Dwa pytania nowego odnośnie treningu
: 25 paź 2014, 23:46
Na początku chciałbym wszystkich serdecznie przywitać
Jako, że biegam już od jakiegoś czasu i myślę o poprawieniu swoich wyników, chciałbym uzyskać wasze porady odnośnie dwóch nurtujących mnie spraw.
1. Wiosną tego roku biegałem 10 km w granicach 56:30. Postawiłem sobie za cel zejście poniżej 50 min. Zastanawiałem się nad jakimś planem treningowym i wybrałem plan "10 km w 50 min. M. Bartoszaka 12 tygodni. Zgodnie z zaleceniami przez około 3 miesiące biegałem schematem podanym w planie, delikatnie go modyfikując, tzn. ok. 6,5 km, 10 km, ok. 13 km co drugi dzień. Pod koniec września na zawodach pobiegłem 10 km w 53:07 (trasa dosyć trudna z dwoma długimi podbiegami). Tydzień później na treningu pobiegłem 52:40 bez jakiegoś mocnego spinania się. Na wczorajszym treningu pobiegłem 6,5 km w tempie 4:50 na km (każdy kilometr poniżej 5 min.).
Moje pytanie jest następujące. Czy kontynuować ten plan jeżeli zakłada on bieganie interwałów na poziomie 4:46-4:48 min/km, skoro jestem w stanie pobiec takim tempem przez 6-7 km? Czy może lepiej zacząć plan 10 km w 45 min? Tam są jednak interwały w tempie 4:20-4:30 min/km a nie jestem pewien czy dam rade wytrzymać takie tempo. Może na okres zimowy w ogóle odpuścić sobie trening interwałowy i skupić się dalej na bieganiu jak do tej pory?
Na przyszły rok planuję kilka startów na 10 km, okazjonalnie pobiegnę też pewnie 15 km i półmaraton, ale 10 km to mój ulubiony dystans i na nim chcę się skupić.
2. Biegach zawsze w godzinach wieczornych, około 21-22. Zastanawiam się jednak nad przełożeniem treningu na godziny poranne (około 6.00). Jak przygotować się do takiego treningu? Ile wcześniej wstać? Co wypić, ewentualnie co zjeść przed treningiem? Od razu nadmienię, że nie piję kawy ani herbaty.
To na początek chyba tyle. Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki

Jako, że biegam już od jakiegoś czasu i myślę o poprawieniu swoich wyników, chciałbym uzyskać wasze porady odnośnie dwóch nurtujących mnie spraw.
1. Wiosną tego roku biegałem 10 km w granicach 56:30. Postawiłem sobie za cel zejście poniżej 50 min. Zastanawiałem się nad jakimś planem treningowym i wybrałem plan "10 km w 50 min. M. Bartoszaka 12 tygodni. Zgodnie z zaleceniami przez około 3 miesiące biegałem schematem podanym w planie, delikatnie go modyfikując, tzn. ok. 6,5 km, 10 km, ok. 13 km co drugi dzień. Pod koniec września na zawodach pobiegłem 10 km w 53:07 (trasa dosyć trudna z dwoma długimi podbiegami). Tydzień później na treningu pobiegłem 52:40 bez jakiegoś mocnego spinania się. Na wczorajszym treningu pobiegłem 6,5 km w tempie 4:50 na km (każdy kilometr poniżej 5 min.).
Moje pytanie jest następujące. Czy kontynuować ten plan jeżeli zakłada on bieganie interwałów na poziomie 4:46-4:48 min/km, skoro jestem w stanie pobiec takim tempem przez 6-7 km? Czy może lepiej zacząć plan 10 km w 45 min? Tam są jednak interwały w tempie 4:20-4:30 min/km a nie jestem pewien czy dam rade wytrzymać takie tempo. Może na okres zimowy w ogóle odpuścić sobie trening interwałowy i skupić się dalej na bieganiu jak do tej pory?
Na przyszły rok planuję kilka startów na 10 km, okazjonalnie pobiegnę też pewnie 15 km i półmaraton, ale 10 km to mój ulubiony dystans i na nim chcę się skupić.
2. Biegach zawsze w godzinach wieczornych, około 21-22. Zastanawiam się jednak nad przełożeniem treningu na godziny poranne (około 6.00). Jak przygotować się do takiego treningu? Ile wcześniej wstać? Co wypić, ewentualnie co zjeść przed treningiem? Od razu nadmienię, że nie piję kawy ani herbaty.
To na początek chyba tyle. Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki
