Strona 1 z 1

bieganie a biegówki

: 02 gru 2013, 09:06
autor: ASK
Cześć
Czy narty biegowe stylem klasycznym mogą zastąpić niedzielny długi bieg?

Robię teraz plan do półmaratonu na wiosnę ( http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... &code=2101 ) , a nie chcę tracić sezonu narciarskiego. I mam dylemat, jak postępować w przypadku niedzielnych biegówek planowanych na ten weekend, czy muszę swój niedzielny długi bieg przesunąć na sobotę i wcześniejsze treningi poupychać w tygodniu, czy też spokojnie mogę uznać, że po biegówkach mam niedzielne długie wybieganie zaliczone. Oczywiście nie chodzi mi o to, by robić mniej, ale by osiągnąć założony cel treningowy, więc jestem gotowa powiedzmy co 2 tygodnie zastąpić niedzielne bieganie biegówkami tylko pod warunkiem, że te biegówki dadzą mi takie same efekty dla moich przygotowań do półmaratonu.
Biegam 3 razy w tygodniu, więc po zastąpieniu długiego wybiegania biegówkami zostałyby tylko 2 dni biegania + 2 tenisy + 2 rowery (+praca+2 małych dzieci :usmiech: ) i nie wiem, czy to nie będzie za mało biegania. Dodam, że przebiegłam już 1 półmaraton, wiec wiem, że dam radę, ale chcę teraz walczyć o lepszy czas.

Re: bieganie a biegówki

: 02 gru 2013, 11:14
autor: KrzysiekJ
O ile pamiętam podczas jakiegoś biegu na 10km Pani Justyna Kowalczyk wykręciła 36minut, podczas gdy Pan Adam Małysz 50minut.
Z powyższego wnioskuję, że narty biegowe mogą być wartościową substytucją biegania jako takiego.
Niemniej trzy treningi w tygodniu to w mojej ocenie niezbyt wiele.

Re: bieganie a biegówki

: 02 gru 2013, 11:16
autor: klosiu
Justyna Kowalczyk nabiegała w zeszłym roku dychę w 36 minut, nawet ze sporym nadbagażem mięśniowym.
Wydaje mi się że biegówki są przez charakterystykę pracy mięśni (długie, łagodne skurcze) bardziej zbliżone do roweru niż biegania, ale istotą długiego wybiegania jest po prostu długi wysiłek, więc biegówki będą niezłe w tym wypadku, byle utrzymywać intensywność zbliżoną do biegania, co wcale nie jest proste dla mnie, bo wymaga już niezłej techniki.
W każdym razie w zeszłej zimy udało mi się super przygotować do sezonu rowerowego włączając do treningu około 300km na biegówkach.
Trzeba być elastycznym i nie biegać na siłę długiego wybiegania, gdy leży pół metra nieubitego śniegu i tyle.

Re: bieganie a biegówki

: 02 gru 2013, 11:56
autor: strasb
Ja ostatniej zimy sporo weekendowych treningów odbywałam na biegówkach, bardzo mi to odpowiadało. Nie realizowałam niemniej żadnego planu na konkretny wynik w biegu ulicznym, więc ciężko mi się wypowiadać jak to dokładnie wpłynęło na moją formę. Odczucia na wiosnę były takie, że miałam bardzo dobrą wytrzymałość to długich wysiłków, ale braki w prędkości (ale nie robiłam też żadnych treningów szybkościowych w dni czysto biegowe, więc to nie było zaskakujące). Moje treningi na biegówkach były dłuższe niż zastępowane przez nie treningi biegowe.

Re: bieganie a biegówki

: 02 gru 2013, 13:03
autor: ASK
Dziękuję za odpowiedzi. Też intuicyjnie czuję, że biegówki dadzą trening zbliżony do długiego wybiegania pod względem budowania wytrzymałości, oczywiście planowałam dłuższe biegówki niż trening, powiedzmy jeśli mam w planie 90 min biegu, to na biegówkach będzie z 2,5-3,5 godziny.
Jednak nie jestem pewna, czy taki trening będzie pełnowartościowy, jeśli chodzi o adaptację układu ruchu do dłuższego wysiłku, jednak mechanika ruchu jest inna, na biegówkach nie ma uderzania nogą o podłoże i wstrząsów całego ciała. Jestem zupełnym amatorem w obu sportach, więc pytam na forum, może ktoś zna bliżej oba sporty i będzie mógł powiedzieć, czy biegówki dadzą pełnowartościowy zamiennik.

Re: bieganie a biegówki

: 02 gru 2013, 13:40
autor: klosiu
Nie ma czegoś takiego jak pełnowartościowy zamiennik. Coś zyskasz, coś stracisz. Zyskasz być może lepszą wytrzymałość tlenową, bo treningi będą dłuższe, a stracisz na szybkości optymalizacji biegowych wzorców ruchowych. Czy zysk przewyższy straty musisz sama ocenić. Jeśli masz słabą wytrzymałość to raczej tak, z tym że jeśli jesteś początkująca w biegówkach to będziesz miała duży problem z utrzymaniem intensywności treningu. Bo człapanie na niskim tętnie nie da ci więcej niż 3.5 godzinny spacer dajmy na to. Przynajmniej ja miałem problem z intensywnością, żeby ją utrzymać na odpowiednim poziomie na biegówkach, trzeba się całkiem nieźle wyćwiczyć technicznie i koordynacyjnie. Ale to może tylko ja taki niezgraba jestem :).

Re: bieganie a biegówki

: 02 gru 2013, 13:53
autor: marcin1404
Chciałbym mieć taki dylemat jak koleżanka ASK :) U mnie narty stoją w kącie, a śniegu ani widu, ani słychu... W zeszłym roku za to dość często zdarzało mi się zastępować bieganie nartami i jakoś nie zauważałem spadku formy gdy odpuściłem sobie weekendowe wybieganie, chociaż zaznaczam, że zarówno na nartach, jak i "na nogach" nie biegam w jakimś zawrotnym tempie.

Co ciekawe, zima to jedyny czas, kiedy zdarza mi się przeklinać pod nosem na innych biegaczy. Nieraz na leśnych drogach, przez nikogo nie zadeptanych, wycinałem sobie nartami ślad, a gdy biegłem po nim następna pętlę, to był on cały zadeptany butami biegowymi, chociaż na reszcie szerokości drogi śnieg był nieruszony. Normalnie ręce opadają :wrrwrr:

Re: bieganie a biegówki

: 03 gru 2013, 17:54
autor: kez
Kiedyś w tv widziałem reportaż o przygotowaniach Justyny Kowalczyk do sezonu, trenerzy oraz sama Kowalczyk wypowiadali się na temat treningów - często wplatają w nie bieganie, pewnie też działa w drugą stronę.
BTW. Myślę, że to dobra forma ogólnorozwojówki? :)

Re: bieganie a biegówki

: 04 gru 2013, 07:51
autor: klosiu
marcin1404 pisze: Co ciekawe, zima to jedyny czas, kiedy zdarza mi się przeklinać pod nosem na innych biegaczy. Nieraz na leśnych drogach, przez nikogo nie zadeptanych, wycinałem sobie nartami ślad, a gdy biegłem po nim następna pętlę, to był on cały zadeptany butami biegowymi, chociaż na reszcie szerokości drogi śnieg był nieruszony. Normalnie ręce opadają :wrrwrr:
Haha, skąd ja to znam :). Zakładam sobie ślad specjalnie na drogach na których od dwóch tygodni noga ludzka nie postała, po trzech kilometrach wracam na drugiej pętli i wszystko zadeptane :bum: .
Z tym że to raczej nie biegacze, oni wolą ubite, tylko spacerowicze i nordic walkerzy czują jakiś niewytłumaczalny pociąg do biegówkowego śladu :).

Re: bieganie a biegówki

: 04 gru 2013, 08:11
autor: trucho
Biegówki wzmacniają też mięśnie górnej części ciałą, klatki, obręczy barkowej. Dla mnie to super odmiana. Staje się to na tyle modne, że w Warszawie w zeszłym sezonie powstała masa wypożyczalni, w wielu miejscach jest ślad, albo założony mechanicznie, albo przez setki nartobiegaczy

Re: bieganie a biegówki

: 04 gru 2013, 11:17
autor: marcin1404
Zazdroszczę. W moim mieście są chyba aż dwie pary nart (tak przynajmniej wnioskuję po śladach w lesie), więc ślady najczęściej muszę robić sobie sam i tym bardziej człowieka trafia, gdy ślad jest cały zadeptany.

Re: bieganie a biegówki

: 04 gru 2013, 13:29
autor: Gump
Ja robię sobie już taki mix jak nikt inny chyba :hahaha: śniegu u nas jest pod dostatkiem więc biegam sobie na biegówkach, choć może przesadziłem ,że biegam
więcej siłowo, ale już łapię temat :bum: Jedno jest pewne, czyli ręce bolą, tyłek, plecy i cholera wie co jeszcze, biegam na razie 12km po szosie w tym 2 kilosy pod górę.
Do tego latam sobie po górach i jeżdżę na góralu, szosa dopiero od marca, kwietnia to zależy kiedy wiosna zawita do mnie. Jak będzie więcej śniegu to zrobię sobie sam
trasę biegową i na niej będę robił wygibasy :hej:

Re: bieganie a biegówki

: 25 gru 2013, 15:46
autor: Beatryk
Ja się jakoś zimy nie moge doczekać.Tu świeta a tak ciepło.Wolałbym zrobić sobie lekką zmiane.

Re: bieganie a biegówki

: 30 sty 2014, 12:03
autor: JayJay
W moim odczuciu bieganie na nartach jest świetnym treningiem wytrzymałościowym. Zauważyłem po sobie świetny wpływ biegówek na siłę biegową. No i jest jeszcze jedna sprawa - jak dużo zasuwałem na nartach, to później gdy nie było śniegu biegając już w butach czułem się jakbym leciał :) Po prostu bez nart było mi niesamowicie lekko. Fajne jest też to, że wzmacnia się całe ciało, a nie tylko nogi co też zapewne później w sezonie procentuje. Poza tym jest to doskonałe urozmaicenie w zimie, gdy szybko robi się ciemno i ograniczamy swoje biegowe trasy. Ja wszystkim polecam narty biegowe, zarówno do biegania jak i do chodzenia w las. A terenowe rajdy narciarskie to już w ogóle coś pięknego. :usmiech:

Re: bieganie a biegówki

: 03 lut 2014, 22:10
autor: Beatryk
JayJay pisze:W moim odczuciu bieganie na nartach jest świetnym treningiem wytrzymałościowym. Zauważyłem po sobie świetny wpływ biegówek na siłę biegową. No i jest jeszcze jedna sprawa - jak dużo zasuwałem na nartach, to później gdy nie było śniegu biegając już w butach czułem się jakbym leciał :) Po prostu bez nart było mi niesamowicie lekko. Fajne jest też to, że wzmacnia się całe ciało, a nie tylko nogi co też zapewne później w sezonie procentuje. Poza tym jest to doskonałe urozmaicenie w zimie, gdy szybko robi się ciemno i ograniczamy swoje biegowe trasy. Ja wszystkim polecam narty biegowe, zarówno do biegania jak i do chodzenia w las. A terenowe rajdy narciarskie to już w ogóle coś pięknego. :usmiech:

Potwierdzam to ;) :ble: .Ostatnio jak byłem na biegówkach to ostatnio o dziwo szyciej bolały mnie uda niż w bieganiu.Oczywiśćie też polecam narty biegowe.