Forum Bieganie.pl

Witam wszystkich
Do tej pory trenowałem wg. planu J. Skarżyńskiego. Ostatnio jednak coraz częściej rozmyślam o przejściu na plan Danielsa.
W związku z tym mam kilka pytań odnośnie tego planu:
Na początek:
Zauważyłem że Daniels ułożył ten plan z myślą o 7-dniowym tygodniu biegowym. Ja do tej pory trenowałem 5 razy w tygodniu i chciałbym przy tym pozostać (wiadomo - regeneracja ). Czy jest sens rozpisać ten plan na 5 dni ? Czy ktoś z forumowiczów już tak robił ?

Który plan Danielsa masz na myśli?
Plan A do maratonu, czy któryś z krótszych albo "kolorowych" planów?
Z jakiego poziomu startujesz?

Notak.. nie ująłem tego.. :D
Mam na myśli plan A do maratonu.
Mój poziom ? Hmm... W kwietniu w Łodzi wykręciłem 3:18, na jesieni planowałem połamać 3:15 ale kontuzjowałem się na "Rzeźniku" i nic z tego nie wyszło bo od lipca na zmianę biegam same biegi spokojne i leczę się... Aktualnie jestem zdrowy ale raczej bez formy.. :D Od poniedziałku planuję 4 tygodniową przerwę i jazda z planem.. jeszcze nie wiem jakim

Ja tak biegałem w tamtym roku. Treningi wt, sr, czw, sb, nd. Główny akcent w niedzielę, drugi w czwartek. Pozostałe dni bieg spokojny + przebieżki, tak aby wypełnić zakładany kilometraż tygodniowy.

Plan można rozpisać na 5 dni, jednak jeśli ustalisz sobie za mały maksymalny kilometraż, a będziesz chciał sztywno trzymać się akcentów umieszczonych w planie, będziesz musiał trochę pokombinować z objętościami pozostałych treningów.

Przykładowo: jeśli w tygodniu masz 2 akcenty, pierwszy z nich to 2 x (35min BS + 20min P) + 3.2km BS, a drugi to 24km TM z 3.2km BS przed i po, a całość tygodniowego dystansu to 0.7 maksymalnego dystansu tygodniowego (czyli przy max=100km, wychodzi 70km), to przy Twoim poziomie te dwa trenigi to będzie już ponad 55km, więc na 3 pozostałe zostaje 15km, czyli trochę mało, także plan trzeba umyślnie dostosować do posiadanego czasu i możliwości.

Myślę że mihumor mógłby Ci tu sporo poradzić, bo z tego co czytałem to On ciął Danielsa pod 5 treningów w tygodniu i to z bardzo dobrymi efektami.

^^ to wtedy robisz lżejszy tydzień na 3-4 jednostkach i te 24 TM traktujesz jako próbę generalną przed maratonem, czyli pełne nawodnienie, naładowanie węglami itp. Wtedy po tych 24 km wiesz, gdzie jesteś.

No jacha, tak też zrobiłem jak biegałem wg tego planu (-:

Z tym że w samym planie nie jest nigdzie wprost napisane, że tak trzeba zrobić, masz tylko 2 akcenty i tygodniowy kilometraż do odbębnienia, więc trzeba troszkę po swojemu kombinować, oczywiście w całej książce Daniels udziela całej masy wskazówek jak to robić. Różni się to trochę od Skarżyńskiego, planów z tej strony czy popularnych ostatnio Hansonów, bo tam tak na dobrą sprawę w planie jest każdy pojedynczy trening.

sandro73 pisze:Notak.. nie ująłem tego.. :D
Mam na myśli plan A do maratonu.
Mój poziom ? Hmm... W kwietniu w Łodzi wykręciłem 3:18, na jesieni planowałem połamać 3:15 ale kontuzjowałem się na "Rzeźniku" i nic z tego nie wyszło bo od lipca na zmianę biegam same biegi spokojne i leczę się... Aktualnie jestem zdrowy ale raczej bez formy.. :D Od poniedziałku planuję 4 tygodniową przerwę i jazda z planem.. jeszcze nie wiem jakim

Jeśli jesteś bez formy to wchodzenie w Danielsa będzie bardzo trudne, po pierwsze musisz dobrać tempa do aktualnego poziomu by to było efektywne - jak je dobierzesz, jak będziesz je podnosić? Plan A do wyniku na 3.15 to sporo za mocny plan, trzeba go mocno obcinać bo ten program wymaga nieco objętości do maratonu i ma bardzo mocne akcenty - jedno z drugim trudno połączyć, jeśli się biega na słabszy wynik to akcenty stanowią za dużą część całości i wychodzi totalna nierównowaga, komuś może to posłużyć ale wielu raczej pogrąży a i wielu się zajedzie. Ogólnie bieganie tego na minimalce poniżej 80km jest już bez sensu a do 3,15 nie trzeba więcej biegać więc to się kupy nie trzyma. Można do takiego wyniku sobie wziąć plan A i biegać go na podobnej rotacji kilometrowej obcinając mocno akcenty, biegając lżejsze jednostki o podobnej konstrukcji. Jak biegałem to pierwszy raz do wyniku 3.10 na maxie 90km to nawet obcinając jednostki myślałem, ze się przekręcę, do biegania niżej 3,00 biegałem niewiele mocniej i też było ciężko. Bieganie tego treningu na 7 razy to może do wyników po 2,40 i lepiej - to duża armata i trzeba mieć taką świadomość. No i tam chyba nigdzie Daniels nie pisze, ze to należy na 7 razy biegać, ja biegałem w maxach 95-100km na 4-6 razy w zależności od wielkości akcentów i objętości. Generalnie duże tygodnie łatwiej biegać na 6 niż na 5 razy - łatwiej dogonić objętość i mniej to kosztuje - jeno zwolnić wybiegania czasem trzeba co trudne nie jest bo są dni gdy truchtać ciężko

hehe... mihumor skutecznie wybił mi ten plan z głowy :D:D W takim układzie pozostanę przy swoim "Skarżyńskim" <3:15 którego przenajmniej dobrze poznałem