Forum Bieganie.pl

Czy istnieje jakaś metoda inna od "Metody Skarżyńskiego" by złamać trójkę? Czy trenując co drugi dzień, 3-4 razy w tygodniu mam na to szansę, czy jednak koniecznie muszę robić 5 treningów tygodniowo? Jak trenować, jakie bodźce stosować by pokonanie bariery 3h stało się możliwe. Może ktoś ma jakieś sugestie, może ktoś trenował inaczej i złamał 3? Chodzi mi o minimum.

Jest masę różnych rodzajów treningu, Skarżynski prochu nie wymyśla tylko podaje jedną z metod. Nie wiem czy znajdziesz "Plan na 3,00" w maratonie, gotowiec na 3-4 treningi - to raczej niemożliwe, wszystkie gotowce o tytułach typu "Plan na 3,00" zawierają masakryczną ilość biegania i czasem więcej treningów w tygodniu niż 5, przeglądnij np różne niemieckie plany itp. Jeśli chciałbyś trojkę złamać na 3-4 treningach biegowych w tygodniu to musiałbyś być niesamowicie zdolny, wydolny i mieć do tego ogromny zapas szybkości ,biegać już całe lata, do tego rower i treningi zastępcze itp. Obiegowe opinie są takie by złamać trojkę trzeba biegać tygodniowo ponad 100km - na tym się plany na trojkę opierają, taka jest średnia statystyczna a gotowe plany są dla statystycznego odbiorcy. Znam takich co tyle nie biegali by złamać trójkę niemniej też nie robili tego na 3-4 treningi tygodniowo, to raczej za mało.

Stormrider pisze:Czy istnieje jakaś metoda inna od "Metody Skarżyńskiego" by złamać trójkę? Czy trenując co drugi dzień, 3-4 razy w tygodniu mam na to szansę, czy jednak koniecznie muszę robić 5 treningów tygodniowo? Jak trenować, jakie bodźce stosować by pokonanie bariery 3h stało się możliwe. Może ktoś ma jakieś sugestie, może ktoś trenował inaczej i złamał 3? Chodzi mi o minimum.

Ehh..
A ile już biegasz ? ile masz lat ?
Są metody inne niż Skarżyńskiego - znam np. Alberta Salazara - trenuj tak ciężko by na zawodach biegało się łatwo
Podaj wiecej szczegółów o sobie - ale to już trzeba trochę śmigać by tyle biegać

mihumor pisze:"Plan na 3,00" w maratonie, gotowiec na 3-4 treningi - to raczej niemożliwe

Ja w to nie wierze, co napisała osoba wyżej, ale trzeba być piekielnie mocnym

Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak minimum. Być może znalazłyby się osoby, którym udałoby się złamać 3h przy trzech treningach, ale równie dobrze może ktoś inny musiałby biegać 6 razy w tygodniu. Nie ma recepty, nawet bieganie powyżej 100 km/tydzień i jakieś tam doświadczenie w bieganiu nie dają żadnej gwarancji na osiągnięcie tego celu.

10 km- 39min 27sek, połówka 1h 30min 43sek, maraton 3h 19min 57sek. To moje życiówki z 2012r. W tym roku 2 razy startowałem w triathlonie, kilka razy w maratonach mtb. Treningi biegowe chcę przepleść z basenem i rowerem, dlatego chodzi mi o "minimum".

Stormrider pisze:10 km- 39min 27sek, połówka 1h 30min 43sek, maraton 3h 19min 57sek. To moje życiówki z 2012r. W tym roku 2 razy startowałem w triathlonie, kilka razy w maratonach mtb. Treningi biegowe chcę przepleść z basenem i rowerem, dlatego chodzi mi o "minimum".

O rety masz bardzo dobre wyniki w bieganiu, a zadajesz pytania na poziomie przedszkola.
A jak ktoś tu Ci napisze "złamałem 3h biegając 45 km/tydz", to do czego Ci ta wiedza się przyda ? Zrobisz to samo co ta osoba i też złamiesz 3h ? Będziesz biegł w tych samych butach, myślisz , że to pomoże ?

BTW, Dariusz Sidor na swoim blogu pisze, że złamał 3h z 4 treningów tygodniowo (nie wiem, jak on to liczył, czy wszystko - triathlon, wiosła, czy tylko biegowe).
krunner

Dezo, nie piszę,ze się nie da, pisze że takiego gotowego planu nie znajdzie. Poznałem czleka co 3.02 zabiegał z treningu tri na 60-70km i nie był to nikt niezwykly, napisałem wyżej o takim typie treningu i warunkach do spełnienia, koniecznych Ale nie wystarczających. O minimach też pisze takich jakie są w gotowych planach a nie o wierze czy praktyce. Pytanie był o plany i metody. Z czasów to brak wytrzymałości wychodzi, ja lepiej maraton biegalem nie marzac nawet o takim wyniku na 10km czyli prędkosc w miarę jest

Żadnego konkretnego planu Ci nie podam. Pokaże Ci jak to u mnie wyglądało - Jak złamałem popularną "trójkę" w maratonie
Generalnie to co u mnie się sprawdziło to duży kilometraż. Nie stawiałem raczej na jakość, a na ilość. Z tym, że robiąc 3 treningi w tygodniu może być dość ciężko machnąć w tygodniu ponad 100 kilometrów.

Z trzech treningow to raczej nie masz szans. Jak by to mialo wygladac ? sroda interwaly, piatek bs + jakas sesja specjalistyczna , niedziela dlugie wybieganie , z tego wyjdzie ci maks 60 km a przy takim kilometrażu przy tempie 4,15 km to na 30 km odetnie Ci prad i bedziesz czlapal do mety. Moim zdaniem powinienes wygospodarowac czas w tygodniu na 5 sesji i wtedy mozesz zaczac myslec o zlamaniu 3h . Pozdrawiam

Spróbuj może na początek 4x w tygodniu bieganie + basen + rower, to też powinno pomóc. Pewności nigdy nie ma, ale poziom wyjściowy nie jest zły. Kwestia regularności i czasu, a ile czasu akurat Tobie to zabierze, tego nikt nie wie.

miszza pisze:Z trzech treningow to raczej nie masz szans.

serio?
to jak ja nabiegałem te 2:54?

miszza pisze: Jak by to mialo wygladac ?

czeknij ostatni post, zią
(a może i trzy poprzednie strony wątku)

zdrówko

Kulawy popatrzeć na ten trening 3x5 km po 3:47,3:42,3:39 to mocno sie na maratonie oszczedzales dla większości gości którzy złamali trójkę taki trening byl by nie dowykonania

Ty masz olbrzymia bazę tlenowa biegacz ultra górskie możesz sobie poWolic na 3 razy w tyg jeśli ktoś nie ma solidnej bazy tlenowej nie da rady złamać 3 h z 3 treningów w tyg atym bardziej nie zrobi takiego treningu jak Ty 3x5

to było cztery lata temu.
aktualną bazę tlenową mam min. z takich hecy.

wtedy akurat miałem zajawkę na bieganie piątki, i do sierpnia katowałem głównie krótkie odcinki - z równą finezją jak te 3x30km do maratonu.
nie pamiętam dokładnie ile miałem wtedy pb na 5km - jakieś 16:xx.
jak biegasz piątkę po ~3:20 trening o 20s/km wolniejszy nie jest problemem. problemem było to trzy razy powtórzyć - i faktycznie miałem po tym 3 dni przerwy, bo jak zwykle poleciałem w trupa.

jeszcze o bazie - dychę miałem wtedy> 36 minut a maraton 3:06, więc z tym tlenem to generalnie było wtedy słabo... dopiero po tamtych dwóch miesiącach łupania trzydziestek troszkę się odmieniło

zdrówko

Bieganie maratonu z takiego zapasu szybkości to jednak inna sprawa, z piątki po 16.xx czy dychy 36 min to złamanie trójki w maratonie to wyczyn na zasadzie dać radę przebiec 42 km wolnego wybiegania. W ten sposób to ja bym mógł komuś napisać, że poniżej 3,30 w maratonie to spokojnie się robi bez treningu, poniżej 3,20 to na dwóch treningach - w zasadzie to by była prawie prawda Do trójki będę podchodzić na 4 treningach w tygodniu przez ostatnie 6 tygodni do biegu, jednak pewną nieścisłością by było powiedzieć, że cały cykl był na 4 treningach/tydzień.