Rekordy i dysproporcje płotkarskie (nie plotkarskie)
: 25 lut 2015, 14:44
Na taką ciekawostkę przypadkiem trafiłem:
Donkowa 12.21 na 100m ppł -> 8.19 m/s (pomijając Bułgarki i Narożilenko-Enquist, mamy Rollins 12.26 -> 8.16 m/s)
Pieczonkina 52.34 na 400m ppł -> 7.64 m/s (dużo wątpliwości narosło w/s tego biegu, więc weźmy Walker 52.42 -> 7.63 m/s)
Jeśli weźmiemy polskie rekordy:
Noga 13.26 -> 8.29 m/s
Plawgo 48.12 -> 8.31 m/s
Rabsztyn 12.36 -> 8.1 m/s (a kwestionując czasy z lat 80. weźmy Trywiańską 12.73 -> 7.81 m/s)
Jesień 53.86 -> 7.42 m/s
to różnica między płciami jest podobna.
Zastanawiam się, z czego to wynika. Czy kobiety tak dobrze biegają wysokie płotki, czy mężczyźni tak dobrze niskie? Czy może chodzi o różnicę wysokości płota - u mężczyzn 106,7cm vs 91,4cm, a kobiet 83,8cm vs 76,2cm, a więc zysk łatwości w pokonywaniu płotka jest procentowo większy u mężczyzn, niż u kobiet? Ot, taka dywagacja, jeśli stricte pod 'Trening' nie pasuje, to może Adam przeniesie w inne, bardziej odpowiednie miejsce.
Nawet dziś, rekord Merritta daje 8.59m/s, podczas gdy Younga 8.55m/s, więc niemal identyczna prędkość. Nie to jest jednak ciekawe, bo oczywistym jest, że specyfika wysokich płotków jest inna, nie ma tu 35-metrowych sprintów między płotkami, jak na czterysta, itp. Zainteresował mnie jednak fakt, że u kobiet jest zupełnie inaczej:Ralph Lindeman pisze:The 400m hurdle race is arguably the most demanding of all events in the sprint-hurdle group. It requires a combination of speed-endurance and hurdling skill along with a unique awareness of stride pattern (between hurdles) which requires special concentration throughout the race.
Hurdling, whether the highs or the intermediates, is a sprinting action. In fact, if we evaluate the velocities achieved in the two races, we find that the long hurdler is actually sprinting at a faster mean velocity than the high hurdler. (Kevin Young, in his WR 46.78 had an average velocity of 8.55 m/s; Colin Jackson, in his WR 12.91average 8.51 m/s.)
Donkowa 12.21 na 100m ppł -> 8.19 m/s (pomijając Bułgarki i Narożilenko-Enquist, mamy Rollins 12.26 -> 8.16 m/s)
Pieczonkina 52.34 na 400m ppł -> 7.64 m/s (dużo wątpliwości narosło w/s tego biegu, więc weźmy Walker 52.42 -> 7.63 m/s)
Jeśli weźmiemy polskie rekordy:
Noga 13.26 -> 8.29 m/s
Plawgo 48.12 -> 8.31 m/s
Rabsztyn 12.36 -> 8.1 m/s (a kwestionując czasy z lat 80. weźmy Trywiańską 12.73 -> 7.81 m/s)
Jesień 53.86 -> 7.42 m/s
to różnica między płciami jest podobna.
Zastanawiam się, z czego to wynika. Czy kobiety tak dobrze biegają wysokie płotki, czy mężczyźni tak dobrze niskie? Czy może chodzi o różnicę wysokości płota - u mężczyzn 106,7cm vs 91,4cm, a kobiet 83,8cm vs 76,2cm, a więc zysk łatwości w pokonywaniu płotka jest procentowo większy u mężczyzn, niż u kobiet? Ot, taka dywagacja, jeśli stricte pod 'Trening' nie pasuje, to może Adam przeniesie w inne, bardziej odpowiednie miejsce.