Forum Bieganie.pl

Zainspirowany tym artykułem. Postanowiłem, się zastanwowić czy pod 20km, takie przyspieszenia w końcówce biegu do tempa startowego by były owocne ?
Tylko dlugi bieg by był w tym przypadku krótszy, np 18km i od tego bym odliczał ostatnie 2km i następny tydzień 4km etc...

Czy ktoś już testował w ten sposób na dystansie 20km bądź pół-maratonu ? Ma to sens na dystansie o połowę krótszym niż maraton ?

http://biegologia.pl/trening-do-maraton ... -wybiegan/

20km to też jest długi bieg. Taka forma jednostki jest powszechnie stosowana od lat w Polsce i zapewne na Świecie. Trzeba ją jednak umiejętnie umiejscowić w planie, żeby nie narobiła bałaganu, tylko dawała owoce.

Tempo narastające na długim treningu jest normalnym maratońskim (i nie tylko maratońskim jeśli mówimy o samym tempie narastającym) środkiem treningowym, Jerzy Skarżyński nazywa to bieg z narastającą prędkością, niektórzy nazywają to trening progresywny, trener Kępka nazywa to trening stopniowany. Nie wiedziałem nawet, że Greif to jakoś opisuje. Na przykładzie treningu Pawła Czapiewskiego możesz to zaobserwować:

http://bieganie.pl/?show=1&cat=308&id=6961
http://bieganie.pl/?show=1&cat=308&id=6948
http://bieganie.pl/?show=1&cat=308&id=7031

W naszych planach treningowych też to jest opisane, tutaj przykład:
http://bieganie.pl/?cat=19&id=7446&show=1

DZięki.
Ale nie chodziło mi o długie wybieganie w treningu maratońskim, tylko długie wybieganie w treningu pod 20km i półmaraton.

Adam, pewnie wiesz, i widziałeś plany Greifa pod maraton np <3h,
biegi trwają 35 km i co tydzień odejmuje się po 3km i biegnie się z prędkością startową. Jest 3, 6, 9 i 15km w tempie maratońskim

I pytałem, czy ktoś już testował, wie coś na temat tego po 20km i pół-maraton ?

Stosuje się takie biegi nawet w treningach do 5k, 10k, 21.1k. Dla krótszych dystansów, te biegi występują bardziej w okresach przygotowawczych i nie dochodzą do prędkości startowej (5km), ale oscylują w okolicach prędkości startowej dla półmaratonu.

Występują też różne rodzaje takich biegów, np. z płynnym wzrostem prędkości podczas biegu, ze skokowym wzrostem prędkości, a czasem jest większa część dystansu na jednym poziomie prędkości, a ostatnie 2-3km w prędkości startowej do 21 lub 10k (lub pomiędzy).

Do połówki taki trening może wyglądać tak, 2km rozgrzewki - 5km w tempie HM - 10 km spokojnie - 4km w tempie HM- 2 km schłodzenia ale lekko narastająco jak sił starczy- 2 km schłodzenia, wielokrotnie biegałem takie treningi przed połówkami w tempie oczekiwanego tempa startowego. Trening nieco przekonwertowany z Danielsa, tempo HM w tym treningu można też biegać jako tak zwane progowe danielsowskie, u mnie to było to samo choć to niekoniecznie tak musi wyglądać bo nie każdy nabiega połówkę w trenowanym progowym.

mihumor pisze:Do połówki taki trening może wyglądać tak, 2km rozgrzewki - 5km w tempie HM - 10 km spokojnie - 4km w tempie HM- 2 km schłodzenia ale lekko narastająco jak sił starczy- 2 km schłodzenia, wielokrotnie biegałem takie treningi przed połówkami w tempie oczekiwanego tempa startowego. Trening nieco przekonwertowany z Danielsa, tempo HM w tym treningu można też biegać jako tak zwane progowe danielsowskie, u mnie to było to samo choć to niekoniecznie tak musi wyglądać bo nie każdy nabiega połówkę w trenowanym progowym.

Przez ciebie opisany trening nie ma nic wspólnego z treningiem Greif'a. U niego jest to seria biegów długich, 35km, przy których biegacz stopniowo przyzwyczaja się do tempa maratońskiego od tylu, czyli na zmęczeniu długiego biegu. Najtrudniejszym biegiem są te 3km przy pierwszym treningu. Z czasem są te biegi coraz łatwiejsze, chociaż dłuższe obciążenie tempem maratońskim.

Ale koledzy maja racje: taki trening można stosować w przygotowaniu do każdego dystansu, jednak w przygotowywaniu do maratonu jest to podwójne obciążenie: długość jednostki treningowej i tempo maratońskie pod koniec treningu.

Takie jednostki treningowe są tez stosowane przez bardzo wiele trenerów. Nic nowego... ale dobre.

Przecież piszę, że to modyfikacja z treningu Danielsa - wystarczy przeczytać niespecjalnie uważnie. Przecież nie pyta człowiek o bieganie Greifem do maratonu tylko o przykłady treningów tempowych łączonych z objętością do połówki
(nie do maratonu), jest ich dużo, wyżej w wątku masz co najmniej kilka też nie z Greifa. Czytaj dokładnie Rolli a nie tylko tytuły i nazwiska. No i pyta o takie co ludzie biegali a nie tylko o nich czytali, takie biegałem z dobrym skutkiem więc ośmieliłem się napisać taki przykład- wydaje mi się, że na temat to było.

mihumor pisze:Przecież piszę, że to modyfikacja z treningu Danielsa - wystarczy przeczytać niespecjalnie uważnie. Przecież nie pyta człowiek o bieganie Greifem do maratonu tylko o przykłady treningów tempowych łączonych z objętością do połówki
(nie do maratonu), jest ich dużo, wyżej w wątku masz co najmniej kilka też nie z Greifa. Czytaj dokładnie Rolli a nie tylko tytuły i nazwiska. No i pyta o takie co ludzie biegali a nie tylko o nich czytali, takie biegałem z dobrym skutkiem więc ośmieliłem się napisać taki przykład- wydaje mi się, że na temat to było.

Nie krzycz za każdym razem na mnie... bo powiem mamie.
Dla mnie opisałeś jakiś tam trening (bardziej interwałowy jak bieg długi z szybsza końcówka) , a nie odpowiedziałeś na pytanie zadane w temacie.

Interwałowy :hahaha

DZięki, wypróbuje takie biegi, tak chodziło mi, żeby ktoś kto już testował/biegał opisał takie treningi, bo czytać i na czytać się można, ale nic nie wiedzieć w praktyce i jaki będzie rezultat tego.

Testowałem 18-20km longi z końcówką "przyspieszającą" jak trenowałem do dychy.
Widziałem u Mcmillana zalecenie aby ostatnie 10-20 minut przycisnąć mocniej.
Nawet szybciej niż do tempa pół maratońskiego.
Wątpię,żeby taka końcówka coś wnosiła,chyba za krótki odcinek.Co innego u Greiffa,to bardzo silny bodziec,35km i
kilka czy kilkanaście km TM na zmęczeniu.

mihumor pisze:Interwałowy :hahaha

taktaktak... Interwały to nie tylko to co pisze Daniels.

Bardzo wygodny relatywizm. Interwałowy to tak szerokie pojęcie, że w zasadzie obejmuje większość treningów na których powtarza się cokolwiek, jakkolwiek i na jakiejkolwiek przerwie. Byle była powtórka to już "interwałowo" jest. Dziś robiłem trening interwałowy, dwa razy biegałem z czkawką - raz kilometr a raz dwa, przerwa była z godzinę ale dwa wykonania (z czkawką) były więc interwałowo było niechybnie, nie pisał o tym Daniels, Szymborska a nawet Lew Starowicz co nie znaczy, że to nie było interwałowo.