Pytania do treningów Jerzego Skarżyńskiego
: 08 kwie 2014, 19:17
Hej.
Jestem początkującym biegaczem. Wiedzę czerpię z książek Gallowaya i Skarżyńskiego. Mam problem ze zrozumieniem kilku kwestii z książki tego drugiego
1. W książce trening rozpisany jest na cały rok z czego okres maj wrzesień określony jest jako startowy. W tym roku przygotowuję się do 3-4 biegów na 10km
Pierwszy jest w połowie maja, drugi w Noc Świętojańską. Następnie bieg w połowie września i bieg w Dzień niepodległości. Biegi majowy i wrześniowy chciałbym potraktować
jako wprawkę przed biegami w czerwcu i listopadzie. Czy w takim razie mógłbym po biegu czerwcowym wrócić do treningu ogólnego w lipcu i sierpniu i od początku budować formę
na bieg listopadowy? W lipcu i sierpniu raczej nigdzie nie wystartuję, więc nie wiem, czy powinienem cały czas prowadzić trening okresu startowego.
2. Oprócz treningu na cały rok w rozdziale "XII po rekordy na 10km" rozpisany jest plan 12 tygodniowy dla odpowiednich planowanych wyników. Jak odnieść te plany do planów z rozdziału "XI roczne plany treningowe". Teraz mam ok 12 tygodni do biegu więc mógłbym stosować trening z rozdziały XII, ale w rozdziale XI jest napisane, że powinienem jeszcze pracować z planem dla okresu treningu ogólnego - mój sezon zaczyna się w czerwcu.
3. Mój ostatni (i najlepszy) wynik na 10km to 45:00 (połowa lutego 2014). Trening na wynik < 40m jeszcze nie jest dla mnie, choć łudzę się, że może w listopadzie uda się zbliżyć do tego wyniku. Jednak nie bardzo rozumiem zapisów w tabelce treningu niedzielnego dla czasu < 45m (rozdział XII, strona 408). Np WB2 w niedzielę w 7 tygodniu powinienem biegać w tempie 4:55-4:50/km. Z moich treningów i odczytów pulsometru wynika, że abym był w 2 zakresie tętna muszę biec w granicach 5:00-5.05/km. W takim razie tempo z tabeli jest dla mnie za duże. Jednak wynik < 45m jest jak najbardziej w zasięgu, skoro miałem już dokładnie 45m/10km. Co w takiej sytuacji? Czy powinienem biegać WB2 swoim tempem, a podane są tylko orientacyjne?
Jestem początkującym biegaczem. Wiedzę czerpię z książek Gallowaya i Skarżyńskiego. Mam problem ze zrozumieniem kilku kwestii z książki tego drugiego
1. W książce trening rozpisany jest na cały rok z czego okres maj wrzesień określony jest jako startowy. W tym roku przygotowuję się do 3-4 biegów na 10km
Pierwszy jest w połowie maja, drugi w Noc Świętojańską. Następnie bieg w połowie września i bieg w Dzień niepodległości. Biegi majowy i wrześniowy chciałbym potraktować
jako wprawkę przed biegami w czerwcu i listopadzie. Czy w takim razie mógłbym po biegu czerwcowym wrócić do treningu ogólnego w lipcu i sierpniu i od początku budować formę
na bieg listopadowy? W lipcu i sierpniu raczej nigdzie nie wystartuję, więc nie wiem, czy powinienem cały czas prowadzić trening okresu startowego.
2. Oprócz treningu na cały rok w rozdziale "XII po rekordy na 10km" rozpisany jest plan 12 tygodniowy dla odpowiednich planowanych wyników. Jak odnieść te plany do planów z rozdziału "XI roczne plany treningowe". Teraz mam ok 12 tygodni do biegu więc mógłbym stosować trening z rozdziały XII, ale w rozdziale XI jest napisane, że powinienem jeszcze pracować z planem dla okresu treningu ogólnego - mój sezon zaczyna się w czerwcu.
3. Mój ostatni (i najlepszy) wynik na 10km to 45:00 (połowa lutego 2014). Trening na wynik < 40m jeszcze nie jest dla mnie, choć łudzę się, że może w listopadzie uda się zbliżyć do tego wyniku. Jednak nie bardzo rozumiem zapisów w tabelce treningu niedzielnego dla czasu < 45m (rozdział XII, strona 408). Np WB2 w niedzielę w 7 tygodniu powinienem biegać w tempie 4:55-4:50/km. Z moich treningów i odczytów pulsometru wynika, że abym był w 2 zakresie tętna muszę biec w granicach 5:00-5.05/km. W takim razie tempo z tabeli jest dla mnie za duże. Jednak wynik < 45m jest jak najbardziej w zasięgu, skoro miałem już dokładnie 45m/10km. Co w takiej sytuacji? Czy powinienem biegać WB2 swoim tempem, a podane są tylko orientacyjne?