Strona 1 z 3

Trzy minuty szybciej!

: 28 kwie 2014, 17:43
autor: benman
Witam wszystkich bardzo serdecznie! Cieszę się, że trafiłem na to forum, będące kopalnią wiedzy o bieganiu.

Proszę o rady w następującej kwestii.

10 maja startuję na 10 km w Skawinie. Moja życiówka na tym dystansie wynosi 52:29 i bardzo chciałbym ją poprawić. A najlepiej zejść poniżej 50 min. Możecie mi doradzić, jak najlepiej przygotować się do tego biegu?

Mam 176 cm wzrostu, ważę 86 kg (nadwaga, z którą za bardzo nie mogę sobie poradzić). Kiedy biegam na zawodach i zależy mi na jak najlepszym czasie, moim głównym problemem jest oddech. Najczęściej nie czuję zmęczenia nóg, tylko dyszę jak parowóz od początku do końca :lalala:

Jestem typem wytrzymałościowca. Przebiegłem Półmaraton Marzanny z czasem 2:12, ale kiedy trenuję interwały, wypluwam płuca. Może tędy droga? Może powinienem położyć nacisk na treningi interwałowe, chociaż ich szczerze nienawidzę :hej:

Nie mam wypracowanego modelu treningowego, średnio biegam 2-3 razy w tygodniu, czasami 5 km, czasami ponad 10 km, raz na jakiś czas interwał. Smuci mnie tylko to, że od roku nie widzę za bardzo postępów (poza wyrzeźbieniem mięśni nóg - to mnie bardzo cieszy).

Ech... no i założyłem się, że złamię te 50 min. I to z dziewczyną :echech:

Pomożecie? Doradzicie?

Re: Trzy minuty szybciej!

: 28 kwie 2014, 17:59
autor: Jaca_CH
Do 10 maja to już wiele nie wytrenujesz :ojoj: Został Ci ten tydzień a w przyszły to raczej odpocznij i tylko lekko truchtaj.
Co do samego biegu.... Cóż tu radzić.... Musisz biec w tempie 5 min/km. Nie daj się ponieść emocjom na początku biegu i zacznij spokojnie. Kontroluj tempo co kilometr. W zależności jaki będzie profil trasy to staraj się nadrabiać na zbiegach.

Re: Trzy minuty szybciej!

: 28 kwie 2014, 18:11
autor: mally
Parafrazując Bogdana Wentę 12 dni to dużo czasu... :) Będzie ciężko ukraść 3 minuty, ale jak najbardziej jest to do zrobienia jeżeli biegałeś ostatnio w miarę regularnie. Jakbym miał coś polecić to do końca majówki trenuj normalnie, później zacznij biegać mniej i wolnej. Na przykład jutro jakiś szybszy trening - tj np 5:15 - 5:20 przez 5 km. Później jakieś spokojne bieganie po 5:40-6 też bez szaleństw - jakieś 6-7 km. W tydzień zawodów spokojne truchtando z ew. jakimiś szybszymi fragmentami.

Co do zawodów postaraj się pierwsze 5 km biec koło 5:05 i jak będzie siła to przyspieszysz, a jak siły nie będzie to będziesz miał 5 km żeby wymyślić jakiś dobry patent na anulowanie zakładu. :)

Re: Trzy minuty szybciej!

: 28 kwie 2014, 18:26
autor: benman
Czyli ten tydzień bardziej ostro, następny delikatnie, ok. Podczas majówki będę łaził po Bieszczadach, mam nadzieję, że to jakoś pozytywnie wpłynie na moją formę.

Nie napisałem jeszcze, że na oficjalnym biegu potrafię się zmobilizować. Ostatnio podczas treningów miałem czas 57-58 min na 10 km, a dwa dni temu na biegu 53:57.

Re: Trzy minuty szybciej!

: 28 kwie 2014, 19:37
autor: Qba Krause
moim zdaniem łażenie w bieszczadach tylko zaszkodzi, na biegu będziesz mial cięzkie nogi.

skoro problemem jest oddech, to zrob kilka mocniejszych treningów w tempie bliskim tempa na zawodach, skupiając się na oddechu.

po rozgrzewce rozciągnij korpus i plecy - skłony tułowia w bok, skłon w przód z zaokrągleniem pleców, rozciąganie mięśni klatki piersiowej.

biegnąc akcent oddychaj równomiernie, rytmem wdech (ustami, nosem, uszami, wszystkim co masz) 2 kroki, wydech 2 kroki.

Re: Trzy minuty szybciej!

: 28 kwie 2014, 19:43
autor: mally
No to "bardziej ostro" zmień na ostro. :) No i w tych Bieszczadach odpuść bieganie. Najważniejsze to żebyś nie trenował ponad stan, ani nawet na maksa. W powiedzeniu "lepiej być niedotrenowanym niż przetrenowanym" jest sporo prawdy, a dla biegaczy nieprofesjonalnych ta granica jest naprawdę cienka... ;)

Re: Trzy minuty szybciej!

: 28 kwie 2014, 20:09
autor: benman
Co do tych Bieszczad, to nie będę się forsował, ani tym bardziej biegał po tych górkach. Spacery 2-3 dni.

Dzisiaj sobie strzeliłem przebieżkę 5,18 km i miałem 5:45 min/km. Biegło się całkiem fajnie, oddech nie dokuczał za bardzo.

Dziękuję, że mi doradzacie :)

Re: Trzy minuty szybciej!

: 29 kwie 2014, 10:07
autor: krzys1001
Szczerze to może być ciężko ale nie jest powiedziane, że się nie uda.
Do treningów jakie koledzy doradzili zastosował bym sobie jakąś zdrową dietę ( tylko nie taką, że nic nie jesz... odpowiednia ilość kalorii i same zdrowe rzeczy;-) )

A zawody zacznij wolniej niż zakładane tempo średnie a po 5km postaraj się przyśpieszyć.
Przed startem porządnie się rozgrzej...Tylko nie grzanym winem;-)

Re: Trzy minuty szybciej!

: 01 maja 2014, 22:15
autor: benman
Dwa dni temu zrobiłem 4,8 km i to był o jeden trening za dużo. Powrócił ból piszczeli, z którym miałem już święty spokój od kilku miesięcy. Ale już jest ok, dzisiaj pierwszy dzień rekreacyjnego łażenia po Bieszczadach. Wracam w niedzielę. Przed biegiem planuję zrobić sobie jeszcze 2-3 treningi.

Co do zdrowszego odżywiania się - spróbuję, ale może być ciężko :P Nawet nie chodzi o jedzenie świństw, ale ciężko wyeliminować słodycze z diety, zwłaszcza jak się siedzi u rodziców dziewczyny :P

Re: Trzy minuty szybciej!

: 01 maja 2014, 22:33
autor: Adrian26
Nie ma nic za darmo :oczko: Trochę wyrzeczeń musi być. No i przede wszystkim regularne treningi. Przydałoby Ci się te kilka kilogramów zgubić, to wtedy pewnie i te problemy z piszczelami by zniknęły :oczko:

Re: Trzy minuty szybciej!

: 02 maja 2014, 01:37
autor: grzechukiel
generalnie autor wątku chciałby przebiec duszkę 3 minuty szybciej poprzez napisanie posta na forum tudzież podzieleniem się problemem z forumowiczami z tego co widać, po co trenować, słodyczy się wyeliminować nie da, schudnąć też nie ma sensu :)

Re: Trzy minuty szybciej!

: 02 maja 2014, 07:10
autor: jedz_budyn
Tyle czasu, w tym czasie można spokojnie zrzucić z 5-7 kg i samym faktem pozbycia się balastu zejść poniżej 50 minut :)

Re: Trzy minuty szybciej!

: 02 maja 2014, 09:49
autor: Rolli
benman pisze:Co do zdrowszego odżywiania się - spróbuję, ale może być ciężko :P Nawet nie chodzi o jedzenie świństw, ale ciężko wyeliminować słodycze z diety, zwłaszcza jak się siedzi u rodziców dziewczyny :P
Zmień dziewczynę :hejhej:

10 lat po ślubie będziesz ważył 150kg.

Re: Trzy minuty szybciej!

: 02 maja 2014, 09:52
autor: kfadam
Rolli pisze:
benman pisze:Co do zdrowszego odżywiania się - spróbuję, ale może być ciężko :P Nawet nie chodzi o jedzenie świństw, ale ciężko wyeliminować słodycze z diety, zwłaszcza jak się siedzi u rodziców dziewczyny :P
Zmień dziewczynę :hejhej:

10 lat po ślubie będziesz ważył 150kg.
Rilli widze że udzielasz porad dietetycznych ;)
Po ślubie teściowie zastąpią słodycze cykutą...

Re: Trzy minuty szybciej!

: 02 maja 2014, 10:00
autor: Adrian26
jedz_budyn pisze:Tyle czasu, w tym czasie można spokojnie zrzucić z 5-7 kg i samym faktem pozbycia się balastu zejść poniżej 50 minut :)
W dwa tygodnie można zrzucić 5-7 kg :oczko: ? Może i się da w ten sposób odwodnić, ale mówimy o racjonalnym odchudzaniu :oczko: