Strona 1 z 1

Łyżwy zamiast biegania?

: 26 sty 2014, 19:21
autor: arturus
Witam.
Co sądzicie o łyżwach jako ekwiwalencie treningu biegowego? Jutro mam przebiec 35 minut, czyli pewnie wyjdzie niecałe 7km. Zastanawiam się, czy w ramach tego mógłbym pójść na łyżwy? Pobliskie jezioro ładnie zmroziło i na wolnym powietrzu super się jeździ. Niestety prognoza pogody nie jest zachwycająca i nie chciałbym zmarnować okazji do pojeżdżenia.
Wiem, że w tych dwóch dyscyplinach działają inne mięśnie, ale może jakoś dałoby się to zamienić?
Z góry dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam
Artur

Re: Łyżwy zamiast biegania?

: 26 sty 2014, 20:02
autor: katekate
łyżwy/rolki nijak się mają jako zamiennik biegania, ale są doskonałym treningiem uzupełniającym, fajnie pracują odwodziciele, przywodziciele i czworogłowe

Re: Łyżwy zamiast biegania?

: 27 sty 2014, 00:41
autor: klosiu
Jak się nie osiąga zawodniczych rezultatów i nie ma się takich ambicji, to zawsze lepszy będzie trening łączący kilka dyscyplin, niż klepanie w kółko tego samego. Lepszy w sensie bardziej harmonijnego rozwoju ciała, a co za tym idzie większej odporności na kontuzje.
Ja w tej chwili zupełnie nie mam wyrzutów sumienia, gdy idę pobiegać albo nawet pochodzić z plecakiem zamiast trenować na rowerze.
Trochę śmieszne jest rezygnowanie z przyjemnej aktywności, bo jest do zrobienia jakiś abstrakcyjny trening. To nie ma być orka, no chyba że kolega mocno zafiksowany na punkcie tak zwanych życiówek czy wyniku najbliższego maratonu za trzy miesiące.

Re: Łyżwy zamiast biegania?

: 27 sty 2014, 22:47
autor: arturus
Dzięki za odpowiedzi. Tak jak podejrzewałem, całkiem inne ruchy w tych dwóch "dyscyplinach".

Klosiu: Mądrość Twych słów mnie poraziła:) Za wyjątkiem tego, że chcę przebiec półmaraton(mam nadzieję poniżej 2h) to nie mam żadnych ambitnych planów. Poszedłem na łyżwy i jeszcze zagrałem w hokeja z miłym starszym panem:) Także dziękuję za życiową radę:)

Pozdrawiam
Artur