Strona 1 z 1
Poranne rozciąganie.
: 08 lis 2013, 13:47
autor: skyran
Witam, zastanawiałem się czy oprócz rozciągania po treningu, wprowadzić samo rozciąganie rano. Mam też pytanie, czy na przykład ćwiczenia do szpagatu, poprawiające ogólną sprawność do rozciągania, poprawią wyniki w biegu? Czyli prościej, czy biegaczowi potrafiącemu wykonać szpagat będzie to na plus?
Re: Poranne rozciąganie.
: 08 lis 2013, 14:09
autor: oskee
skyran pisze:Witam, zastanawiałem się czy oprócz rozciągania po treningu, wprowadzić samo rozciąganie rano. Mam też pytanie, czy na przykład ćwiczenia do szpagatu, poprawiające ogólną sprawność do rozciągania, poprawią wyniki w biegu? Czyli prościej, czy biegaczowi potrafiącemu wykonać szpagat będzie to na plus?
Nie będzie. Mięsień jak jest zbytnio rozciągnięty to traci siłę i wytrzymałość oraz jest delikatniejszy.
Rozciągać należy się po bieganiu (rozgrzany mięsień), ale nie od razu. Ja na spokojnie jem, pije i zaczynam się rozciągać potem. Należy pamiętać o wszystkich partiach mięśniowych. Rozciąganie nie powinno być bolesne, nie pogłębiamy pozycji, pozycję wytrzymujemy 15-20sek.
Wiem, że każdy ma swoje pomysły na rozciąganie lub jego brak, ja stosuję się do powyższych zasad, które zalecił mi pewien bardzo kumaty fizjoterapeuta i bardzo sobie je chwalę.
Re: Poranne rozciąganie.
: 08 lis 2013, 17:00
autor: hassy
Szpagat? Gibkość i elastyczność to jedno (i bynajmniej nie zależą one tylko od rozciągania, jego typu czy nawet braku)... ale szpagat jakoś mi się kojarzy z wypracowywaniem ponadnaturalnych zakresów ruchu. Przyjrzyj się filmom z elitą biegaczy. Niewątpliwie ich ciało jest wytrenowane do jak najefektywniejszego wysiłku. Widziałeś u którego kąt (prawie) 180 stopni pomiędzy udami? Bo ja nie. Silne rozciągnięcie i ponadnormatywny zakres ruchu jest przydatny w paru profesjach czy dyscyplinach sportowych... ale czy tu?
Poranne rozciąganie... mięsień niby ciepły bo spod kołdry

ale to nie to samo co mięsień rozgrzany i rozruszany rozgrzewką. Cały organizm po śnie taki jakiś nierozruszany.... a rozciągać nierozruszane to hmm... (zwłaszcza statyczne ciągnięcie na chama jest MSZ jeszcze bardziej HMmmmmmm

)).
Patent przedmówcy wydaje mi się zupełnie rozsądny, na tym portalu jest też ciekawy artykuł dra Marszałka o metodzie PIR (post-izometryczna relaksacja się to bodaj nazywa....), niektórzy rozciągają się tylko dynamicznie (taka bardziej gimnastyka), inni kijkiem jeżdżą.... połączenie ww. sposobów... owszem, patentów sporo

Re: Poranne rozciąganie.
: 08 lis 2013, 20:55
autor: Bylon
Oskee dobrze prawi, z tym że:
15-20sek.
z mojego wrodzonego czepialstwa muszę napomknąć o innej drugiej wartości: jedną pozycję wytrzymujemy 15-60 sekund.

Re: Poranne rozciąganie.
: 08 lis 2013, 21:04
autor: rubin
albo jeszcze inaczej - do czasu, jak rozciągany mięsień wyraźnie "puści" - tak z kolei tłumaczył mi mój fizjoterapeuta na pytanie od czego zależy: czy 15 czy 60 sek

Re: Poranne rozciąganie.
: 08 lis 2013, 21:29
autor: Uxmal
Dobre pytanie. Ja kiedys robilam co rano tzw. powitanie slonca z jogi i bardzo mi to sluzylo. ALE to nie sa cwiczenia stricte rozciagajace. Takich typowo rozciagajacych bym nie polecala na zastale po spanku miesnie. Jesli juz chcesz dodac, to lepiej ekstra sesje rozciagania wieczorem, jak jestes juz troche rozruszany po calym dniu.
Re: Poranne rozciąganie.
: 09 lis 2013, 12:24
autor: Dyzia
A ja mam takie pytanko odnośnie właśnie rozciągania rano. Usłyszałam od kogoś że można spokojnie rozciągać się rano (oczywiście tak żeby sobie krzywdy nie zrobić) pod warunkiem że nie jest to zaraz po otworzeniu oczu. Czyli ja to interpretuję tak że wstaję i powiedzmy ogarniam się zjem coś wypiję poszwędam się po domu i dopiero wtedy. Jest w ogóle coś prawdy w tym czy najlepiej tak jak mówicie po wysiłku fizycznym? Jestem zielona w tych kwestiach a wolę pytać osób które się znają

Re: Poranne rozciąganie.
: 09 lis 2013, 14:12
autor: hassy
Nie tyle może po "wysiłku" tylko na rozruszanych i rozgrzanych mięśniach/ścięgnach.... Nie "na zimno". Czy rozgrzanie osiągniesz szwendaniem się po domu to już trudno ocenić, można się szwendać dość energicznie

Częsta rozgrzewka to po prostu wolny truchcik, jakieś lekkie podskoki, wymachy.... ot, taka gimnastyka w starym stylu jak kiedyś w radiu rano prowadzili

Re: Poranne rozciąganie.
: 09 lis 2013, 15:34
autor: Dyzia
Najsmutniejsze jest to że mamy tak wyszkolonych nauczycieli WF że wszystko co mówią i uczą nie ma zastosowania. Jak miałam WF w liceum to pierwsze ćwiczenia zaraz po wejściu na salę nawet o 8 rano to było rozciąganie z tekstami "dopiero jak boli to znaczy że rozciąganie trwa" :/
Dzięki za odpowiedź

Przerzucę się na wieczorne rozciąganie lub takie po truchtaniu

Re: Poranne rozciąganie.
: 09 lis 2013, 18:55
autor: dezo66
skyran pisze:czy biegaczowi potrafiącemu wykonać szpagat będzie to na plus?
dobrze jest być rozciągniętym kiedy biegamy, ale wydaje mi sie, że zrobienie szpagatu "zwłaszcza przez mężczyznę" może to być lekka przesada w bieganiu i może troche przeszkadzać.
Re: Poranne rozciąganie.
: 10 lis 2013, 15:19
autor: skyran
Bardzo dziękuje za wszystkie wasze odpowiedzi, o to właśnie mi chodziło.