Strona 1 z 2

Łamanie barier na 10km.

: 31 sty 2014, 10:51
autor: Runner161
Witam

Mam dziś pytanie które kieruję do biegaczy zaawansowanych, znających różne metody treningowe. W nadchodzącym sezonie planuję złamać 36min na 10km, (35;30 :niewiem: ), moja życiówka z ubiegłego sezonu 36;25. Czy jest sens wykonywać treningi typu 5x1000m (tempo 3;20-3;25) p.3;30 min lub np.15x400m (1;20-1;22 min) p.400m w celu zwiększenia obecnej szybkości a następnie im bliżej docelowych startów przejść na trening interwały tempem docelowym czyli np.6x1km (tempo 3;30-3;35) p.2min? Z góry dziękuję za pomoc i jestem gotów na falę krytyki która zapewne na mnie spadnie :usmiech:

Re: Łamanie barier na 10km.

: 31 sty 2014, 11:43
autor: klosiu
Wydaje mi się że cięższe treningi w okresie przygotowawczym i lżejsze w okresie przedstartowym przeczą całej teorii treningu, ale nie wykluczam, że wśród ogromu szkół biegowych jest jakaś stawiająca wszystko do góry nogami ;).
Możesz biegać 5x1000 po 3:20, a nie możesz nabiegać 35 min na dychę? Dziwne trochę.

Re: Łamanie barier na 10km.

: 31 sty 2014, 12:24
autor: barcel
Nie zgadzam się z kolegą @klosiu jeśli chodzi o >>jeśli wykonasz trening 5x1k po 3:20 to powinieneś biegać dużo szybciej niż 35min na 10k - tak to zrozumiałem<<, ale z pozostałą częścią wypowiedzi już bardziej.

Zależy kiedy masz start i w jakiej dyspozycji jesteś obecnie. Niemniej ja bym przeplatał te treningi, a nie oddzielał ich pewnymi etapami. Treningi z prędkością startową są z dużą objętością, zaś treningi z powiedzmy 105-115% prędkości startowej, to mała objętość. Obydwa typy są potrzebne, dlatego ja bym raczej tworzył mikrocykle (tygodniowe/dwutygodniowe), niż makro (np. trzymiesięczne) i przeplatał tymi formami treningu.

Re: Łamanie barier na 10km.

: 31 sty 2014, 13:18
autor: Runner161
Trochę źle się wyraziłem, nie biegam 5x 1km po 3;20, ja to planuję, ostatnio zrobilem testowo trening jak napisał Barcel na 105-110% prędkości startowej na asfalcie o zmiennym nachyleniu i kilometrówki wyglądały tak 3;18-3;23-3;29-3;22, bylo to 4x1 bo 5 bym już nie utrzymał w tym tempie. Przygotowując się do poprzedniego sezonu nie biegałem wogóle powtórzeń na 105-110% predkości startowej tylko interwały w przerwach najszczęsciej 2min na tempo 3;35-3;30 i czasem szybciej + treningi tempowe np. 5-6km w tempie 3;30-3;35.

Ciekawe co barcel napisałes o mikrocyklach, mam to rozumieć że np. w ciągu 2 tygodniu robie trening powtórzeniowy na 110% a następne 2 tygodnie interwały na 90-95%?

Co do uwagi klosia to jestem trochę w szoku :uuusmiech: Byłem pewien ze w okresie przygotowawczym się mocno ciśnie i buduje formę a w startowym tylko podtrzymuje.

Re: Łamanie barier na 10km.

: 31 sty 2014, 13:33
autor: klosiu
barcel, no ja sądzę po sobie. Nigdy na treningu nie jestem w stanie zagiąć się tak jak na zawodach i zawsze było tak, że dychę mogłem polecieć szybciej niż 5x1km na treningu :).

Runner, w okresie przygotowawczym buduje się formę podstawową, a parę tygodni przed zawodami maksuje się formę tak żeby bić tą życiówkę. Maksymalnej formy nie można utrzymać długo, więc nie ma sensu wyrabiać jej zimą :). Przynajmniej tak ja to widzę.

Re: Łamanie barier na 10km.

: 31 sty 2014, 13:40
autor: Runner161
Pierwszy start na dyszkę planuję już w połowie marca, trasa wydaje się być sprzyjająca na życiówki ale nie wiem czy będę w stanie tak szybko dojść do optymalnej dyspozycji. Co do treningów to ja nie mam problemów z "zaginaniem" się, jeśli ma być efekt to mogę cisnąć ale muszę wiedzieć jak a nie zawsze to wiem :hahaha: Sęk w tym że nie mam ułożonego planu która dyszkę chciałbym potraktować jako priorytetową, w ubiegłym sezonie w maju i sierpniu pobiegłem 37;02,37;11 a w październiku 36;25 na pagórkowatej trasie jednakże to raczej zasługa treningów tempowych które wtedy dodałem.

Re: Łamanie barier na 10km.

: 31 sty 2014, 13:48
autor: barcel
klosiu pisze:barcel, no ja sądzę po sobie. Nigdy na treningu nie jestem w stanie zagiąć się tak jak na zawodach i zawsze było tak, że dychę mogłem polecieć szybciej niż 5x1km na treningu :).

Taki przykład: trening do 3000m: 5x1000m (2:45) p.3', z takich treningów powiedzmy biega się 8:15 na 3000m, ale nie jest pewne, że taki zawodnik złamie 30 min na 10 km. wg Twojego rozumowanie nie powinien mieć problemów, a tu "klops". Piszę nie jest "pewne", co oznacza, że owszem może, jeśli przy okazji wypracuje (wytrenuje) wytrzymałość do 10 km.
Przykłady z życia i naszego podwórka: Marcin Nagórek (chyba 8:05 na 3000m, w czasie gdy ten wynik biegał nie miał by problemów z takim treningiem, ale 10km nie pobiegł chyba szybciej niż 30:45). :-)

Nie jest to więc takie oczywiste :-D

Re: Łamanie barier na 10km.

: 31 sty 2014, 14:06
autor: Runner161
hmm...no i wiem że mało wiem, będę musiał poeksperymentować z tymi treningami powtórzeniowymi na 105-110% i zobaczę czy przyniesie to efekt na interwałach w tempie startowym. Spróbuję pobawić się też w te mikrocykle, 2 tygodnie jeden akcent i dwa tygodnie inny lub w innych proporcjach. Jakoś trzeba się przyspieszyć :usmiech:

P.S Zajrzałem Barcel na Twojego bloga, szacun za wyniki, kosmos biegowy :hahaha:

Re: Łamanie barier na 10km.

: 31 sty 2014, 14:18
autor: fantom

Re: Łamanie barier na 10km.

: 31 sty 2014, 14:22
autor: barcel
Runner161 pisze:hmm...no i wiem że mało wiem, będę musiał poeksperymentować z tymi treningami powtórzeniowymi na 105-110% i zobaczę czy przyniesie to efekt na interwałach w tempie startowym. Spróbuję pobawić się też w te mikrocykle, 2 tygodnie jeden akcent i dwa tygodnie inny lub w innych proporcjach. Jakoś trzeba się przyspieszyć :usmiech:

P.S Zajrzałem Barcel na Twojego bloga, szacun za wyniki, kosmos biegowy :hahaha:

te mikrocykle to nie do końca tak to wygląda, bo każdy akcent wymaga regeneracji. Są różne podejścia, z resztą na forum jest wielu znawców literatury, więc pewnie też ktoś bardziej sprecyzuje.

Jeśli chodzi o wyniki, to jak to wyniki, raz są, a raz nie chcą przyjść :-D Po prostu wcześnie zacząłem pasję zwaną bieganiem i jakoś się to wypracowało, ale trwało to parę lat. A i dość ciężko taki poziom utrzymać w trybie czysto amatorskim.

Re: Łamanie barier na 10km.

: 31 sty 2014, 14:25
autor: Runner161
Oczywiście że można, w poprzednim sezonie już z niego korzystałem, kilka moich treningów na nim bazuje ale to nie jest recepta na 35min, jak zapewne zauważyłeś polecając mi ten plan jest tam 5x 1km w tempie 3;18, jest to dla mnie nierealne, przebudowałem ten plan i udało mi się dojść do obecnej życiówki, teraz oczywiste jest że chcę biegać szybciej.

Re: Łamanie barier na 10km.

: 31 sty 2014, 14:29
autor: Runner161
Barcel zapewne poważne trenowanie zaczynałeś w wieku 15-16 lat że taka szybkość wyrobiłeś :usmiech: Ja spróbuję jeszcze jak najbardziej swój poziom podnieść.

Re: Łamanie barier na 10km.

: 31 sty 2014, 16:44
autor: Rolli
klosiu pisze:barcel, no ja sądzę po sobie. Nigdy na treningu nie jestem w stanie zagiąć się tak jak na zawodach i zawsze było tak, że dychę mogłem polecieć szybciej niż 5x1km na treningu :).

Runner, w okresie przygotowawczym buduje się formę podstawową, a parę tygodni przed zawodami maksuje się formę tak żeby bić tą życiówkę. Maksymalnej formy nie można utrzymać długo, więc nie ma sensu wyrabiać jej zimą :). Przynajmniej tak ja to widzę.
Poprę w pełni @barcela!
To jest błąd pisać "to się robi", bo to wszystko zależny jaki trening ktoś wykonuje i jakie ma zdolności .

Jeżeli ktoś jest bardzo dobrze wybiegany i trenuje 6-7x w tygodniu t tego biegnie 3x bieg ciągły w 3:45 tez będzie miał szanse dojść do 35:30, chociaż nigdy nie da rady pobiec 5x1000 w 3:25.

Jeżeli ktoś znowu jest bardzo szybki to zrobi 6x1000 w 3:10 i nie da rady pobiec 35:30. Na przykład ja mam takie problemy. Ja tez pobiegnę 3x1000 w 2:59 i nie dam rady sub36.

Trzeba po prostu najpierw wiedzieć jak kolega trenuje i jakie ma dyspozycje a nie w ślepo walić: "tak się robi"

@barcel, ja bym tu nie mieszał za bardzo makro- i mikro-cykle. Oczywiście teraz, jak jest zimno: długie wybiegania, ekstensywne interwały typu 5x2000 lub 3-4x3000 lub biegi zmienne. Trochę siły jak jej brakuje. Jeżeli kolega nie jest szybki, mniej biegać ale za to 2 w tygodniu trening szybkościowy i sb. BPG! Jeżeli ktoś jest szybki tylko 1x szybko reszta na dużych obietnicach.

Od marca nabieramy prędkości. Mieszanka z 12x400 i takie 4x2000 w 10km tempie. Pierwsze zawody jako ambitny bieg ciągły
Od polowy kwietnia trening sprinterski i wytrzymałość szybkościowa.
Wtedy tez takie 8x1000 w 3:20-3:25. 6x1000 jest i tak dużo za mało.

Pozd.
Rolli

Re: Łamanie barier na 10km.

: 31 sty 2014, 16:55
autor: Rolli
barcel pisze: te mikrocykle to nie do końca tak to wygląda, bo każdy akcent wymaga regeneracji. Są różne podejścia, z resztą na forum jest wielu znawców literatury, więc pewnie też ktoś bardziej sprecyzuje.
Ukladanie mikrocyklow tez nie jest tak skaplikowane...
Wez na przykład 2 tygodnie i wpakuj tam jak najszerszy zakres szybkości:
Tempo na 400, na 3000, na 10km na HM lub MRT do tego 2 biegi luźne 1 bieg długi i 2 regeneracyjne i na koniec 2-3 dni bez treningu, układasz to sensownie i już masz mikrocykle. I powtarzasz to w takich cyklach i dopasowujesz tylko jednostki.

Według mnie nie jest takie sensowne jak się to układa bez dopasowania obciążeń. Ja to układam mojej grupie jak analizuje ich wyniki z zawodów za każdym razem na nowo.

Re: Łamanie barier na 10km.

: 31 sty 2014, 17:28
autor: Runner161
Hmm..dzięki za porady i sugestie, nie jestem jednak do końca pewien która dyszkę chciałbym pobiec priorytetowo, w marcu, maju a może dopiero pażdzierniku? A czy według was jest sens mieszać trening w ten sposób że np. w jednym tygodniu zrobię trening 5x1000, p.3;30 (105-110% prędkości startowej), w następnym tygodniu jeden mocny trening np.15x400 p.400m.(1;20-1;22).
W trzecim tygodniu natomiast interwał 6-8x1km w tempie startowym p.2min+ w tym samym tygodniu bieg 6km w tempie startowym?