Forum Bieganie.pl

Po bieganiu normalnie się rozciągam. Czasem krócej, czasem dłużej. Przypuśćmy że chciałbym się jeszcze dodatkowo porozciągać w dni nietreningowe. Czy są jakieś pozytywne strony takiego rozciągania? Czy może to zbędna nadgorliwość?
Pozdrówka!

Zależy czy czujesz, że masz pospinane mięśnie. Często po całym dniu pracy są one w dużo gorszym stanie niż nawet po 20 kilometrowym biegu i wtedy porozciągać się nie zawadzi Ale jak masz się rozciągać dla samego rozciągania to zdecydowanie lepiej wykorzystać ten czas na przykład na bieganie

Może to pytanie trochę zbyt ogólnie wypadło. Stawiam je z perspektywy początkującego biegacza i już się tłumaczę skąd się wzięło. Wpadłem do działu kontuzje na forum i jest tam sporo przykrych zdarzeń, na które częstą odpowiedzią jest: 'rozgrzewka i rozciąganie'. Także andrewawesome nie chodziło mi o zamianę rozgrzewki na bieganie, a bardziej w drugą stronę, działając prewencyjnie Może poświęcając trochę więcej czasu na te dodatkowe aspekty treningów (można powiedzieć higieny biegania), możemy pozwolić sobie na więcej?

Siemka
W dni nietreningowe poświęć czas na ćwiczenia wzmacniające mięśnie nóg (siłowe). Będzie to bezpośrednio przeciwdziałać potencjalnym kontuzjom.
Pzdr

muflo pisze:ćwiczenia wzmacniające mięśnie nóg (siłowe)

Poszukam czegoś w tym kierunku. Zakładam, że takie ćwiczenia dotyczą wszystkich, nie tylko ekstremalnych biegaczy? Typowe plany biegowe dla początkujących jakoś pomijają ten temat, albo coś przeoczyłem... (nie żebym był fanem uwiązania do planu, ale przejrzałem kilkanaście żeby poznać sposoby treningów).

Bardzo interesujący artykuł w języku angielskim
The Impact of Stretching on Sports Injury Risk: A Systematic Review of the Literature

http://www.tothemaxfit.com/articles/pdf ... Review.pdf

ale cacko......
przydaloby sie......
http://www.technogym.com/it/prodotti/al ... osteri/232

Mało poręczny sprzęcik
Dzięki za kawałek pdf'a! Po przeczytaniu nie jestem przekonany, czy nadgorliwość w tym temacie jest wskazana.
W jakiś sposób rozumiem też, że taki Galloway może mieć totalnie kontrowersyjne opinie na temat rozciągania w ogóle. Jest tam taki zapis, że 'ankiety wśród biegaczy nie potwierdzają zmniejszonej liczby urazów dzięki rozciąganiu, jednak badania potwierdzają, że zbyt mała elastyczność (tightness) może zwiększać ryzyko urazu'. Potem jeszcze raz : badania sugerują, że skrajne rozciągnięcie lub zbytnie napięcie _może_ zwiększać ryzyko urazów. I co to znaczy? W sumie nic każdy musiałby jakoś tą swoją rozciągliwość/elastyczność sobie umieć ocenić...

Jest stretching robiony dobrze i jest stretching robiony źle...
Inny jest stretching do gimnastyki, którą uprawia moja córka, inny do taekwondo, które trenowałem jako nastolatek i jeszcze inny dla biegaczy...
Są różne typy rozciągania i portal www.bieganie.pl pisał na ten temat.
Są różne opinie wśród preparatorów lekkiej atletyki. Inaczej podchodzą do rozciągania sprinterzy i inaczej długodystansowcy...
Tu jeszcze jeden link, do wzbogacenia wiedzy
http://www.nytimes.com/2008/11/02/sport ... .html?_r=0

Rozciąganie w dni nietreningowe może być, ale tylko na choć częściowo rozgrzanych mięśniach (kilkanaście minut truchtu, szybki spacer - albo właśnie ćwiczenia siłowe). Rozciąganie przy wychłodzonych mięśniach to zły pomysł.
Co do ćwiczeń siłowych, to wskazane jak najbardziej, możesz sobie przeczytać to
http://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=6682 (a nawet kolejne części artykułów, jeżeli temat Cię zaciekawi).

Bylon pisze:Rozciąganie w dni nietreningowe może być, ale tylko na choć częściowo rozgrzanych mięśniach (kilkanaście minut truchtu, szybki spacer - albo właśnie ćwiczenia siłowe). Rozciąganie przy wychłodzonych mięśniach to zły pomysł.
.

Zdania są podzielone.Mój fizjo uważa,że lekkie rozciąganie może być "na zimnych" mięśniach.
U mnie rozciągnanie zawsze 10-12 minut po treningu.Czasami też około 5 minut przed,więc na nierozgrzanych mięśniach.
W dni nie treningowe....bardzo rzadko takie miewam. Jak już to ćwiczenia siłowo-stabi.

Lekkie oczywiście, że może być - tylko trzeba sobie zdawać sprawę, że będzie ono znacznie mniej skuteczne, niż na mięśniach rozgrzanych. Nie chodzi mi o samą szkodliwość rozciągania "na chłodno", tylko o jego skuteczność.
Natomiast mocne sesje rozciągania na nierozgrzanych mięśniach już mogą być faktycznie niebezpieczne.

Nie ma wątpliwości, że przy treningu obowiązkowo (łącznie z rozgrzewką). Mam też odruch robienia lekkiego rozciągania w dziwnych przypadkowych miejscach (raczej na zimno). Skoro na ten temat zdania są podzielone, to nie ma co się 'spinać' Nie przeszkadza mi to w każdym razie.

@Bylon. Dzięki za artykuły. Śledzę od jakiegoś czasu i stosuję jako uzupełnienie.

A propos rozciàgania:
Clin Biomech (Bristol, Avon). 2014 Jun;29(6):636-42. doi: 10.1016/j.clinbiomech.2014.04.013. Epub 2014 May 10.
Increased range of motion after static stretching is not due to changes in muscle and tendon structures.
Konrad A1, Tilp M2.


FINDINGS:
Mean range of motion increased significantly from 30.9 (5.3) to 36.3 (6.1) in the intervention group, but other functional (passive resistive torque, maximum voluntary contraction) and structural (fascicle length, pennation angle, muscle stiffness, tendon stiffness) parameters were unaltered.
INTERPRETATION:
The increased range of motion could not be explained by the structural changes in the muscle-tendon unit, and was likely due to increased stretch tolerance possibly due to adaptations of nociceptive nerve endings

W dni nietreningowe proponuję wdrożyć (tak jak koledzy wyżej napisali) - ćwiczenia na nogi, core ale także rolowanie wałkiem. Albo wyskocz na basen jeśli potrzebujesz aktywności.