Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Po co biegaczowi ćwiczenia siłowe?

Jest w końcu artykuł Bylona

Bylon, piękne wypracowanie, ale dawaj mięsko teraz :razz:

Ciekawy artykuł
Czekam teraz z niecierpliwością na kolejny, prezentujący jakieś sensowne ćwiczenia siłowe

Fajnie sie czyta bylon.
Dawaj konkrety !

Ciekaw jestem jakie ćwiczenia siłowe zaproponujesz, obecnie sam robię coś w stylu FBW dwa razy w tygodniu z nieco ograniczoną ilością serii. Tylko nie wiem czy tego typu trening może stanowić dodatek do biegania, czy może jednak coś innego? Czekam z niecierpliwością na kolejny artykuł

Do 23.06 wyślę kolejną część, więc mam nadzieję, że nie będziecie czekać zbyt długo.
Uważam, że to "fajnie się czytające wypracowanie" było koniecznością - bo uważam, że jak coś w treningu robimy, to powinniśmy wiedzieć, po co to robimy. Ale spokojnie, kolejna część to już będą konkrety, a kolejna kolejna przedstawi konkrety w postaci ćwiczeń. Jakieś szczególne życzenia co do tematów, które powinienem poruszyć?

Zestaw ćwiczeń do robienia w samochodzie w drodze do pracy
A na serio to praktyczny wykład o tum jak integrować ćwiczenia z cyllem treningowym, by miało sens i się nie zajechać. Przy 5 dniach biegowych dodanie 2 silowych, dynamiki i regeneracji zaczyna rozpychać tydzień

jabbur pisze:Zestaw ćwiczeń do robienia w samochodzie w drodze do pracy
A na serio to praktyczny wykład o tum jak integrować ćwiczenia z cyllem treningowym, by miało sens i się nie zajechać. Przy 5 dniach biegowych dodanie 2 silowych, dynamiki i regeneracji zaczyna rozpychać tydzień

1. Rozmażyłem się. Taki zestaw samochodowy byłby super.
Kto oglądał Stallone w "Więcej niż wszystko", który gra kierowcę ciężarówki uprawiajacego siłowanie na rękę wie, że to możliwe. Niestety nie ta para kaloszy jak dla biegacza.

2. Można spróbować upchnąć dwa treningi w jeden dzień (rano i wieczór). Od jakiegoś czasu próbuję taki zestaw w jednym dniu w tygoniu by zbadać reakcję organizmu. I tak rano cross-fit, a wieczorem bieganie.

Bylon:
Osobiście jestem bardzo zainteresowany poradami/zestawem ćwiczeń, dla biegaczy rzadko korzystających z siłowni. Na siłowni bywam raz w tygodniu (1h do 1,5h), bo w pozostałe dni biegam.

Miotam się trochę po tej sali i w sumie więcej z tego wychodzi gimnastyki i rozciągania niż walki z obciążeniem.

Podejrzewam, że spora rzesza truchtaczy ma podobne ograniczenia czasowe.

KrzysiekJ pisze:Bylon:
Osobiście jestem bardzo zainteresowany poradami/zestawem ćwiczeń, dla biegaczy rzadko korzystających z siłowni.

Jestem za, zwłaszcza, że ja siłowni nie trawie i nie chodzę wcale i chciałbym jakieś ćwiczenia które mogę robić w domu No chyba, że "takie rzeczy tylko w erze"

Skoor pisze:

KrzysiekJ pisze:Bylon:
Osobiście jestem bardzo zainteresowany poradami/zestawem ćwiczeń, dla biegaczy rzadko korzystających z siłowni.

Jestem za, zwłaszcza, że ja siłowni nie trawie i nie chodzę wcale i chciałbym jakieś ćwiczenia które mogę robić w domu No chyba, że "takie rzeczy tylko w erze"

Ludzie, masa! Od wspięć na palce, przez przysiady takie i owakie na 1/2 nogach, po brzuszki,deski,wyskoki,pompki,stania na rekach i podciagniecia - jak nie ma drążka, to na gałęzi.

Siłownia jest tak potrzebna do ćwiczeń siłowych, jak bieżnia do biegania. :-D

Też jestem za ćwiczeniami siłowymi,core.
Ale teraz w sezonie zacząłem biegać 2 razy dziennie,9-11 jednostek biegowych tygodniowo i zajechałbym się
gdybym jeszcze siłkę utrzymał.Robię tylko codziennie profilaktykę na achillesy(5-8 serii wspięć) i jakieś delikatne
stabilizacje 2x po 10-15 minut.
Za 7-8 tygodni jak skończę główną orkę to jak najbardziej wracam do ćwiczeń w pełnym wymiarze.

Krzychu, mam nadzieję, że najbliższy artykuł pokaże Ci trochę inne spojrzenie na ćwiczenia siłowe dla biegacza: w bardzo krótkich sesjach, które na pewno nie będą przeszkadzały w nawet codziennych treningach. Może nie najlepszą możliwą, ale w pewnym stopniu wystarczającą stabilizację korpusu można zrobić już w KILKA minut.

Bylon pisze:Krzychu, mam nadzieję, że najbliższy artykuł pokaże Ci trochę inne spojrzenie na ćwiczenia siłowe dla biegacza: w bardzo krótkich sesjach, które na pewno nie będą przeszkadzały w nawet codziennych treningach. Może nie najlepszą możliwą, ale w pewnym stopniu wystarczającą stabilizację korpusu można zrobić już w KILKA minut.

A zawsze mi się wydawało,że takie 4-5x 10 minut tygodniowo to strata czasu....a właśnie takie krótkie sesje
robiłem w fazie intensywnych treningów biegowych.Poza sezonem to minimum 3x45-60min.
Chętnie zobaczę i czegoś się nauczę.
Ja wiem,że znaleźć czas to można wszędzie.Po kontuzji achillesa zaleceniem fizjo były wspięcia na palcach 3x3 serie po 10-15 powtórzeń.I ja tak w wolnej chwili w pracy,czekając aż woda się zaparzy na kawę a nawet na
spacerze z psem ciupałem te wznosy.