraton maraton i... co po maratonie?

: 21 kwie 2015, 15:31
autor: embe
Skoor: ale przy schodzeniu ze schodów kolana zginają się niejako z urzędu, pod wpływem grawitacji a nie dzięki pracy mięśni. Żeby nie zlecieć na pysk, trzeba to zginanie jakoś zahamować. Rozciągany czworogłowy musi popracować a nie daje rady bo boli...
No i kółeczkiem wracamy do tematu: jak dojść do siebie, kiedy ma się tak daleko i w dodatku to dochodzenie boli...

Re: Maraton maraton i... co po maratonie?

: 21 kwie 2015, 15:56
autor: vanilias
Mi pomaga joga, dzień po maratonie zrobiłam 1h jogę dla biegaczy, dziś 45 minut i schody mi nie straszne :jatylko: