Ciężki powrót do formy.
: 18 sie 2014, 18:52
Hej, piszę, bo może ktoś miał podobne problemy z utratą formy.. Kilka miesięcy temu przebiegłem swój debiutancki maraton w swoim pierwszym konkretnym sezonie biegowym z czasem 3h 24 min, forma była świetna, na mecie sił było sporo, biegłem asekuracyjnie do 30 km z pacemakerem na 3:30. Zrobiłem sobie 2 tygodnie "roztrenowania" dokładnie jak radzą po długim sezonie przygotowawczym (od listopada zaraz po wyleczeniu kontuzji regularne bieganie min. 4-5 razy w tygodniu). Kilometraż 80-100 km/tyg nie stanowił problemu, wszystko rozkładało się o tempo biegów ciągłych... No i właśnie po tej fali wznoszącej przyszła fala niepowodzeń. Najpierw na własne życzenie przytyłem 3-5kg~ (z 57 do 60-62, przy wzroście 171) czułem się już mocno ociężały gdy zacząłem biegać po 2 tyg. Zacząłem od dość "delikatnego" dla mnie kilometrażu 60 km/tyg, myślałem, że stopniowo wejdę na obroty do 90 km, ale z czasem zamiast zwiększać po dojściu do 80 km... organizm napotkał granicę, nie miałem siły, chęci, nic nie szło. Dodatkowo doszła ciężka praca fizyczna w upale + treningi = rzeź. Złapałem na własne życzenie zapalenie achillesa (3 tyg. biegania z lekkim bólem, dopiero wizyta u lekarza). Kolejne 2 tygodnie wyjęte z kalendarza... Postanowiłem zacząć znów wszystko od początku. Poprzedni tydzień minął mi na ok. 40 km, ale forma spadła do poziomu 0 albo nawet poniżej, przy jakiejkolwiek próbie wprowadzenia przebieżek/ crosów/ urozmaiceń treningów, tętno podskakuje niemal do 200 (na ostatnim treningu wpadło nowe hr max, na zwykłych przebieżkach 100m, tempo 3:40~~, gdzie miesiąc temu tym tempem biegałem 400-metrówki na tętnie 180~), jakby tego było mało dalej czuję lekki dyskomfort w okolicach łydki/achillesa. Nie ukrywam, że ten sezon jest dla mnie stracony, ale chcę nie zmarnować czasu, który pozostał, tak żeby od listopada rozpocząć przygotowania na 3:15 w maratonie. Proszę o porady jak wyjść z tych tarapatów, odzyskać formę i przygotować się do kolejnego sezonu. Postawić na wyleczenie kontuzji, gimnastykę siłową poza bieganiem, czy jednak stale iść w powolny powrót do dawnego kilometrażu? Póki co myślałem, żeby stale realizować aż do listopada taki plan + dołożyć sporo ćwiczeń dla wzmocnienia mięśni:
WT 30 min biegu+ 10x przebieżki
CZW 50 min biegu
SOB Kros- 45 min biegu, 15 min rozgrzewka
N 60-75 min biegu.
WT 30 min biegu+ 10x przebieżki
CZW 50 min biegu
SOB Kros- 45 min biegu, 15 min rozgrzewka
N 60-75 min biegu.