Strona 1 z 2

Poranny rozruch

: 24 paź 2013, 12:14
autor: majas
Tak się własnie zastanawiam nad tematem porannych rozruchów. Ostatnio trochę narzekałem, że po treningach jestem zmęczony i nie mam zbytnio siły na naukę, a po to wróciłem do trenowania, żeby właśnie energię zyskać. No i teraz przyszło mi do głowy, aby może robić, w ramach tego "wyrzutu energii" lekki poranny rozruch, nie wiem, 20-40 min, trucht, jakieś skipy, rozciąganie, potem zimno-ciepły prysznic, i zdrowy start w kolejny dzień.
Macie jakieś doświadczenia? Ja się zainspirowałem wpisem Justyny Kowalczyk na jej profilu na FB, a mianowicie, że codziennie od 14 lat robi poranną przebieżkę :)
Jeśli robicie taki poranny rozruch, to liczycie go jako jednostkę treningową? Jak trenowałem, to bardzo rzadko nam się zdarzało robić rozruchy, bo nikomu się po prostu nie chciało, ale tak z perspektywy czasu zacząłem się po prostu zastanawiać, czy to nie jest ciekawy element treningowy,który mógłby pozytywnie wpłynąć na zdrowie, życie, i przy okazji postep na treningach.

Z góry dzięki za informacje, opinie, odczucia i inne ciekawe rzeczy, które na ten temat podrzucicie :)

Pozdrawiam!

Re: Poranny rozruch

: 24 paź 2013, 13:33
autor: RavS
Dla mnie bieganie z rana zawsze lepiej się sprawdzało. Nawet jak wstawałem lewą nogą, czy niewyspany to po bieganiu czuje się tak samo dobrze. Wstaję, idę biegać, a dopiero po tym śniadanie, kawa w pracy i zawsze jest energia. Jak biegam czasem wieczorem, to właśnie rano (szczególnie po ciężkim treningu) czuję się ociężały.

Co do treningu po południu/wieczorem, a rano przebieżka... chyba, też nie najgorszy pomysł. Ostatnio przez ilość ludzi, która chce ze mną pobiegać (rodzina, znajomi, wsiąkają jeden za drugim) częściej biegam wieczorem niż rano to może i wypróbuję.

Re: Poranny rozruch

: 24 paź 2013, 20:31
autor: majas
Też wydaje mi się, że poranne 5km/30min powinno przyjemnie otworzyć dzień, więc jutro sobie śmignę, na próbę :) Jak się uda złapac systematyczność, to nawet jakieś niezrobione treningi się może w niewielkim stopniu "zrehabilitują" :)

Re: Poranny rozruch

: 24 paź 2013, 21:46
autor: jb212
Słyszałem, że Kenijczycy lubią biegać takie super wolne, krótkie biegi z rana przed "właściwym" treningiem :) i nazywane jest to "otwieraniem płuc".

Re: Poranny rozruch

: 24 paź 2013, 22:06
autor: dezo66
ja tam robię poranne rozruchy przed zawodami, mocnymi treningami ok. 30-40 min.

Re: Poranny rozruch

: 24 paź 2013, 22:25
autor: majas
@Dezo66, i jak sie czujesz po takiej delikatnej porannej przebieżce? W porównaniu do dni, w których jej nie robisz? Liczysz ją jako jednostkę treningową?

@jb212, brzmi zachęcająco :D

Ja myślałem, żeby w ramach tego porannego rozruchu pracować delikatnie nad technikę, to znaczy lekki trucht przeplatany skipami, rytmami i innymi niezbyt wymagającymi, ale luźnymi formami urozmaicenia sobie tego czasu, co mogłoby pozytywnie wpłynąć na dalszy rozwój.

Mi chodzi głównie o to, aby bieganie dawało to, na co liczę, czyli dobre samopoczucie i energię na resztę dnia. Jak sobie zrobię jakiś drugi zakres, albo mocniejsze przebieżki, to jest ok przez pierwsze 2h, a potem się już robi znużenie. Nie jest mi to obce, wszak wyczynowo wiosłowałem kilka lat, 1/3 swojego życia, no i bywałem zmęczony nie raz :) W bieganiu też chcę sobie pokręcić życiówki, bo taki już ze mnie typ, ale nie chciałbym, aby odbywało sie to kosztem studiów i nauki. Chociaż może być tak, że to jest jakiś pretekst :) Jednak potem z tych pretekstów idę w druga stronę, i odpuszczam trening na rzecz nauki. Szukam równowagi i harmonii :D Pomyślałem, że taka przebieżka da mi energię i dobre samopoczucie na resztę dnia, jednocześnie polepszając moje wyniki biegowe, a to wszystko niewielkim kosztem tych 30 min rano, które bym powiedzmy przesiadział czytając głupotki w szeroko pojętych internetach. To tyle z osobistych przemyśleń :D

Re: Poranny rozruch

: 25 paź 2013, 07:34
autor: maly89
Jeżeli biegam to tylko rano i co ciekawe zauważyłem, że jestem o wiele bardziej pobudzony do życia i mam więcej energii przez cały dzień właśnie w te dni kiedy biegam. Robiąc sobie wolne od biegania zauważam, że jestem o wiele bardziej ospały :)

Re: Poranny rozruch

: 25 paź 2013, 08:32
autor: majas
Dzisiaj zrobiłem sobie pierwszą poranną przebieżkę, 3 km o 6:15, jakieś skipy, ćwiczyłem trochę bieganie ze środstopia, i ogólnie jestem zadowolony :) Potem pyszny omlecik i można działać :) Ale to tylko jeden dzień, zobaczymy jaki będzie długoterminowy efekt :)

Re: Poranny rozruch

: 25 paź 2013, 10:49
autor: dezo66
majas pisze:@Dezo66, i jak sie czujesz po takiej delikatnej porannej przebieżce? W porównaniu do dni, w których jej nie robisz? Liczysz ją jako jednostkę treningową?
czuje sie znacznie lepiej, licze jako trening, choc nie za ciezki ten trening ;]

Re: Poranny rozruch

: 25 paź 2013, 11:24
autor: Krzychu M
Ja 2-3 x w tygodniu biegam po 2x dziennie.
I ten poranny trening jest zawsze "izi" 6-7km.Super się po nim czuję.
W lecie jak były upały to o świcie biegałem akcent,a wieczorem 30-35 minut spokojnego truchtu.
Polecam! :bum:

Re: Poranny rozruch

: 25 paź 2013, 11:47
autor: majas
Dzięki za rzeczowe odpowiedzi :) Jak już pisałem, dzisiaj też "izi" :D, czuję się serio fajnie, lekko, a po południu zrobię basen i tyle. Właśnie też skłaniam się nie do codziennej przebiezki, a kilka razy w tygodniu, chociaż najpierw przetestuje codzienne. A nuż widelec to będzie to. Grunt to rozsądek i myślenie, więc zobaczymy co z tego wyjdzie w praniu ;)

Re: Poranny rozruch

: 25 paź 2013, 12:21
autor: RavS
Z codzienną to trzeba będzie uważać i na pewno liczyć do treningów. Takie 5-7km to da 35-42km tygodniowo więcej w planie, nie można chyba nie brać tego pod uwagę.

Re: Poranny rozruch

: 25 paź 2013, 12:33
autor: majas
Też o tym w ten sposób pomyślałem. Dzisiaj akurat wyszło 3km, bo lekkie 20 min, ale nawet jeśli 7x3km, to i tak dodatkowe 20 km, więc nie takie nic, a wręcz przy moim kilometrażu, całkiem sporo.

Re: Poranny rozruch

: 27 paź 2013, 10:55
autor: Adam Ko.
Poranny rozruch to dobry patent na zwiększenie kilometrażu bez nadmiernego wydłużania popołudniowych/wieczornych treningów. Feler widzę jeden, natury logistycznej. Każde wyjście, żeby pobiegać to nie tylko czas treningu ale też dodatkowe kilkanaście minut czynności "okołobiegowych", typu przebieranie się, rozciąganie, wyjście / powrót do domu. Tu minuta, tam trzy i w tygodniu przy pięciu rozruchach uzbieramy dodatkową godzinę. Nie zmienia to faktu, że też będę takie rozwiązanie testował :)

Re: Poranny rozruch

: 28 paź 2013, 18:14
autor: Krzychu M
Fakt,trzeba te 15 minut doliczyć na rozciągania,ubierania i inne.Dlatego wykorzystuję każdą lukę w grafiku.Jak mam 50 minut to te 30-35 "czystego" biegania wychodzi.
Jest jeszcze jedna zaleta dzielenia treningów.Np.6 i 10km w dwóch sesjach nie jest tak obciążająca na układ kostno-stawowy jak 16km jednorazowo.
Oczywiście longów nie można dzielić. :hej: