Strona 1 z 1

Początkująca biegaczka - Jak zacząć???

: 24 lut 2015, 17:07
autor: TaZla
Witajcie!
Od niedawna postanowiłam wziąć się za siebie i zacząć biegać. Chcę zrzucić chociaż te 5 kg i oczywiście poprawić kondycję.
Ogólnie piszę do was bo się zastanawiam czy będą jakieś efekty jeżeli będę biegać w dane dni czyli środa lub czwartek i sobota i niedziela czyli te 3 dni w tygodniu. Ogólnie zapał mam duży tylko czasu mało bo pracuję od 6 rano a w domu jestem dopiero wieczorem i mam tylko ochotę coś zjeść i iść spać. Zawsze w ciągu tygodnia mam jeden dzień wolny np. środę i później sobotę i niedzielę. Te dni chciałabym poświęcić na bieganie np. na początek taki 40 minutowy bieg oczywiście włączając w to parę minut marszu. Słyszałam że najlepiej jest biegać mając jeden dzień przerwy czyli np. bieganie w poniedziałek, środę i piątek, niestety praca mi na to nie pozwala. Zastanawiam się też w ciągu ilu dni takiego biegania po 40 minut dziennie będzie widać jakieś efekty oczywiście stosując też odpowiednią dietę. Chciałabym wiedzieć też o jakiej porze najlepiej biegać i w jakim czasie po posiłku. Ostatnio gdy biegłam było to z jakieś 3 godziny po obiedzie to po kilometrze nieustającego biegnięcia złapała mnie straszna kolka. Da się jakoś dopasować tempo itp. żeby uniknąć tej wstrętnej kolki?

Re: Początkująca biegaczka - Jak zacząć???

: 24 lut 2015, 17:55
autor: Adam Klein
Postaraj sie dodawać pod koniec żwawsze odcinki, 20 sekund, marsz 90 sekund i znowu szybko.
Przerwy narazie rób, żeby sie nie wypalić. Nie ma to zwiazku z lepszym odchudzaniem.
No i dieta.

Re: Początkująca biegaczka - Jak zacząć???

: 24 lut 2015, 22:12
autor: Brando
Jeśli chcesz zobaczyć efekty to skup się na diecie. Odchudzanie to 70% diety i 30% ćwiczeń. Wiem co mówię, schudłem 50 kilo :P
TaZla pisze: Od niedawna postanowiłam wziąć się za siebie i zacząć biegać. Chcę zrzucić chociaż te 5 kg i oczywiście poprawić kondycję.
Ogólnie piszę do was bo się zastanawiam czy będą jakieś efekty jeżeli będę biegać w dane dni czyli środa lub czwartek i sobota i niedziela czyli te 3 dni w tygodniu.
Będzie widać. Cały Twój metabolizm przyśpieszy, zwłaszcza jeśli do tej pory nie ruszałaś się zbyt wiele, mając na przykład siedzącą pracę. Uważaj tylko żeby nie pobiec za szybko i zbyt daleko na początek. Sam najlepiej wiem, że lepiej robić mniejsze odcinki ale systematycznie. Chociaż organizm mówi "zrobie dziś spokojnie 2x tyle bo przecież 2 dni przerwy będzie w bieganiu" to powinnaś to zwalczyć w sobie. O kontuzje łatwo...
TaZla pisze: Ogólnie zapał mam duży tylko czasu mało bo pracuję od 6 rano a w domu jestem dopiero wieczorem i mam tylko ochotę coś zjeść i iść spać. Zawsze w ciągu tygodnia mam jeden dzień wolny np. środę i później sobotę i niedzielę. Te dni chciałabym poświęcić na bieganie np. na początek taki 40 minutowy bieg oczywiście włączając w to parę minut marszu.
Jeśli już od razu przebiegasz 40 min z marszem to bardzo dobrze. Jeśli musisz robić przystanki to nie przejmuj się tym. Rób trening interwałowy, jest on świetny na spalanie tłuszczu. Na początek na przykład 3 min szybkiego marszu, lub nawet zwykłego marszu, 3 min biegu (lub inne dowolne proporcje). Oczywiście domyślnie masz zmniejszać co tydzień czas marszu na przykład o 30 sec. Nie skacz od razu na głęboką wodę ;)

TaZla pisze: Słyszałam że najlepiej jest biegać mając jeden dzień przerwy czyli np. bieganie w poniedziałek, środę i piątek, niestety praca mi na to nie pozwala. Zastanawiam się też w ciągu ilu dni takiego biegania po 40 minut dziennie będzie widać jakieś efekty oczywiście stosując też odpowiednią dietę. Chciałabym wiedzieć też o jakiej porze najlepiej biegać i w jakim czasie po posiłku. Ostatnio gdy biegłam było to z jakieś 3 godziny po obiedzie to po kilometrze nieustającego biegnięcia złapała mnie straszna kolka. Da się jakoś dopasować tempo itp. żeby uniknąć tej wstrętnej kolki?
Możesz biegać tak jak Ci pasuje. Byle byś była konsekwentna. Efekty przyjdą.
Najlepiej biegać kiedy Ci wygodnie. Ja pracuje w 4 brygadówce, co 2 dni mam inną zmianę, czasem biegam rano a czasem wieczorem po 22 nawet...
Jaki czas po posiłku? To zależy od posiłku. Jeśli coś łatwostrawnego to nie trzeba długo czekać. Ja jem posiłek (około 1 litra xd) i bez problemu godzinę później lub dwie mogę iść biegać. Jeśli zjem baaaardz obfity posiłek, na przykład 2 litry (czego już nie robię :P) to 3 godziny to minimum. Też łapie mnie kolka. To właśnie przez zbyt dużo jedzenia Cię złapała prawdopodobnie.

Tempo dopasuj do takiego żeby nie dyszeć, musisz być w stanie rozmawiać z kimś biegnąc. W takim tempie i w takim tętnie spalasz najwięcej tłuszczu. Więc pamiętaj: Powoli ale REGULARNIE jeśli chcesz efektów.
Na koniec możesz też dodać to co zaproponował Pan Adam Klein czyli HIIT(energiczna wersja interwałów o jakich wspomniałem wcześniej) zapewnią one dług tlenowy który przełoży się na spalanie tłuszczu jeszcze długo po zakończeniu treningu. Tylko pamiętaj, z głową :)