Forum Bieganie.pl

Więc prosto z mostu: Kupiłem niedawno pulsometry Sigma PC 25.10 i wszystkie było pięknie dopóki nie poszedłem biegać. Otóż pulsometr potrafi mieć niesamowite skoki pulsu, np. biegnę sobie normalnie truchtem około 160, a nagle ni stąd ni zowąd wyskakuje 215 i trzyma się dobrą minutę, po czym jak gdyby nigdy nic wraca do normy i takie coś zdarza mi się co najmniej raz na każdym treningu. Ale gdyby tylko o to chodziło... Przyszedł czas wreszcie na mocniejszy trening i próbuję biec w zakresie 180-188. Zaczyna się normalnie z 160 przechodzi do 170, a później do 175 i nagle zonk! 215 - myślę, że to to samo co zwykle więc biegnę dalej. Niestety pulsometr cały czas pokazuje 215, więc zwalniam i puls (na zegarku) wraca do normy jest znów 175 i utrzymuje poziom. Lekko przyspieszam, a na zegarku 198. Zwalniam znów to samo 178.

Niestety zegarek nie ustatkował się już do końca treningu. No i moje pytania: Jaka jest tego przyczyna - czy to rzeczywiście problemy z zegarkiem, czy ja się przypadkowo forsuje i mam problemy z wyczuciem tempa? No i co z tym zrobić? Czytał, że sigma ma czasami takie skoki tętna, ale to się chyba nie zalicza pod skoki. Dodam też, że z pulsometrem biegam nie od dziś i raczej trudno mi biegać bez niego, a te nieścisłości w pomiarze doprowadzają mnie do białej gorączki. Proszę was pomóżcie.

Nie wiem czy umieściłem to w dobrym dziale, jeżeli nie to proszę o przeniesienie.

Kiedyś kilka miesięcy mordowałem się z Sigmą która alergicznie reagowała a to na linię wysokiego napięcia a to na tory kolejowe . Wywaliłem ją do śmieci. Kupiłem pulsometr innej marki . Po kilku latach mam już drugi i żaden z nich nie dostarczał podobnych atrakcji.
Pozdrowienia