Siła biegowa - jak to poprawić
: 28 lut 2014, 11:10
Zacznę od początku. Trenowałem kiedyś (15 lat temu) bieganie przez okres 5 lat w klubie w Krakowie więc bieganie i trening nie są mi zupełnie obce. Od sierpnia 2013 trenuje regularnie 4-5 razy w tyg. Początkow były to same wybiegania, potem dołożyłem trochę skipów A i wieloskoków, przebieżek i podbiegów, ale wszystko bardzo delikatnie. Od grudnia 2013 zacząłem biegać wg planu Skarżyńskiego na 3:00 w maratonie tzn. włączyłem do treningu bieg ciągły a siłę biegową realizuję na pochylonych odcinkach 100-150 merowych. Najdłuższy ciagły jaki zrobiłem to 14 km po 4:25 na km ale dla mojego organizmu jest to chyba maks bo nie mogę zrobić żadnego sensownego progresu. Czuję po prostu brak mocy, siły w nogach. Oddechowo jest całkiem ok natomiast nogi są wg mnie za słabe żeby biegać szybciej. Może za szybko oczekuje jakis spektakularnych wyników (mam 32 lata) 170 cm wzrostu 65 kg wagi (w ciagu 8 miesiecy schudłem 6 kilo) a może po prostu coś robię nie tak. A jeszcze nie napisałem że raz w tyg robię długe wybiegania 20 km w tempie około 5:20-5:30 na km. Normalne wybiegania które realizuje np przed siłą biegową biegam po 5:00 - 5:10 na km. 3 tyg temu dla sprawdzenia pobiegłem sobie 21 km (trochę szybsze wybieganie) i zrobiłem to w 1:43:30. Nie robie pompek, brzuszków, nie pływam, nie chodzę na siłownie po prostu biegam. Moj plan tyg wyglada tak wybieganie + siła biegowa (w sumie około 12 km wszystkiego) drugi dzien rozbieganie i bieg ciągły (około 15 km wszystkeigo) potem dzien przerwy potem wybieganie + siła biegowa (w sumie około 12 km wszystkiego) drugi dzien rozbieganie i bieg ciągły (około 15 km wszystkeigo) i w niedzielę długie wybieganie. Miesięcznie robię około 200 km może trochę więcej. Próbuję teraz zwiększyć szybkość i robię 2 razy w tyg 4x2 km po 3:55 ale nie przekłada się to dosłownie na nic
Aha w marcu biegam półmaraton i widzę że 1:30:00 raczej nie pęknie a miałem nadzieje na złamanie tego czasu. W maju lece maraton i chciałbym zrobić czas w okolicach 3:20:00. Pozdrawiam i liczę że znajdzie się ktoś kto doradzi co robić dalej żeby było lepiej 

